Policjanci zatrzymali 27-latka podejrzanego między innymi o groźby karalne oraz znieważenie na tle narodowościowym obywatelki Ukrainy. Nietrzeźwy mężczyzna swoim zachowaniem chciał zmusić kobietę do wyjazdu z Polski. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator zdecydował również o zakazie zbliżania się mężczyzny do obywatelki Ukrainy.
W czwartek po południu, dyżurny bielskiej Policji otrzymał zgłoszenie, że do jednego z mieszkań w centrum Bielska siłą wtargnął mężczyzna. Na miejscu policjanci zastali zdenerwowaną Ukrainkę. Zgłaszająca powiedziała, że mężczyzna wyważył drzwi do jej mieszkania, następnie zwyzywał i groźbami chciał zmusić do wyjazdu z Polski. W trakcie rozmowy z policjantami, na miejsce zdarzenia wrócił 27-latek. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W momencie zatrzymania miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. 27-latek usłyszał cztery zarzuty: znieważenia na tle narodowościowym i kierowania gróźb karalnych, naruszenia miru domowego i zniszczenia mienia.
KWP w Białymstoku
niedziela, 15 grudnia 2024
sobota, 14 grudnia 2024
W drzwiach wejściowych na klatkę schodową spotyka mnie sąsiadka, nawiasem mówiąc ultrakatoliczka, i wita mnie słowami (cytuję z pamięci): Te Ukraińcy to już nie do wytrzymanie. Panie, rozpychają się w sklepie, zaczepiają na ulicy. Już niedługo to nas z Polski wygonią. Pytam ją czy mówi poważnie i czy to nie kłuci się z jej wiarą. Odpowiada, że najważniejsza jest Polska. / Taki to u nas katolicyzm i miłość bliźniego.
Jedni pomagaja a drudzy...brak slow. Po prostu zenada. A wyslac go zamiast za kraty to na Ukraine do pomocy
Takie zachowania powinny być piętnowane. Pijaństwo i głupota to gotowe nieszczęście.
Może za dużo się ciągle trąbi o pomocy, nie ma nic innego tylko pomoc. Wiadomo wojna tragedia nie do opisania ale na każdym kroku nic tylko pomoc Ukrainie, w mediach, w sklepie, u lekarza, w szkole, kościele, a Polak wiadomo jak coś się mu nachalnie usiłuje sprzedać to staje okoniem. Gdy w grę wschodzą jeszcze pieniądze to tym bardziej czuje się robiony w bambuko. Obawiam się, że problem będzie narastał, bo wielu wątpi czy Ukraińcy zachowaliby się względem Polaków równie wspaniałomyślnie.
Polska to jeden z najbardziej hipokryckich narodów świata. Widać to dosłownie na każdym kroku. Ci, z którymi najwięcej jest problemów, zawsze w pierwszej ławce w kościele. A nadrzędnie panująca zasada - mnie poprawiło się tak bardzo, jak bardzo pogorszyło się sąsiadowi. Wyobrażacie sobie sąsiada pukającego do sąsiada z uśmiechem na twarzy i czteropakiem browara w ręce, gratulującego zakupu nowego samochodu i proponującego uczczenie tego wydarzenia zimnym piwkiem? Oczywiście, że nie. Takie rzeczy tylko w normalnym kraju. U nas sąsiad, owszem, kupuje browara samemu sobie aby świętować utratę pracy przez sąsiada. Kobiety z dziećmi uciekły przed wojną, ich mężowie i synowie są rozjeżdżani przez czołgi, a taka stara repeta, za przeproszeniem, ma problem, bo jej śląską z przeceny wykupują ... Ręce opadają.
Beniu! Nic dodać, nic ująć. To jakaś choroba psychiczna. Przypomnę może powiedzonko W. Churchilla -"Niewiele jest zalet, których Polacy by mieli i niewiele jest też wad, których umieliby się ustrzec".
Do Obserwator. Może lepiej się nie przekonywać ,czy zachowaliby się względem nas podobnie.
ukraincy juz nie raz nam pomogli !!! Wolyn ,kolaboracja z niemcami ,a Bandera nadal jest ich bogiem ! mozna jeszcze by wiele wymieniac !
obserwator, "czy Ukraińcy zachowaliby się względem Polaków równie wspaniałomyślnie."- mysle ,ze tak i nie mam co do tego najmniejszej watpliowsci, jakby zobaczyli ludzi dotknietych wielaka tragedia , ogranietych panicznym strachem , placzem , pograzonych w wielkej rozpaczy ludzi przed wojna- tez byli by na to nie obojetni !
Jestes czlowiekiem malej wiary ,skoro zaczynasz watpic w ludzi . Polacy pokazali , ze potrafia sie jednoczyc w ciezkich systuacjach.
Czy to nie jest wspaniale i szlachetne pomagac ludziom w tragicznym momencie ich zycia.To nie Ukraincy rozpetali ta pieklelna wojne . Przyznaje ,ze ta wyjatkowa systuacja na ktora jest skazana Polska nie jest i nie bedzie latwa . Jest to ogromne wyzwanie i kazdy z nas zadaje sobie pytanie , co bedzie jutro- bo tego nie wiemy- dlatego tez musimy trzymac sie razem , jednoczyc sie i pomagac sobie wzajemnie.
Wiekszosc Polakow opowiada sie za niesieniem dobra, bo wiedza ,ze do nich wroci , czego wszystkim laczacym sie z Ukraina w ich tragedii narodowej zycze !
Benio, dajmy dobry przykład niesienia pomocy "bliźniemu" bez oczekiwania na wzajemność. Bądźmy wspaniałomyślni dla siebie, bo dobro się mnoży, kiedy się nim dzielimy. Wszystkim życzę pogody ducha.