Wiadomości

  • 5 komentarzy
  • 3988 wyświetleń

Myślała, że pomaga córce. Straciła 20 tys. złotych

Tym razem ofiarą oszustów padła 76-letnia mieszkanka Augustowa. Na jej telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta, która płacząc mówiła "Mamo, pomóż!". Rzekoma córka poinformowała ją, że przebywając zagranicą spowodowała wypadek. Teraz zatrzymana jest przez tamtejszą Policję i trafi do więzienia. Następnie do rozmowy włączył się rzekomy policjant, który twierdził, że prowadzi jej sprawę. Mężczyzna dodał, że córka seniorki może uniknąć odpowiedzialności, ale potrzebne są pieniądze.

76-latka, aby ratować córkę przystała na jego warunki. Będąc z oszustem cały czas na linii, czekała na rzekomego kuriera. Kiedy do jej drzwi zapukał nieznajomy mężczyzna przekazała mu  20 tysiące złotych.

 

 

PAMIĘTAJ!

-słysząc w słuchawce telefonu historię, że najbliżsi spowodowali wypadek - rozłącz się i zweryfikuj tę informację,
-policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwonią z takim żądaniem,

wtorek, 23 kwietnia 2024

Ostatnie posiedzenie podlaskiego sejmiku

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Ełk. Kierowca potrącił pieszych na chodniku

Komentarze (5)

Głupich nie sieją...

A policja śpi, skuteczność zero. 1500 płaci kierowca (zazwyczaj normalny, porządny człowiek), który przez zagapienie się, nie zatrzymał się przed przejściem. Oszuści są bezkarni bo ściganie ich nie przynosi dochodów rządzącej kaście.

Kaśka! Niby tak, ale jak ktoś dobrowolnie daje, to o co pretensje. Od kiedy to Policjant - tu w dodatku niemiecki- stawia takie żądania. Jest to niepojęte, że aż trudno tu coś pojąć. Od kiedy tak załatwia się sprawy. Niby córka siedzi w kiciu i Policjant, czy to polski, czy niemiecki po zainkasowaniu pieniędzy otworzy drzwi więzienia. Jaką to trzeba mieć wyobraźnię. Dlaczego dzieciątka nie uprzedzą swoich kochanych rodziców, nie wpoją im, że w razie czegoś tam, niech takie telefony zignorują. Jakie to bardzo proste i niekosztowne. Już kilka razy pisałem, że widzę w tym "biznes" rodzinny.

Ludzie są bardzo naiwni . Logiczne, że ?łapówki " są zabronione i grozi za to więzienie ! Oszuści jakoś nie dzwonią do biednych z prośba o 500 zł ? zawsze są to sumy na minimum kilka tysięcy . Możliwe ,że pracownicy banków w tym siedzą ? ??? Lub znajomi , rodzina tych niestety ale to naiwnych ofiar ?

Co ma niby zrobic Policja w tej sytuacji? Przez ostatnie lata o tym sie mowi wszedzie, w mediach, w Kosciele. Wiele przykladow oszust. Ludzie dalej sie na to nabieraja.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.