Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 11.30 w gminie Miłki (pow. giżycki). Nie żyje kierowca samochodu osobowego.
Kierowca osobówki najpierw wykonywał manewr wyprzedzania, po powrocie na swój pas stracił panowanie nad kierownicą, auto wpadło do rowu i uderzyło w drzewo. Niestety, 47-latek zginął na miejscu. Policja pod nadzorem prokuratora ustala szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Droga przez ponad cztery godziny była zablokowana. Siła uderzenia była tak duża, że rozerwało samochód na dwie części, a elementy karoserii były rozrzucone w promieniu 50 metrów - relacjonują obecni na miejscu strażacy z OSP Miłki.
https://wspolczesna.pl/
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
Z dwóch samochodów zrobiony jeden polak potrafi a potem takie efekty jest tak zrobione, że nawet diagnosta nie zauważy spawów chyba ,że na przegląd idzie z samym dowodem
jak by zap. szybciej to może by przeleciał nad drzewem :)
Z czego wy dwaj robicie kpiny gość zginął a wy co.
Prędkość prędkość i efekt jak widać
jankol co dzis wąchales? ze takie bzdety piszesz
Po skutkach wyraźnie widać, że ciśnienie było zbyt niskie.