Do niebezpiecznej sytuacji na drodze doprowadził kierowca ciężarówki. 48-latek wjeżdżał na S61 w okolicach Kisielnicy ,,pod prąd" blokując ruch innym kierowcom. Jak ustalili policjanci mężczyzna wykonując ten manewr dodatkowo zniszczył znaki drogowe. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci ukarali kierowcę mandatem w wysokości 2000 złotych, a następnie pomogli mu bezpiecznie wrócić na właściwą drogę.
Policjanci podkreślają, że przykład ten pokazuje jak ważne jest ciągłe skupienie na drodze i obserwowanie znaków oraz apelują o rozsądek na drodze.
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
Ja się nie dziwię. wyjazd z Kisielnicy na 61 przez rada jest fatalnie oznakowany. w dzień jako tako ale w nocy... tragedia. Można dojechać do Kolna zamiast do Stawisk.
Najlepiej dać mandat.zamiast sprawdzić czy jest prawidłowo oznaczone .czasami sam.muszę się zatrzmać Rzeby Rozszyfrować Gdzie Skręcić.
Grunt że zdążył na awizacje żeby logistyki nie dowalili kary , i oby palety ojro się nie wywróciły bo wtedy to dopiero by było! A że pod prąd? No coś przemęczenie robi swoje ...
To mistrz kierownicy z Bielarusi nikt inny nie potrafił by takiego debilizmu zdzielac. Trans Tej.
i zeby tych palet ojro nie odpisali w tej ****** z kropkami. i zeby podpis czytelny buł !
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone