Wiadomości

  • 16 komentarzy
  • 7851 wyświetleń

Cape to Cape przez Grajewo

 

Rowerowa pasja, to nie tylko korzyści zdrowotne i poznawcze, ale także możliwość spotkania niezwykłych ludzi. Umożliwia to położenie Grajewa, często odwiedzanego przez rowerzystów cudzoziemców. Ostatni tydzień był niespotykany, który utwierdził mnie w przekonaniu ,że jestem szczęściarzem. W Zajeździe pod Świerkiem miałem przyjemność porozmawiać z dwójką Włochów. Realizują oni projekt Cape to Cape (od przylądka, do przylądka, patrz mapkę) z trasą, która liczy 7000 km. Dziennie przejeżdżają od 100 do 200 km. Z Grajewo pojechali do Suwałk. Byli bardzo mili i przekazali dla mieszkańców Grajewa życzenia zdrowia. 

 

Dzień wcześniej u Arka Żyły (Zakład Naprawy Rowerów) spotkałem Francuza, który w rowerowej podróży jest już od 1,5 roku. O ile Włosi dopiero maja zamiar dotrzeć do Przylądka Północnego, Francuz z niego wracał. Za pół roku kończy swą podróż w Raimes.

 

Podziwiam tych ludzi.

 

Nasze rowerowe wyczyny, w porównaniu z tymi co realizują Ci herosi - to przedszkole, ich uniwersytet.

 

Pozdrawiam grajewskich rowerzystów i miłośników aktywnego wypoczynku.

 

 


Jarosław Sarnacki (Team 4 Grajewo)

 

Komentarze (16)

W uzupełnieniu. Przed pandemią spotkałem, 75 letniego lekarza z Estonii , który jechał do Rzymu, do Watykanu. Cztery lata temu spotkałem Łotysza (restauratora), który jechał rowerem do San Marino. Wspaniali ludzie.

Grajewo zawsze po drodze ale to się sprawdza szczególnie w odniesieniu do rowerzystów. A swoją drogą odcinki ok. 200 km dziennie to już wyczyn i duże zmęczenie. Mimo tego bardzo fajny rajd, powodzenia życzę podróżnikom.

dużo ludzi by jeździło jak by były ścieżki przy drodze ale rowerem po 61 jechać po drodze rowerem z Grajewa do Suwałk to jak pisać się na śmierć widząc co wyprawiają kierowcy samochodów nie koniecznie osobowych bo i tirami

Nie ma drozki rowerowej z Grajewa do Rajgrodu ,ale mamy Slynny tunel w Wolce Malej prowadzacy do nikad. Z tunelu nikt nie kozysta bo nie ma do niego zadnei drogi dojazdowej.Moze ktos powie ile posztowala jego budowa.Nawiezienie tysiace m3 zwiru,a ile by kosztowalo wybudowanie sciezki rowerowej.

A u mnie był ostatnio turysta rowerowy, który jedzie przez całą Europę już od (jak mówił) roku. Młody człowiek z obładowanym rowerem - to co mają ci włosi to "pikuś" w porównaniu do jego ekwipunku. Naprawiłem to co się zepsuło i pojechał dalej w kierunku na Kraków.

Piękna sprawa tylko życzyć szerokości na trasie i udanego powrotu do końcówki trasy.

Ścieżka rowerowa wzdłuż 61 do Rajgrodu?? W takim przypadku jazda rowerem napewno musi bardzo zdrowa wdychając tablice Mendelejewa ze spalinami ... Jest bardzo ładna trasa przez toczylowo- kosówka - Rydzewo- Czarna wieś ale lepiej przy spalinach... Pozdrawiam ,, rowerzystów,,

Powiat grajewski to biała plama w zakresie ścieżek rowerowych. Na tej do Toczyłowa porobiły się dziury i leje. Strach jeżdzić !!.

Rower to fantastyczna rzecz. Czy to sport czy rekreacja. Osobiście wolę krótsze odcinki i bardziej intensywne, do 80km ale z minimum 1500m przewyższeń, jednak to tylko pokazuje że każdy może znaleźć tu coś dla siebie.

brak ścieżki to nie powód dla którego nie jeździ się rowerem (może raczej wymówka) ...taka ścieżka rowerowa wzdłuż ruchliwej trasy gdzie pomykają tiry - jaka to przyjemność ....nic tylko hałas...do Rajgrodu ...do Augustowa ...a i do Suwałk zapewne ...można rowerem przejechać nie pokonując ani kilometra drogi po której tiry lecą ....i wcale nie wiąże się to z nadkładaniem dziesiątek kilometrów ....bo czy nie przyjemniejsza jest jazda rowerem w takich okolicznościach jak na zdjęciu załączonym? ...tu dróżka leśna ...a i asfaltem się da :)

Zdjęcie do komentarza użytkownika: thw

Pan Jarek wraca do pisania ? . Ciekawy tekst, ładna pisownia.

Kamil: 1500 m przewyższeń, to chyba gdzieś w Karpatach trzeba mieszkać.

Artur - Z Grajewa do Prostek miała być i nie ma a co tu gadać o Rajgrodzie.

Zaleś. No nie. Kielce, podjazdy pod św. Krzyż, św. Katarzynę. Kielce są fajne bo tam na 100km można i 2200 uzbierać, wiec w sam raz na wypad na weekend. W naszym kraju to jeździłem w Szklarskiej Porębie, Kudowie, fakt że głównie po czeskiej stronie ale po naszej to fajny podjazd pod Radków( na pierwszych 2km masz 8,5%, cały 6km srednia 5%). Fakt że to nie jest col de Rates, Alp d'Huez czy Stelvio, trzeba pętlę zrobić i powtórzyć kilka razy jednak daje radę.

KAMIL. Po co takie duże przewyższenia. Mamy atrakcyjną trasę blisko Grajewa. Płyty - Łekowo - Wierzbowo - Dybła - Łekowo - Płyty. Pyknąc 3 razy i wystarczy. Jak będzie mało to nastepnego dnia pojechac na Taczki. Tam jest 1,5 km. ze średnią 6 %. Pozdrawiam Kamila i kolarzy lubiących góry.

Nie wiem co w tej jeździe jest takiego fajnego że tak się zachwycają.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.