6 czerwca br. tuż przed godz. 19.30 zgłoszenie o dwóch parach butów dziecięcych pozostawionych na brzegu rzeki Ełk postawiło na nogi służby ratunkowe w Grajewie. Ratowników zawiadomił jeden ze spacerowiczów.
- Działania poszukiwawczo - ratownicze prowadzone były zarówno na rzece z łodzi pływającej oraz penetrowano pobliskie tereny na lądzie, by upewnić się, że nikt nie potrzebuje pomocy. Dodatkowo specjalistyczna grupa ratownictwa wodno - nurkowego pod wodą przeszukała teren rzeki na długości kilkuset metrów - poinformował e-Grajewo mł. bryg. Arkadiusz Lichota, zastępca Komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie.
Na szczęcie nikogo nie odnaleziono. Działania zakończono o godz. 22.00. Jak dodaje zastępca komendanta - służby nie otrzymały żadnego zgłoszenia dotycząco zaginięcia dzieci, co mogłoby uzasadniać wznowienie działań. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli strażacy z KP PSP w Grajewie i Mońkach oraz ochotnicy z Grajewa i Rudy.
Podczas prowadzenia działań poszukiwawczych w obrębie rzeki strażacy otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowym na odcinku Grajewo - Toczyłowo (DK61). Około 500 m za mostem doszło do dachowania samochodu marki mitsubishi.
Jedna osoba została przetransportowana do Szpitala Ogólnego w Grajewie. Okoliczności zdarzenia drogowego wyjaśniają grajewscy policjanci. W likwidacji skutków zdarzenia uczestniczyło 13 strażaków.
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
Jakieś żarty z tymi butami. Tego samego dnia mijałam na ścieżce grupę dzieci z rodzicami, może to oni zostawili buty.
Czy ktoś zgłaszał w ogóle zaginięcie dzieci?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone