Dr Karol Nawrocki, kandydat na na urząd prezydenta RP o roli IPN, zbrodni w Jedwabnem i kontrowersjach ws. „Burego” w wywiadzie dla PAP (5.2021).
PAP: W ostatnich latach spore kontrowersje wzbudziła też sprawa "Burego", czyli kpt. Romualda Rajsa - jednego z żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego. W 2019 r. IPN podważył wyniki własnego śledztwa w sprawie zbrodni popełnionej w styczniu i lutym 1946 r., gdy "Bury" wspólnie z podległymi mu żołnierzami spacyfikował kilka prawosławnych wsi nieopodal Bielska Podlaskiego; zamordowani zostali cywile, w tym kobiety i dzieci.
Karol Nawrocki: Romuald Rajs "Bury" był przedwojennym podoficerem, obrońcą Polski z września 1939 roku, żołnierzem Armii Krajowej, żołnierzem 5. Wileńskiej Brygady AK i 3. Wileńskiej Brygady Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Podwójnym kawalerem orderu Virtuti Militari. Został zamordowany przez komunistów na skutek wyroku sądowego, który w wolnej Polsce w 1995 roku został uchylony. "Bury" w czasie swojej służby wykonywał wyroki śmierci na wrogach Polski w czasie działań zbrojnych i tuż po nich. Brutalizował formy walki z przerażającym wrogiem ojczyzny, o czym przekonywali także jego współpracownicy. Ponadto powiat bielski zarówno w roku 1939, jak i po 1945 można uznać za wysoce skomunizowany, z szerokimi wpływami Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi, wyrażającej poglądy i stanowiska antypolskie. Już te kilka faktów pokazuje jak skomplikowana jest materia odpowiedzialności dotycząca działań Romualda Rajsa "Burego".
Nie zmienia to faktu, że każda śmierć kobiet i dzieci w czasie działań zbrojnych jest zbrodnią godną potępienia. Tym samym to, co robił pluton "Bitnego" w Zaniach czy śmierć dzieci w skomunizowanych Zaleszanach woła o potępienie.
Nie wpływa to jednak na fakt, że fenomen żołnierzy podziemia antykomunistycznego zasługuje na pamięć i szacunek, a samo zjawisko – ich, Żołnierzy Niezłomnych, en masse możemy nazywać naszymi bohaterami. Bohaterami z krwi i kości, wśród których byli i tacy, których konkretne postępowanie w czasie działań zbrojnych zasługuje na uczciwą krytykę.
PAP: A jak pan odpowiedziałby na pytanie dotyczące odpowiedzialności za zbrodnię w Jedwabnem. Czy nie sądzi pan też, że w Jedwabnem powinna zostać przeprowadzona pełna ekshumacja?
Karol Nawrocki: Zbrodni w Jedwabnem przede wszystkim nie popełniono w imieniu państwa polskiego. Polski rząd w Londynie i wszystkie jego agendy w okupowanej Polsce potępiały niemieckie wysiłki dzielenia Polaków i mniejszości narodowych, w tym Żydów, w imię zasady divide et impera. Stąd też ci Polacy, którzy brali udział w mordzie w Jedwabnem, a tacy byli według ustaleń prokuratury komunistycznej po roku 1945 i już w wolnej Polsce prokuratury IPN – działali wbrew stanowisku polskich legalnych władz. Weszli więc w rodzaj współpracy z okupantem niemieckim, dając zadość jego oczekiwaniom – zdradzili.
Trzeba więc pamiętać, że początkiem mordu w Jedwabnem i w innych miejscowościach regionu łomżyńskiego, był przyjazd do miasta grupy gestapowców. W okolicach Białegostoku operował np. oddział wsparcia Wolfganga Birknera, a stosowane metody mordów - palenie żywcem - były typowo niemieckie, znane już z września 1939 roku czy ze spalenia białostockiej synagogi - z około tysiącem ludzi w środku! - 27 czerwca 1941 roku, a więc na dwa tygodnie przed zbrodniami popełnionymi w Jedwabnem i kilku okolicznych miejscowościach. Bez niemieckiej okupacji tego typu zbrodnie nie mogłyby się więc wydarzyć. Natomiast decyzja w kwestii ekshumacji w Jedwabnem znajduje się poza kompetencjami prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
PAP: Czy widzi pan szansę na dialog z Ukraińcami? Polacy z jednej strony nie mogą zgodzić się na kult OUN-UPA, które odpowiadają za ludobójstwo popełnione na polskiej ludności cywilnej w latach 40. XX w., a z drugiej strony w Ukrainie pamięć o UPA jest w gruncie rzeczy antysowiecka, a nie antypolska.
Karol Nawrocki: Obecnie budowanie relacji z Ukrainą w oparciu o naszą wspólną historię jest skomplikowane na skutek rosyjskiej agresji, w trakcie której Ukraina potrzebuje solidarności – również z Polską. Nie oznacza to oczywiście, że możemy zapomnieć o ofiarach OUN-UPA, w tym ofiarom Zbrodni Wołyńskiej, którym należy się nie tylko pamięć, ale również upamiętnienie memoratywne. Moją generalną zasadą jest konsekwentne upominanie się o wszystkie polskie ofiary cywilne i wojskowe XX wieku. Elementem opowieści o tamtych czasach jest oczywiście także los ludności ukraińskiej, obywateli RP. Pyta pan redaktor o dialog, więc w moim uznaniu jest on możliwy choćby w oparciu o polsko-ukraińską historię z lat 30., kiedy nasze narody połączyło wspólne cierpienie pod jarzmem sowieckiego czerwonego totalitaryzmu.
źródło: Portal Dzieje.pl
Karol Tadeusz Nawrocki (ur. 3 marca 1983 w Gdańsku) – historyk, polityk, działacz społeczny i samorządowy. W latach 2013–2017 naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku, w latach 2011–2017 przewodniczący Rady Dzielnicy Siedlce w Gdańsku, w latach 2017–2021 dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, od 2021 prezes Instytutu Pamięci Narodowej. 24 listopada 2024 został ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość jako kandydat na urząd prezydenta RP.
Portal Dzieje.pl to codzienny serwis historyczny, setki artykułów dotyczących przede wszystkim historii Polski XX wieku i najnowszej, a także materiały wideo, filmy dokumentalne, archiwalne fotografie, dokumenty oraz infografiki i mapy.
fot. https://www.facebook.com/drKarolNawrocki
poniedziałek, 2 grudnia 2024
niedziela, 1 grudnia 2024
Masz mój głos!
Nie mozna byc bohaterem i zbrodniarzem jednoczesnie !
Dla ruskich był zbrodniarzem, dla Polaków jest bohaterem jednocześnie
Teraz proszę opublikować wywiad z kandydatem Trzaskowskim, chyba że portal jest stronniczy?
Do choop o jakich ruskich bredzisz? Czy to jest wywod , czy moze twoja znajomosc historii ? Czy Litwini, to dla ciebie tez "ruscy"?
Wypowiadaj sie w swoim imieniu, a nie w imieniu wszystkich Polakow . Dla mnie nie jest on i nie bedzie nigdy bohaterem !
wybory czas zaczac...
Przebaczamy i prosimy o przebaczenie,biskupi polscy kiedyś to powiedzieli,na tym polega prawdziwe pojednanie,czy to jest w ogóle możliwe,czy tylko rozdrapywanie ran i oskarżenie Polaków o niemieckie zbrodnie
Wyważone i mądre wypowiedzi. Nie identyfikuję się z PIS, ale z tego co czytam, to również ma mój głos.
?Mądry Polak po szkodzie? ?,Pan Nawrocki(ktorego wylansowal zapewne zdrowo myslacy pan Kaczynski) , bedzie nawracal innowiercow i wszelkich "zdrajcow" ojczyzny ! Czekam na kolejne podzialy w spoleczenstwie,ktore przybieraja na sile.
Boze co za wstyd- ci wierni chca znowu rzadow PiS i kosciola(na bis). Beda znow w tym kraju rzadzili i decydowali o tym z kim mozna spac , co nalezy jesc, ogladac , czytac i do kogo sie modlic.
Kiełbacha wyborcza
Następny ,,długopis "
Każde stracone życie przez niektórych niejakich partyzantów nie powinno być honorowane zaszczytami
Tam gdzie giną niewinni Ludzie- kobiety, młodzież, dzieci - nie ma żadnego wytłumaczenia. Żadnego. Panie Nawrocki, zdejmij Pan białe rękawiczki. Co się dziwić Ukrainie, że nie chce ekshumacji, jak brednie płyną w świat w sprawie bandy wyklętych.
Sądząc po niektórych komentarzach nie tylko powiat bielskopodlaski był i jest w dużej części pod wpływami komunistycznymi
Ukraincy swietuja podobnych "bohaterow" banderowcow , a naszym patriotom sie to bardzo nie podoba. Nic z tego nie rozumiem!
Bandera ma i bedzie mial dla wielu Ukraincow status wielkiego bohatera, mimo dokonanych zbrodni i nie zmieni tego nawet fakt, ze z Ukraincami sympatyzujemy i wspieramy ich obecnie.
Zadne obce panstwo nie zmusi innego kraju do tego, kogo ma prawo czcic i jakie swiata narodowe obchodzic.
Turcy tez wymordowali ponad milion Azerow i nikt ich do tej pory nie zmusil do przyznia sie i nazywania tego bestialskiego czynu- ludobojstwem !
Niedobrze sie robi od takich kandydatów do pełnienia urzędu prezydenta.
Niezależny kandydat PIS ? kto płaci za kampanię wyborczą ? I wszystko jasne.
dlaczego wciąż usuwane są komentarze
Czy ,wyklętych '', którzy mordowali cywilów można nazywać bohaterami?
Niestety części partyzantom spodobało się chodzenie z bronią , budzenie strachu i zostali w lesie po rozwiązaniu AK w styczniu 45 roku. Żadna władza, czy to komunistyczna po 45 r. , czy też II RP po 18 r. nie mogła pozwolić na bezkarne napady ,czy na milicjantów , czy na urzędników , czy na sklepy. Większość akowców wróciła do domu i prowadziła uczciwe życie. Niektórzy byli nauczycielami , inni rolnikami , rzemieślnikami , a nawet urzędnikami. Czy ktoś z grajewskich partyzantów poszedł do więzienia, jesli prowadził spokojne życie? Bo ja nie znam takiego przypadku. A przeczytałem wszystkie,, wspomnienia grajewian''. Z kilkoma osobami też rozmawiałem. Oczywiście mam świadomość, że np. wybory w 1947 r były nieuczciwe , ok. roku 50-tego wzmogła się dyktatura , napewno były błędne wyroki. Każdy uczciwy czlowiek , posiadający wiedzę historyczną powinien rzetelnie oceniać przeszłość-,,stanąć w prawdzie''. Ileż to razy słyszałem to powiedzenie, zgadnijcie gdzie. Niektórym ludziom wydaje się , że jeśli mocno będą krytykować PRL to pokażą swoją odwagę. Trzeba było to robić przed 89r, a teraz jest to tylko podążanie za modą.