Czy PiS broni kiboli?

06.05.2011 (IAR)

Prawo i Sprawiedliwość krytykuje decyzje o zamknięciu stadionów w Warszawie i w Poznaniu po zamieszkach w Bydgoszczy. Zdaniem rzecznika PiS Adama Hofmana jest to ruch propagandowy, który nie buduje poczucia sprawiedliwości. Trzeba walczyć z kibolami a nie z kibicami - powiedział poseł. Jego zdaniem, zamknięcie dwóch najbezpieczniejszych stadionów w Polsce jest idiotyczne, bo zadyma była w Bydgoszczy, a tamtejszy mecz organizowały lokalne władze Polskiego Związku Piłki Nożnej i władze stadionu w Bydgoszczy. Nie można wylewać dziecka z kąpielą, nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej - podkreślił poseł PiS.

PiS pyta rząd Tuska: Czy to służby sprowokowały zajścia w Bydgoszczy?
- Akcja rządu ws. bezpieczeństwa na stadionach to działania pozorowane i "mydlenie oczu" - mówił w Sejmie Andrzej Jaworski (PiS). - Czy na stadionie znajdowały się służby inne niż policja i czy brały one udział w wydarzeniach jako prowokatorzy? - pytał radomski parlamentarzysta PiS, Marek Suski.

Archiwum 2008-09-13

Prawo i Sprawiedliwość chce, by na specjalnym posiedzeniu komisja sejmowa zbadała sprawę zatrzymania w Warszawie 750 kibiców. "To spektakl medialny na pożytek szefa MSWiA" - grzmi Mariusz Błaszczak z PiS. Uważa, że policja zatrzymała niepotrzebnie wielu niewinnych ludzi. PiS uważa, że wielu z zatrzymanych 2 września 2008 po derbach stołecznych klubów to niewinni ludzie. "Media podają porażające informacje. Trudno nam sobie wyobrazić sytuację, w której z powodu rzucenia kilku rac, 750 osób jest zatrzymanych, w tym również kobiety i nieletni.