WISSA – WARMIA 0 : 1

DERBY POWIATU GRAJEWSKIEGO PUCHARZE POLSKI

   Już od niepamiętnych czasów w piłkarskim światku derby wywołują wielkie emocje i wielkie zainteresowanie u kibiców. Jakże inaczej jest w powiecie grajewskim. W tym roku w ligowych rozgrywkach grają tylko dwie drużyny. Warmia Grajewo w III lidze i Wissa Mlekpol Bank Spółdzielczy Szczuczyn w IV. I wydawałoby się, że ich oficjalna rywalizacja w jakichś rozgrywkach to wielkie święto piłkarskie powiatu. Tymczasem na trybunach szczuczyńskiego stadionu w środowe popołudnie zjawiło się tylko ok. 200 osób (sprawiedliwie po  połowie z dwóch miast). Ci nieobecni chyba mieli przeczucie, że derby nie zachwyca poziomem.
     Ten pucharowy mecz w pierwszej połowie przebiegał pod dyktando Warmii. Jej piłkarze często gościli na polu karnym rywali. Ale co z tego jak nie potrafili skutecznie zakończyć akcji. W 18 minucie z daleka silnie uderza Tomasz Liwosz, ale wprost w bramkarza. Chwilę później Tomasz Górski w sytuacji sam na sam z bramkarzem Marcinem  Zyskowski strzela w jego nogi. Natomiast Rafał Kozikowski uderza obok słupka. W 26 minucie piękną paradą popisał się bramkarz gospodarzy po strzale z rzutu wolnego Pawła Strózika. A Paweł Górski parę chwil później  posyła piłkę obok słupka. Na szczęście ten zawodnik skutecznie zakończył kilkudziesięciometrowy rajd i strzelił pod interweniującym bramkarzem Wissy do siatki. Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem Tomasz Lewosz i Rafał Kozikowski mieli okazje do podwyższenia wyniku ale nie potrafili celnie zakończyć akcji.
    Po przerwie powoli zaczęła rozkręcać się Wissa i coraz częściej jej piłkarze zapędzali się pod bramkę Krzysztofa Gieniusza. Na szczęście dla gości i oni pokazali, że skuteczność tego dnia nie była im pisana. W 70 minucie Łukasz Świderski tak zaczął przekładać z nogi na nogę piłkę w idealnej sytuacji, że w końcu trafił w nogi obrońcy Warmii.  Za chwilę kilku piłkarzy Wissy na polu karnym nie zakończyło dośrodkowania z prawej strony Wojciecha Łapińskiego. W 75 minucie Krzysztof Marcinkiewicz nie zakończył składnej akcji gospodarzy. Tuż przed końcem spotkania Paweł Walendziak mając już tylko bramkarza przed sobą przewraca się na piłce. Warmia też miała kilka okazji jak np. strzał w poprzeczkę Tomasza Lewosza. Warmia praktycznie całą II połowę grała w osłabieniu, bo czerwoną kartkę dostał Paweł Struzik.
     Piłkarzy dzielnie wspierały zorganizowane grupy kibiców.
                                                                                                                                               WJ

WISSA MLEKPOL BANK SPÓŁDZIELCZY  SZCZUCZYN – WARMIA GRAJEWO     0 : 1 (0:1).
Bramka: 39 min. Paweł Górski.
WISSA: Zyskowski – Kraus, D. Doliwa, Dobrzycki, Walendziak, Piwko (46 K. Marcinkiewicz), Ł. Świderski, Włodkowski (56 P. Marcinkiewicz), E. Świderski, Łapiński (83 Kalinowski), Wysocki. Trener: Ireneusz Piwko.
WARMIA: Gieniusz – Tuzinowski, Makowski, Piłatowski, Kowalski, Lewosz (76 Jasielczuk), Juzwa, Strózik, P. Górski, Kozikowski (90 Kadyszewski), T. Górski. Trener: Ryszard Borkowski.
Żółte kartki: K. Marcinkiewicz (Wissa) – Lewosz, Strózik, P. Górski (Warmia).
Czerwona kartka – Strózik (Warmia) 48 min. za drugą żółtą.
Sędziowali: Dariusz Giesztarowicz  jako główny oraz Andrzej Sobolewski i Dariusz Szmajda (Suwałki).
Widzów: 200.