Wszystkie gospodarstwa domowe bez wyjątku będą miały gwarantowaną cenę energii do poziomu 2 tys. kWh rocznie. To w porównaniu do tego, co oferują firmy energetyczne, oszczędności nawet na poziomie 150 zł miesięcznie - powiedział w czwartek (15.09) premier Mateusz Morawiecki.
W przypadku propozycji gwarantowania ceny energii do poziomu 2 tys. kWh rocznie gospodarstwa domowe nie będą miały żadnych obowiązków biurokratycznych. To dostawca energii będzie oceniał poziom jej zużycia na podstawie rachunków - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Ograniczenie zużycia energii o 10 proc. w przyszłym roku będzie wiązało się z dodatkowym rabatem - obniżką o 10 proc. całego rachunku za prąd, który będzie wykorzystany w przyszłym roku - zapowiedział Mateusz Morawiecki.
Niektóre podlaskie samorządy decydują się na wyłączanie oświetlenia ulicznego bądź zamykanie obiektów sportowych.
sobota, 14 grudnia 2024
piątek, 13 grudnia 2024
Byle do wyborów, a potem niech się dzieje co chce. /
Tak tak tak, kochamy was za te obietnice. Zaraz, a z czego tym razem zostaną one sfinansowane? Ah faktycznie, zapomniałem, że z naszych pieniędzy.
niedługo będą dopłaty do dopłat, już kiedyś tak było a później były kartki i czołgi na ulicach
No i kogoś porąbało równo, większość ludzi i tak oszczędza prąd. Zostaną nam świeczki.
Jak rząd mówi, że coś da to tym samym mówi, że wszystkim zabierze i to więcej niż da... Rachunek jest prosty...
Po nas choćby potop:)
Ten fragment z Gajosem z Alternatywy 4 w punkt opisuje obecną sytuacje w kraju. PiS niczym się nie różni od komunistów-taki sam sposób sprawowania władzy. Zaraz Edki i inni zwolennicy dobrej zmiany będą tutaj kwiczeć i pisać te swoje wyświechtane frazesy o Tusku, UE i o tym ile PiS dał. Tylko prawda jest taka że mamy rozwalony kraj, biedniejemy wszyscy, oni niczym się nie różnią od PZPR.
Ostatni pokazywano mema o treści. "Kiedyś, jak Mikołaj przynosił prezenty to było wiadomo, że rodzice za nie płacili. Dzisiaj jak Morawiecki rozdaje prezenty to wiadomo, że wnuki za nie będą płacić." Masakra, i wiadomo, że dziadkowie głównie decydują o tym głosując na współczesny PZPR (PiS), tworząc kiepska przyszłość swoim wnukom.
Wiesz " Miras" mi już od miesiąca to właśnie po głowie chodzi. To wszystko co się teraz dzieje przypomina mi właśnie te czasy, kartki, czołgi na ulicach i " pałowanie ludzi".
Zwolennicy dobrej zmiany nie rozumieją jednej najważniejszej kwestii, że rząd nie ma swoich pieniędzy, wszystko co daje to daje z naszych podatków.
antykacab to wybitny słuchacz propagandy TVN
Oj ty anty kacap...ile masz lat...co pobierasz od państwa..
Fajnie tak się czyta te wszystkie komentarze...to źle,,,to nie dobrze...ach ..och... kiedyś spytałem kilka osób...o 13,14 emerytury...wiesz jak jak dają..to biorę,,a potem dziwo że jest źle....
Dziękuję za usuwanie naszych postów.
Pewnie niektórzy nie załapią się na gwarantowaną cenę energii, stąd te frustrujące wpisy ;)
Tytuł tej informacji rodem z GW albo Onetu. Komentarze jak z SokuzBuraka. Gratulacje dla redakcji
Do Antykacap: dodam: obecna władza jest gorsza (PiS), chociaż tamta była straszna (PZPR). Gdybym miała wybierać, to chyba jednak wybrałabym PZPR (lata 70-te, była bardziej przewidywalna, chociaż tak samo obłudna), ale jak by nie wybrać, to jest i było bagno, i to bardzo głębokie i beznadziejne.
Mistrz Bareja niczym prorok... Szukamy lokomotywy i zakopanego węgla ;)
Te cwaniaki gówno nam dadzą przecież już nas każą za jakąkolwiek oszczędność podwyższając ceny bo koncerny musza mieć dochody.
Antykacap - problem jest ciagle żywy. 60% a sądzę że niestety nawet wiecej, nie zrozumie fragmentu z Gajosem... przykra sprawa jak ...
Tak tak, oczywiście; jestem wybitnym słuchaczem propagandy TVN, Żydów, Masonów, Sorosa, Rotschildów, LGBT i innych Tusków. A nawet LPG, TDI, UPC i DPD, i wszystkich innych wyimaginowanych wrogów PiS w których Wy wyznawcy wierzycie bezrefleksyjnie i w ciemno.
Aż strach pomyśleć jakie to jeszcze "udogodnienia i pomoc" zaoferują nam rządzący do wyborów. Swoja drogą żyje nam się coraz ciężej a słynny związek zawodowy "S" i nasz kościół jakoś jakby nie zauważał ciężkiego losu robotnika nie organizuje strajków, nie nawołuje do zmiany systemu politycznego, nie organizują mszy polowych itd. Ach gdzie te wiece w obronie ludzi pracy, gdzie te konfesjonały pod bramami zakładów?