Dalszy ciąg procesu młodego mężczyzny, nieprawomocnie skazanego przez łomżyński sąd na 6 lat więzienia, za wykorzystanie seksualne 15-miesięcznej dziewczynki i znęcanie się nad nią. Wyrok zaskarżył obrońca.
Akta sprawy wraz z apelacją wpłynęły do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Rozprawa została zaplanowana na koniec marca br.
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło jesienią 2019 r. Prokuratura Okręgowa w Łomży postawiła kuzynowi rodziców dziecka zarzut popełnienia zbrodni zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i znęcania się fizycznego i psychicznego nad 15-miesięczną dziewczynką.
Oskarżony opiekował się dziewczynką pod nieobecność rodziców. To właśnie rodzice przewieźli córkę do szpitala w Łomży, skąd trafiła do UDSK w Białymstoku. Dziecko było hospitalizowane z urazami głowy, kończyn i okolic intymnych.
W śledztwie mężczyzna przyznał się do spowodowania obrażeń ciała u dziecka, ale nie do przestępstwa na tle seksualnym.
Proces w pierwszej instancji, ze względu na charakter sprawy, odbywał się z wyłączeniem jawności, niejawne było też uzasadnienie orzeczenia. Prokuratura domagała się kary 8,5 roku więzienia. Łomżyński sąd zmodyfikował kwalifikację prawną czynów zarzucanych oskarżonemu. Przypisał mu czyn kwalifikowany z art. 198 oraz art. 200 par 1 Kodeksu Karnego. Pierwszy penalizuje sytuację wykorzystania bezradności innej osoby i doprowadzenie jej do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej, albo do wykonania takiej czynności. W drugim jest mowa o karze za obcowanie płciowe z osobą poniżej 15 roku życia lub dopuszczenie się wobec niej innej czynności seksualnej lub doprowadzenie takiej osoby do poddania się takim czynnościom, albo do ich wykonania.
Sąd uznał też, że doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dzieckiem i spowodowania naruszenia czynności ciała na czas do 7 dni. Oskarżony został skazany na 6 lat więzienia, zasądzono 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz dziecka. Sąd orzekł też 10-letni zakaz zbliżania się tego mężczyzny do pokrzywdzonej dziewczynki na odległość mniejszą, niż 50 metrów oraz na 10 lat zakazał mu prowadzenia wszelkiej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, leczeniem nieletnich, czy też opieką nad nimi.
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
Jaka apelacja. Powinien siedziec i to w takim wiezieniu by do koncz zycia pamietal za co siedzi. SPRAWIDLIWOSCI BOZE DROGI
Mam nadzieję, że sędzia który wydał taki wyrok może spać spokojnie. A może nie może?
Nic nie usprawiedliwia takiego postępowania!!! Powinni przywrócić karę śmierci to jeden z drugim by dziesięć razy się zastanowili zanim coś takiego zrobią. A nie będą grzać tylki w więzieniu za nasze pieniądze !!!
Etk ma być ,wyrok to żarty jakies
Do gazu i nie ma apelacji.
Co za śmieszny wyrok!!!!! Zwyrodnialec powinien dostać dożywocie
Daj boże aby ten co dał taki wyrok nie przeżywał takiej tragedii w najbliższej rodzinie, wtedy inaczej by myślał!!! Taki wyrok to kpina! Dożywocie dla bydlaka!!!