Dwaj nieletni mieszkańcy powiatu kolneńskiego w święta urządzili sobie nocną przejażdżkę samochodem, który ukradli ojcu jednego z nich. Niestety rajd zakończyli dachowaniem.
W niedzielę rano policjanci z Kolna otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu osobowego w gminie Turośl. Z relacji zgłaszającego wynikało, że fiat zniknął z jego posesji w nocy. Pojazd nie był zamknięty, a w środku znajdował się kluczyk. We wtorek kryminalni ustalili podejrzanych o kradzież i odnaleźli uszkodzone seicento w lesie. Okazało się, że związek z kradzieżą auta ma dwóch nieletnich mieszkańców powiatu kolneńskiego.
Nastolatkowie wpadli na pomysł, że pojeżdżą autem należącym do ojca jednego z nich. Wypchnęli samochód z podwórka, na drodze uruchomili silnik i urządzili sobie nocną przejażdżkę po okolicy. Swoją podróż rozpoczęli od zatankowania samochodu na pobliskiej stacji benzynowej, następnie urządzili sobie rajd po okolicznym lesie. W pewnym momencie samochód spadł ze skarpy i dachował. Na szczęście nastolatkom nic się nie stało.
Po całym zajściu nieletni zdjęli z auta tablice rejestracyjne i ukryli licząc, że utrudnią policjantom ustalenie przebiegu całego zdarzenia. Po dwóch dniach fiat wrócił do właściciela, a 15 i 16-latek za swoje postępowanie odpowiedzą teraz przed sądem rodzinnym.
czwartek, 2 maja 2024
czwartek, 2 maja 2024
Młodzi ludzie mają wiele pomysłów, nie zawsze mądrych. Dobrze, że nie skończyło się śpiewem "Dobry Jezu... ", jak to w podobnym przypadku było u moich znajomych.
XYZ A ty za. mlodego byłeś swietojebliwy.
W domu pewnie czeka ich pasowanie na kierowcę...
Chłop kluczyki w aucie trzymał. Nie sugeruję, żeby sprowokował, ale zdecydowanie ułatwił robotę.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone