Funkcjonariusze KAS z Białegostoku ustalili, że niedaleko Michałowa (pow. białostocki) działa leśna bimbrownia. Mundurowi wkroczyli na jej teren zaskakując 43-letniego mieszkańca gm. Gródek, który nadzorował produkcję nielegalnego alkoholu.
Podczas akcji funkcjonariusze zabezpieczyli linię do produkcji nielegalnego alkoholu składającą się m.in. z dwóch kotłów, chłodnicy, kolumny destylacyjnej oraz pojemników na zacier. W trakcie przeszukiwania leśnej bimbrowni mundurowi znaleźli zakopany w ziemi metalowy zbiornik, a w nim 515 litrów wyprodukowanego przez 43-latka alkoholu o mocy ok. 50%.
Funkcjonariusze KAS wszczęli przeciwko mężczyźnie postępowanie karne skarbowe rekwirując nielegalny alkohol oraz zabezpieczając aparaturę do jego produkcji. Bimbrownik odpowie teraz przed sądem. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku. - st. asp. Maciej Czarnecki Oficer prasowy podlaskiej KAS Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku
czwartek, 12 grudnia 2024
czwartek, 12 grudnia 2024
Za demokracji konspiracja jak za Niemca, tyle produktu prawdziwie ekologicznego się zmarnowało.
Widocznie nie zapłacił "podatku".
oj coś słabiutki ale i takiego szkoda
Pamiętacie hasło: "Nie kradnij! Rząd nie lubi konkurencji"
Ten człowiek nikomu nic złego nie robił do kupowania nikogo nie zmuszał bo czasem nawet nie starczało wszystkim i poco ta chora akcja /
I poszło tyle nektaru.
Dajcie żyć człowiekowi, nie róbcie afery, nikomu nic nie ukradł, kradną cymi i aferzystami są rządzący, to dopiero mafia,