W czerwcu 2018 r. syn króla disco polo uniknął kary, bo sąd co prawda orzekł 3 tys. zł na cele charytatywne, ale warunkowo umorzył postępowanie na okres 2 lat. W tym czasie celebryta nadal wchodził w konflikt z prawem. Został skazany za posiadanie narkotyków. Dlatego sąd ponownie zajął się sprawą. I tym razem 31-latka skazał. Wyrok to 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata i dozór kuratora. Takie orzeczenie zapadło 17 marca po błyskawicznym procesie.
Obrońca Daniel Martyniuka (zgadza się na publikacje nazwiska i wizerunku) wnosił o karę grzywny. Przypomniał, że w wyniku mediacji doszło do pojednania oskarżonego z policjantami, którym Martyniuk wypłacił nawiązki. Tłumaczył też, że nagromadzenie agresji w tamtym okresie u jego klienta wynikało ze stresu i trudnej sytuacji rodzinnej. - informuje wspolczesna.pl/
niedziela, 15 grudnia 2024
sobota, 14 grudnia 2024
Ktoś zwykły, nieznany za te przestępstwa trafił by za kratki co najmniej na kilka lat. Taka jest Polska właśnie, że potomek - kanalia bożyszcza wielbionego na salonach PiS-u otrzymuje pogrożenie palcem. Tfuj!!
Jaki król, taki syn.
Do kryminału gnoja to zmięknie
Jestem ciekaw ile sędzia dostał za tak śmieszny wyrok, bo zwykły Kowalski już by siedzi w zamknięciu....
Co mogą pieniądze ? Który to już wyrok w zawieszeniu?
Nie ma ważniejszych spraw w tym kraju tylko problemy jakiegoś szczeniaka
Prawo i Sprawiedliwość hahaha
No ale to nie śmieszne.
Rzygać sie chce na te państwo!!!
Na ile wycenili swój honor policjanci? O ile go mieli.
Niby niezależnie sądy, ale jest "coś" co sprawia, że na niektóre sprawy patrzą łagodniejszym wzrokiem.
A ja za taki sam paragraf dostalem 6 miesiecy bezwglednego
Ted, no i pewnie nie pogryzłeś policjanta