Dwaj nieletni mieszkańcy powiatu kolneńskiego w święta urządzili sobie nocną przejażdżkę samochodem, który ukradli ojcu jednego z nich. Niestety rajd zakończyli dachowaniem.
W niedzielę rano policjanci z Kolna otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu osobowego w gminie Turośl. Z relacji zgłaszającego wynikało, że fiat zniknął z jego posesji w nocy. Pojazd nie był zamknięty, a w środku znajdował się kluczyk. We wtorek kryminalni ustalili podejrzanych o kradzież i odnaleźli uszkodzone seicento w lesie. Okazało się, że związek z kradzieżą auta ma dwóch nieletnich mieszkańców powiatu kolneńskiego.
Nastolatkowie wpadli na pomysł, że pojeżdżą autem należącym do ojca jednego z nich. Wypchnęli samochód z podwórka, na drodze uruchomili silnik i urządzili sobie nocną przejażdżkę po okolicy. Swoją podróż rozpoczęli od zatankowania samochodu na pobliskiej stacji benzynowej, następnie urządzili sobie rajd po okolicznym lesie. W pewnym momencie samochód spadł ze skarpy i dachował. Na szczęście nastolatkom nic się nie stało.
Po całym zajściu nieletni zdjęli z auta tablice rejestracyjne i ukryli licząc, że utrudnią policjantom ustalenie przebiegu całego zdarzenia. Po dwóch dniach fiat wrócił do właściciela, a 15 i 16-latek za swoje postępowanie odpowiedzą teraz przed sądem rodzinnym.
piątek, 13 grudnia 2024
piątek, 13 grudnia 2024
Młodzi ludzie mają wiele pomysłów, nie zawsze mądrych. Dobrze, że nie skończyło się śpiewem "Dobry Jezu... ", jak to w podobnym przypadku było u moich znajomych.
XYZ A ty za. mlodego byłeś swietojebliwy.
W domu pewnie czeka ich pasowanie na kierowcę...
Chłop kluczyki w aucie trzymał. Nie sugeruję, żeby sprowokował, ale zdecydowanie ułatwił robotę.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone