wtorek, 7 maja 2024

Wiadomości

  • 26 komentarzy
  • 6123 wyświetleń

Rolnicy domagają się interwencji rządu

Petycję do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi złożyli członkowie nowo powołanego Podlaskiego Porozumienia Rolniczego. W celu stabilizacji dochodów gospodarstw rolnych, domagają się interwencji ze strony rządu.

 

W związku z ciągłym wzrostem cen środków do produkcji: m.in. paliw i nawozów, produkcja rolnicza przekroczyła granicę opłacalności. Ich zdaniem sytuacja w rolnictwie nie napawa optymizmem oraz uniemożliwia racjonalne planowanie dalszej produkcji.

Rolnicy wzywają ministra do rozmów oraz podjęcie działań na rynku trzody chlewnej. Chcą też obniżenia kosztów produkcji i zmniejszenia biurokracji w rolnictwie.

 

W Podlaskim Porozumieniu Rolniczym są m.in. związki zawodowe, stowarzyszenia hodowców bydła, drobiu, koni oraz trzody chlewnej. Przedstawiciele porozumienia rolniczego oczekują, że rząd zajmie się problemami m. in. hodowców trzody chlewnej.

 

W środę (23.02) w Warszawie kolejny protest rolników organizuje AGROunia.

 

 

Komentarze (26)

niech dodaja mniej nawozów antybiotyków i chemii to sie bedzie opłacało. plus niech rolnik bedzie miał mozliwosc sprzedaży swoich produktów bezposrednio dla klienta końcowego. i po sprawie.

park pokrywa straty za rozbój wilka

Piąta kolumna, nie rolnicy. Paliwo cena podobna jak przed rokiem, Nawozy cena wyższa średnio 80%. Wzrosły jednocześnie dochody. N. P. Pszenica 1250,buło700,żyto 700 było400, Żywiec wołowy10_14zł.było6_8zł.Trzeba też uwzględnić sytuację międzynarodową, nie podpalać a budować. Pozdrawiam.

Pozostałe sklepy i małe firmy też powinny mieć zagwarantowane dochody przez rząd.

Pytam po co mamy posla Gwiazdowskiego, Posla Andruszkiewicza, ?

Teraz to już przeginają

Nic nie jest przeginane ,na podstawie notatki kupisz ziemie rolna sprawy ostatecznie nie doprowadzone .Nadmieniam ,ze to nie koniec spraw.

Popłakać się nieraz można, jak się czyta o życiu chłopów pańszczyźnianych u schyłku XVIII wieku. Żyli w norach, ziemiankach. Było im nieraz gorzej jak dla bydła. Teraz widzimy ich w Biedronce, Lidlu, w restauracji konsumujących zupę z żółwia z majątkami kilku milionowymi. Takie coś to cieszy, że jest taka wielka, wielka zmiana.

A jeszcze do podzielania tego tematu rolnik nabytej ziemi zaliczony jako uczestnik postepowania spadkowego to jest ciekawe.

Meliorant. Czasy gdy chłop tak żył jak piszesz dawno minęły i oby nie wróciły bo i Ty tak będziesz żył. Ty też napewno jeździsz po biedronkach żeby kupić żarcie chłop też musi bo sam sobie nie może uhodowac wieprz żeby mieć na skawrki. Teraz chłop to wypachniony elegancki biznesmen jeżdżący dobra fura nie furmanka. Bo jak pojedzie w ludzi do musi wyglądać żeby nie odstraszac urzędników. POZDRAWIAM WSZYSTKICH CHLOPOW

Tym osrajdrogom ciągle mało i nikt ich nie zaspokoi. Za Mieszka I płakali, że im ciężko, za cara płakali, że im ciężko, za Piłsudskiego płakali, że im ciężko, za Gomółki płakali, że im ciężko, za Gierka płakali, że im ciężko, za Tuska - panie premierze i jak tu żyć płakali to i teraz płaczą. Żeby uzdrowić sytuację należy przywrócić obowiązkowe dostawy i cofnąć KRUS.

Tak narzekają a rolnicy mieszkania za gotówkę kupują dzieciom , to tak źle ? W Grajewie nowe osiedla dużo ze wsi

Baster, o czym ty piszesz, bo trudno wywnioskować?

Będą dawać mniej antybiotyków i chemii to się będzie opłacało importować żywność z zachodu a jak nie to będziesz płakać czemu mamy taka droga żywność ale głęboko mrożona z zachodu będzie dobra bo będzie tania. Ale ja się nie znam.

Amonos i Jurek- widzicie tylko to, co z zewnątrz. Rolnicy ciężko pracują
w przysłowiowy światek, piątek i niedzielę. Nie mają urlopów, nadgodzin, itp. Trudno, żeby żyli jak w XVIII wieku. Mamy XXI wiek. Cywilizacja dotarła również na wieś.

O tym ,ze pomimo prawomocnego Postanowienia Sadu w Augustowie ,o nabyciu spadku w gospodarstwie rolnym bezprawnie ,na podstawie notatki i rozmowie z radca prawnym bez zgody braci pomimo spraw spadkowych osobie trzeciej ,a sad udaje ze nic nie wie. trwa od 2018 r.

A kto komu każe być rolnikiem? Skoro rzeczywiście jest tak źle, a praca fizycznie ciężka przez 8 dni w tygodniu, to po co iść tą drogą? Czyżby charytatywnie, dla dobra narodu? Czy może z pasji do ciężkiej pracy w polu i chęci oddania się w pełni krowom i gnojowi?

zawsze im bieda, a kartofle kupują w "biedroncę".

Za siebie i pracownika będę płacić w tym miesiącu 5tys samego Zusu. O reszcie kosztów nie wspomnę, oni mają KRUS 100zl za msc od lat( potem rolnik i ja mamy takie same emerytury), dopłaty. Może inne działalności też chciałyby mieć dopłaty do kosztów. Jakoś im się nigdy nic nie opłaca, a wczasy, mieszkania kupowane za dopłaty, ciągniki po 300tys a potem płacz że nie stać na ratę. To nie bierzcie takich, musicie mieć najdroższy z całej wsi żeby móc się pochwalić, bo macie to w genach chwalenie się na każdym kroku. Nie wy jedni pracujecie, ludzie w mieście też zakładają firmy setki tys zł ładują w firmy i nic z tego nie mają i zasuwają po kilkanaście godz dziennie skwarek piątek i niedziela.

czemu nie puszczasz

Baster gdzie twoje hektary

kto je zwedzil

Zapłacić ZUS 2000 za pracownika, podatki do US, albo podatek od środków transportowych to pogadamy. Jździcie dużymi ciągnikami niszczycie i zaorujecie drogi, bez żadnego zastanowienia. Szkoda słów...

Nie martwcie się jeszcze z 10 , 15 lat i problemy rolnictwa same się rozwiążą , na przeciętnej wsi z 30 obecnych rolników zostanie góra jeden. Już obecnie na wsiach jest sporo pustych domów bo starzy umarli, młodzi wyjechali do miasta albo za granicę, a wnuki jeszcze się nie narodziły. Spełnią się marzenia niektórych z forum względem polskiej wsi. Produkcję żywności przejmą ponadnarodowe koncerny, będzie dużo, tanio, smacznie, zgodnie ze wszelkimi standardami i ładnie zapakowane.

Kochani...nic tylko kupować ziemię i być rolnikiem...większość Grajewiakow ma korzenie na wsi, więc po co pchać się do miasta, skoro tu tak źle? Trzeba było siedzieć na wsi, to byście jeździli cudnymi furami tudzież ciągnikami, a kasa sama spadłaby z nieba... Szkoda,że te komentarze są tak krotkowzroczne- niebawem rusza sezon plowy, ceny nawozów i paliwa są zaporowe...automatycznie będzie mniej żywności, więc jej ceny znowu pójdą w górę i to pewno też będzie wina rolników...

Skoro mieszacie z błotem rolników to dodajcie do tego lekarzy, nauczycieli, pracowników sądów i innych - w końcu mamy równouprawnienie a oni też strajkowali. Jeśli cena tony nawozów wynosiła w tamtym roku 1100 zł a teraz ponad cztery tysiące to sami policzcie o ile procent wzrosła - panie Jurku zapewniam, że nie jest to 80% tylko grubo ponad 300%. Poza tym co jest nie tak w tym, że rolnik robi zakupy w Biedronce? - może chcecie segregacji? -może rolnik ma wchodzić do sklepu w gumofilcach z nalepką na czole "rolnik" i zalatywać wonią obornika - tak dla urozmaicenia? Może wielu to zdziwi, ale XXI wiek dotarł też na wieś, ale rozumiem, że są tacy, co chcą widzieć rolników z sierpem i kosą. Zapewne wiecie, że ręczną robotę ceni się bardziej niż maszynową i jesteście gotowi wyłożyć odpowiednio dużą gotówkę na produkty "handmade". Chcecie ekologii - proszę bardzo. Rolników nie stać na nawozy inne środki do produkcji rolnej, więc będzie ekologicznie czyli znacznie mniej, czyli jakieś trzy razy drożej w sklepie - rozumiem, że jesteście na to gotowi. Życzę smacznego.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.