Sport

  • 4 komentarzy
  • 9035 wyświetleń

Warmia : Start Działdowo 0:1


III LIGA. PRZEGRANA GRAJEWSKIEJ WARMII PO DOBREJ GRZE.

    Niezbyt udał się w sobotę debiut Leszka Zawadzkiego na trenerskiej ławce grajewskiej Warmii. Gospodarze przegrali z wiceliderem Startem Działdowo mimo dobrej postawy, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. I wszyscy obserwatorzy podkreślali, że to bardzo niesprawiedliwy wynik, bo grajewianie pokazali się z bardzo dobrej strony. Tak grającej Warmii dawno już nie widziano i wielu obserwatorów zastanawiało się co się działo od początku rundy jesiennej. Z taką grą, to grajewianie powinni być w czubie tabeli, a nie Start.

    Mecz dobrze zaczęli goście, bo tuż p pierwszym gwizdku znaleźli się w polu karnym, ale na szczęście nikt nie zakończył skutecznie akcji. Gospodarze pierwszy raz dobrą okazję do bramki mieli w 8 minucie. Do piłki wrzuconej na pole karne przez Adama Lekentę dochodzi Tomasz Dzierzgowski, ale nie strzela w nogi obrońcy. Tuż po tym piękne uderzenie z rzutu rożnego Pawła Sypytkowskiego z trudem broni Mateusz Leśniewski. Zaraz po tym tuż obok słupka strzela piotr Chyliński. I takich stacji gospodarze mieli sporo w I połowie. W odpowiedzi niecelny strzał Krzysztofa Dąbkowskiego. Natomiast w 21 minucie niemal cudem broni Leśniewski uderzenie Rafała Kozikowskiego z kilku metrów. Dwie minuty później uderzenie Marcina Strzelińskiego po rzucie wolnym trafia wprost w ręce bramkarza. W 26 minucie Krystian Oleszko nie wykorzystał prezentu obrony w polu karnym. Kilka minut później Marcin Ogrodowczyk po strzale z ponad 40 metrów trafia w słupek, a podobne uderzenie Kozikowskiego przed końcem I połowy przechodzi obok słupka.

    Po przerwie goście zaczęli groźnie atakować, bo trafiło do nich, że Warmia postawiła trudne warunki gry i pokazała, że walczy o trzy punkty. Gospodarze kontratakowali, ale po raz kolejny Kozikowski nie wykorzystał dobrego zagrania z lewej strony Strzelińskiego tuż po pierwszym gwizdku. Goście w 47 minucie zmarnowali rzut wolny sprzed pola karnego. Ale za to gorąco zrobiło się w 49 minucie. Do zagrania z lewej strony na pole karne od Dawida Szypulskiego dochodzi Hubert Wieczorek i strzela. Jednak przepiękną interwencją popisuje się Krzysztof Gieniusz. Za chwilę ponownie Wieczorek przechodzi całą obronę i strzela tuż nad poprzeczką. W 55 minucie w polu karnym Strzeliński trafia w nogę obrońcy. P tej akcji kilka razy groźnie atakowali goście, ale Gieniusz miał dobry dzień, a do tego mógł liczyć na wsparcie obrony. Dlatego też kilka strzałów Dąbkowskiego i Ogrodowczyka nie wpadło do siatki.  W 80 minucie po raz drugi cudownie broni trochę za lekkie uderzenie Chylińskiego do bramki Leśniewski. Trzy minuty później druga żółta kartka dla Kozikowskiego i w konsekwencji czerwona. Nie wpłynęło to jednak na grę i kiedy wszyscy czekali na końcowy gwizdek i wiele wskazywało na remis stało się nieszczęście dla gospodarzy. W doliczonym czasie do piłki wrzuconej na pole karne przez Marcina Kwaśniewskiego dochodzi Łukasz Łukaszewski i głową zdobywa bramkę. I mimo, że mecz przedłużył się o 9 minut wynik się nie zmienił i gracze Warmii mimo dobrej postawy stracili punkty.

   Po meczu Leszek Zawadzki – trener Warmii powiedział „Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była solidna, było sporo sytuacji, szczególnie po rzutach rożnych, mieliśmy przewagę, ale zabrakło skuteczności. Po przerwie do kartki Kozikowskiego też, mimo przejęcia inicjatywy przez Start, prowadziliśmy dobrą grę. Wystarczył jednak dosłownie jeden błąd w końcówce i wynik nie jest korzystny. Do tej pory nie widziałem Warmii, ale dziś chłopcy pokazali się z dobrej strony i pokazali na boisku sporo umiejętności. Mamy nad czym pracować.”

   Teraz Warmię czeka wyjazd do Ostródy a 19 października derby powiatu. Oby tylko forma dopisała tak jak w sobotnim spotkaniu i nie powinno być źle.
                                                                                                                                           WJ


WARMIA GRAJEWO – START DZIAŁDOWO 0 : 1 (0:0)
Bramka: Łukasz Łukaszewski 90 + 2.

WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Lekenta, Sypytkowski, Koszczuk,Randzio, Osypiuk,Kozikowski, Strzeliński, Chyliński, Dzierzgowski. Trener: Leszek Zawadzki.
START: Leśniewski – Ogrodowczyk, Osika, Łukaszewski, Chrzanowski, Dąbkowski, Wyżlic (90+4 Kłosowski), Chądzyński, Wieczorek (65 Szymański), Szypulski (81 Bróździński), Oleszko (81 Kwaśniewski). Trener: Waldemar Pyracki.

Żółte kartki: Sypytkowski, Chyliński, Kozikowski – 2 (Warmia) – Leśniewski, Łukaszewski, Chrzanowski, Dąbkowski, Szypulski (Start).
Czerwona kartka: Kozikowski 83 za drugą żółtą.
Sędziowali;  Konrad Kiełczewski jako główny oraz Maciej Szamreta i Mateusz Wasiluk (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 100.

Komentarze (4)

z legatow pijacych co weekend piwo i nic nie wkladajacych wysiłku w trening nigdy nie wygrają spadek to najlepsze dla nich rozwiązanie :) i niech nie robia wstydu w 3 lidze

Tłumy na trybunach a miasto dotuje 200tys

zobaczymy wieśniaki ilu was będzie w Łomży. TYLKO ŁKS !!!

nie bądz taki przystojny

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.