KPP Ełk: Nielegalne papierosy na straganie oraz rozlewany i sprzedawany w mieszkaniu spirytus. Dwie kobiety zatrzymane przez ełckich policjantów.
Ponad 600 paczek papierosów różnych marek bez polskich znaków skarbowych akcyzy znaleźli policjanci na straganie u handlującej 46-letniej kobiety. Tego samego dnia policjanci zatrzymali, inną 55-letnią mieszkankę Ełku, która nie mając uprawnień nielegalnie rozlewała spirytus i sprzedawała go innym osobom. Teraz obie odpowiedzą przed sądem.
Tylko wczoraj ełccy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości akcyzowej zatrzymali dwie kobiety trudniące się nielegalnym obrotem papierosami i alkoholem.
Policjanci zatrzymali 46-letnią kobietę, która na straganie handlowym miała ponad 600 paczek papierosów różnych marek bez polskich znaków skarbowych akcyzy oraz 5 litrowych butelek spirytusu. Kobieta naraziła Skarb Państwa na straty w wysokości ponad 10.000 zł. Teraz grozi jej wysoka grzywna, przepadek towaru i kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Tego samego dnia policjanci zatrzymali, inną 55-letnią mieszkankę Ełku, która nie mając uprawnień nielegalnie rozlewała spirytus i sprzedawała go innym osobom. Kryminalni wchodząc do mieszkania kobiety spotkali wychodzącego mężczyznę, który pod ubraniem schowaną miał butelkę wódki. Jak ustalili policjanci mężczyzna kupił alkohol w mieszkaniu 55-letniej mieszkanki Ełku. Kobieta na widok policjantów wbiegła do kuchni, chwyciła stojącą na stole butelkę i próbowała wylewać z niej alkohol. Teraz za nielegalny wyrób wódki grozi jej kara pozbawienia wolności do roku.
sobota, 7 września 2024
sobota, 7 września 2024
Dlaczego papierosy Polki sa nielegalne a papierosy zagranicznego koncernu zarabiajacego miliardy na Polakach sa legalne? Ten koncern oplacil polskich politykow zeby przy pomocy sluzb mundurowych wykosili lokalna konkurencje czyniac z milionerow miliarderow a z Polakow zebrakow? Kupujac u sasiada wzbogacasz siebie, kupujac u obcego wzbogacasz obcego i jego panstwo i jego armie.
Należy jeszcze dodać, że na papierosach "wyprodukowanych w Polsce" jest umieszczone błogosławieństwo naszego ministra z ostrzeżeniem + banderola oczywiście w trosce o nasze zdrowie za co już spokojnie w myśl prawa można pobrać należny haracz.
Kupując zeszyt czy ołówek, a nawet gwóźdź też wzbogacamy obcego, przecież w Polsce się tych produktów jak i wielu innych też się nie wytwarza.
To co napisałeś krzysztof to szczera prawda