1 kwietnia br. o godz. 14.25 grajewscy strażacy otrzymali prośbę udzielenia pierwszej pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie leżącemu przy jednej z ulic w Grajewie. Z prośbą o pomoc zwrócił się dyspozytor Państwowego Ratownictwa Medycznego, który nie dysponował w tym czasie wolnym zespołem wyjazdowym.
- Bez chwili zastanowienia do poszkodowanego skierowano 2 zastępy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie, które bardzo szybko ustaliły miejsce jego pobytu. Młody mężczyzna w obecności policjantów siedział przy ulicy z zakrwawioną twarzą. Strażacy przy użyciu zestawu ratownictwa medycznego PSP R-1 opatrzyli rany na twarzy poszkodowanego i otoczyli opieką do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego -podaje st. kpt. Arkadiusz Lichota, zastępca Komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie.
Powyższe zdarzenie zakwalifikowane zostało jako tzw. izolowane zdarzenie ratownictwa medycznego, przy którym to właśnie strażacy realizowali medyczne działania ratownicze do czasu przyjazdu pogotowia.
czwartek, 2 maja 2024
czwartek, 2 maja 2024
Bravo!
To jest śmiech, że placimy składki zdrowotne, a w razie nagłej sytuacji nie można liczyć na sprawną pomoc medyków. Kolejna sytuacja w Grajewie, kiedy brakuje karetki.
A dla Strażaków ogromne wyrazy szacunku i uznania.
Jak będzie się paliło i nie będzie straży to kogo wyślą do gaszenia ? Policję ? Pogotowie? Trzeba było wsadzić poszkodowanego do radiowozu i zawieźć na szpitala /
Przecież w grudniu zeszłego roku w wywiadzie dla e grajewo dyrektor pogotowia stwierdził że karetek ci u nas dostatek...
Aż dwa zastępy, czyżby potrzebna była statystyka.
Było to pierwszego więc zapewne otrzymał wypłatę.
Dlaczego Policjanci nie mają apteczki I pomocy i przeszkolenia do udzielania pomocy przedmedycznej w takich sytuacjach. Trzeba wzywać aż wielki wóz bojowy z obsadą 6 osób. I tak go nie przetransportują do szpitala może lepiej było wezwać lawetę.
Przecież mają też ratowników medycznych w składzie więc to żaden problem
Był taki nieprzytomny że siedział a największa jego choroba to alkoholizm. Jak karetki po kilku takich zbierają z ulicy codziennie to nikt o tym nie pisze.
Brawo na straż zawsze można liczyć są zawsze pierwsi
Straż ma tyle wyjazdów że o każdym pisze się artykuł w prasie sugerując że pogotowie sobie śpi a strażacy jeżdżą. A jest to przecież służba ratunkowa powołana przede wszystkim do ratowania ludzi a nie tylko kotów na drzewach. Wykonują to w ramach swoich zadań, są wyszkoleni i mają sprzęt. A tu robi się sensację że straż wykonuje swoje statutowe zadania
Anna żeby pisać o każdym wyjeździe strażaków to trzeba by siedzieć przy kompie od rana do wieczora a nie od czasu do czasu.
Dwa zastępy straży do jednego alkoholika, śmiech na sali i jeszcze o tym pisać artykuły...
Przykre to ,jeżeli byłby to zawał bądź udar wtedy każda minuta się liczy ,a straż nie ma też odpowiednich leków.
W tym przypadku zadziałało ,ale jak ktoś tam wyżej pisze ,że nie ma problemu to ja dokładnie odwrotnie myślę ,JEST OGROMNY PROBLEM.
Mirosław, co masz do alkoholików?