Z wypowiedzi burmistrza miasta Szczuczyna wynika, że mieszkańcy gminy niechętnie podejmują proponowaną im pracę.
W początkowym etapie modernizacji odcinka drogi Grajewo – Szczuczyn – Łomża chęć uczestnictwa w pracach budowlanych zadeklarowało 16 mieszkańców Szczuczyna, w późniejszym etapie, nie było już ani jednego chętnego mieszkańca naszej gminy do podjęcia pracy przy remoncie drogi, pomimo że z założenia inwestycja ta miała dać miejsca zatrudnienia bezrobotnym w naszej gminie. Ta sama sytuacja powtórzyła się przy modernizacji odcinka szosy do Świder.
Ponadto, jak podkreślił burmistrz Szczuczyna, w czasie pracy robotnicy pracujący przy przebudowie drogi, pochodzący
z tego miasta, spożywali alkohol, co jest nie tyle niezgodne z przepisami bezpieczeństwa i Kodeksem Pracy, o ile świadczy o kompetencjach i poczuciu odpowiedzialności tych ludzi.
Brak zainteresowania ofertą pracy przy modernizacji drogi ze strony mieszkańców Szczuczyna rażąco kolidowało z chęcią do jej podjęcia przez mieszkańców Augustowa, którzy we własnym zakresie zorganizowali transport do miejsca zatrudnienia i z zaangażowaniem oraz profesjonalizmem podjęli to wyzwanie.
Burmistrz poinformował Nas również o ofercie przedstawionej przez Masarnię w Stawiskach, która poszukuje zarówno osób z wykształceniem w tej branży, jak i niewykwalifikowanych. Jednak i ta oferta nie spotkała się ze zbyt wielkim entuzjazmem, gdyż Szczuczynianie woleliby znaleźć pracę gdzieś w pobliżu własnego domu, najlepiej na terenie miasta.
Jest kilka firm prywatnych na terenie wyżej wymienionej miejscowości, ale brakuje tam wolnych etatów, a jeśli takowe są, to tylko na okres kilku miesięcy. Taka sama sytuacja dotyczy robót publicznych – mówi Pan Waldemar Szczesny. Jest to praca sezonowa, obejmująca miesiące marzec – kwiecień, na którą są wyznaczone odpowiednie, z góry określone środki z budżetu gminy. Burmistrz zdaje sobie jednak sprawę, że z zarobków otrzymanych z uczestnictwa w robotach publicznych rodziny nie przeżyją całego roku.
Kwestia wolnych etatów w Urzędzie Miasta i Gminy nie podlega dyskusji, bo tych etatów na dzień dzisiejszy nie ma. Liczba osób chętnych do podjęcia pracy w Urzędzie, szczególnie młodych, wykwalifikowanych osób z wyższym wykształceniem, jest niewspółmiernie wysoka do ilości wolnych miejsc.
Burmistrz poinformował Nas, iż zatrudnił jedna osobę w dziale podatków, absolwenta Uniwersytetu Białostockiego, ze względu na fakt, iż osoba pracująca tam dotychczas zadeklarowała chęć przejścia na świadczenie emerytalne. W grudniu z Urzędu odeszły dwie pracownice, zaoferowano wiec pracę dwóm innym osobom.
Burmistrz liczy się z tym, że w środowisku zwłaszcza młodych osób po studiach występuje pewne rozgoryczenie z powodu niemożności zatrudnienia się
w jednostkach samorządowych, niestety liczba etatów jest naprawdę nieznaczna, nie wystarczy miejsc dla wszystkich chętnych.
Na dzień dzisiejszy trzy osoby z Urzędu Miejskiego złożyły deklaracje, w których oświadczyły, iż noszą się z zamiarem odejścia na emeryturę. To jedyna pocieszająca informacja dla osób pragnących podjąć pracę w wyżej wymienionej jednostce samorządowej.
Komentarze (0)