Płyty zarobki a zdrowie

Jak zaczynałem pracę w płytach, bylem młody i biedny, ale po ponad 40 latach pracy, świątek, piątek i niedzielę już nie jestem młody.

To jest raczej pytanie do właściela zakładu, rząd nie może w to ingerować.

pracowałem w płytach dobrych kilka lat temu. Niewdzięczna robota przy której momentami można zginąć lub zostać kaleką nie mówiąc już o działaniu na organizm tej całej chemii

Najgorsze jest to,że zakłady pracy o dużej szkodliwości, są mniejszych miastach powiatowych,gdzie nie ma pracy dla ludzi,człowiek zmuszony do pracy,nawet gdzie nie doczeka emerytury,szkoda mi tych ludzi,lepiej wyjechać do pracy do innego miasta niż się truć,do tego jeszcze dojdą inne choroby, pozdrawiam.

Nie uzyskasz takiej pomocy

popieram w 100 procentach .Sami sie bardzo bogaca ,a pracownik ,to niech sie cieszy ,ze pracuje Jak ,by pochodzili na zmiany ,to moze ,kierownicto by zrozumilo .Pobory to ,sa smieszne niskie .Pracownicy ,powinni postawic sie ,a tam kazdy rzadzi jak chce

A co ich yo obchodzi nie pasuje zmień pracę,przyjdą inni.

Jak pojedziesz do lekarza onkologicznego,pytanie skąd Pan jest ,odpowiesz ,że z Grajewa ,a to miasto rakotwórcze.
Brak wentylacji, wózki którzy są spalinowe jeżdżą 24 na dobę po halach, zimą jest tragedia ,drzwi pozamykane ,jeden wielki zaduch ,nie uwidzisz dyrekcji ,bardzo rzadko kogoś widać, wiadomo dla czego .
Wielu ludzi choruje,i wielu już odeszło

Skąd ja to znam ,a szacunku do pracowników zero W białych kaskach jest prawie tyłu co roboli ,i na wszystkich trzeba zarobić ,a na rankach po pięciu siedzą i obserwują ludzi

Bardzo ważny temat, samym poruszeniem go i opisaniem, zrobiłeś dobrą robotę, ponieważ napewno dla wielu w tym dla mniebkdobisxie jest to kwestia o której nie wiem nic.

Gdzie ten zakład jest ??