W poniedziałek, łomżyńscy policjanci zatrzymali w Warszawie 34-letniego mężczyznę podejrzanego o liczne kradzieże. Jego łupem padały perfumy z drogerii tylko jednej sieci. Łączna wartość skradzionych kosmetyków to blisko 80 tys. zł. Policjanci ustalili, że ten nielegalny proceder odbywał się na terenie całego kraju i był stałym źródłem dochodu mężczyzny. Mieszkaniec województwa mazowieckiego usłyszał 28 zarzutów kradzieży. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
W sierpniu łomżyńscy policjanci w województwie lubuskim zatrzymali 43-latka podejrzanego o liczne kradzieże na terenie całego kraju. Mężczyzna usłyszał wtedy 17 zarzutów i decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. Mundurowi ustalili, że nie działał sam. Jego wspólnik od dłuższego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Wpadł 18 października br. w Warszawie. Zatrzymali go policjanci z Łomży.
Jak ustalili śledczy łupem przestępczego duetu padały perfumy z drogerii należących do jednej z sieci. Mężczyźni uczynili sobie ze sprzedaży tych kosmetyków na "czarnym rynku" stałe źródło dochodu. Pierwszy raz ukradli w styczniu w Świebodzinie. Kolejne kradzieże miały miejsce w maju, czerwcu i w lipcu, gdzie było ich najwięcej bo aż 14. Przestępcy "na gościnnych występach" na Podlasiu tylko w jeden lipcowy dzień ukradli perfumy o wartości blisko 8 tysięcy złotych. Rozpoczęli w Łomży, odwiedzili też Augustów i skończyli w Grajewie.
Łączna wartość strat oszacowana przez właścicieli w całym kraju wyniosła blisko 80 tysięcy złotych. Policjantom w ustaleniu tożsamości pomogły nagrania ze sklepowych monitoringów. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im aż 28 zarzutów kradzieży. W środę decyzją sądu zatrzymany w Warszawie 34-latek trafił na 3 miesiące do aresztu. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności (za: KMP Łomża).
czwartek, 28 marca 2024
czwartek, 28 marca 2024
Jakby byla normalna praca odpowiednio płatna to nie opłacało by się kraść i ryzykować odsiadkę.
Krz, według Ciebie normalna praca, odpowiednio płatna to jak?
Głupszego komentarza w życiu nie słyszałem.
A co ci łomżyńscy policjanci tak jeżdżą po kraju ? W Łomży nie ma kogo łapać ?