Sport

  • 5 komentarzy
  • 10486 wyświetleń

Wieści z Wissy Szczuczyn

W niedzielę w starciu dwóch zespołów z Podlaskiego walczących o środek III-ligowej tabeli Wissa wygrała w Szczuczynie z ŁKS-em 1926 Łomża 5:2
Do przerwy gospodarze prowadzili już 3:0. Dwie bramki dla Wissy zdobył Wojciech Łapiński, jedną - Ołeksandr Berezowśkyj.
- Mecz ułożył nam się dobrze, bo Wojtek Łapiński wyprowadził nas na prowadzenie już na początku spotkania, a potem miał jeszcze sytuację sam na sam, ale Rafał Rakowiecki obronił - relacjonuje trener Wissy Szczuczyn, Dzidosław Żuberek. - Do przerwy wygrywaliśmy 3:0, a na początku drugiej połowy za niesportowe zachowanie czerwoną kartkę otrzymał Robert Cychol i nasza przewaga jeszcze bardziej się uwidoczniła. Konsekwentnie utrzymywaliśmy się przy piłce, ale w końcówce, co mnie martwi, grając w jedenastu na dziesięciu, straciliśmy dwie bramki. Cieszą mnie trzy punkty i to, że drużyna wróciła do optymalnego zestawienia. W następnym meczu wypadnie ze składu Przemysław Orłowski ze względu na kartki, ale nie ma już takiej sytuacji jak wcześniej, kiedy do dyspozycji miałem tylko jednego zmiennika. Robimy wszystko, aby to, co straciliśmy w pierwszych wiosennych kolejkach odzyskać. Tabela się bardzo ścieśniła i za wszelką cenę trzeba gromadzić punkty.
Po niedzielnym zwycięstwie Wissa Szczuczyn awansowała z dziesiątego na ósme miejsce, zaś ŁKS 1926 spadł w tabeli z siódmej na jedenastą lokatę.
- Jestem załamany po tym meczu - mówi Marcin Mroczkowski, trener ŁKS-u 1926 Łomża. - Wissa zagrała bardzo dobre spotkanie, a my popełnialiśmy juniorskie błędy, w kryciu, w formacji obronnej. Gospodarze pokazali w niedzielę większą wolę walki. Graliśmy wprawdzie do końca, zdobyliśmy dwa gole pod koniec spotkania, kiedy zespół ze Szczuczyna był już rozluźniony. Taka porażka bardzo boli. Nie ma wytłumaczenia naszej słabej postawy w niedzielnym meczu.

Do zakończenia ligowych rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki oraz siedem zaległych spotkań z 19. tury, przeniesionych z początku kwietnia na 5 czerwca. Następne pojedynki o punkty Wissa i ŁKS 1926 stoczą w środę. W ramach 27. kolejki III ligi szczuczynianie zagrają na wyjeździe z MKS-em Korsze, a zespół z Łomży na własnym obiekcie podejmie Warmię Grajewo.
/za: bialystok/sport.pl/

WISSA SZCZUCZYN -  ŁKS 1926 ŁOMŻA 5:2 (3:0)
Bramki zdobyli: Wissa - 10`, 41`Wojciech Łapiński, 33` Oleksandr Berezowsky, 52` Ihor Berezowsky, 62` Marcin Dworzańczyk; ŁKS -  83` Daniel Kraska, 88` Mateusz Laskowski.

Drużyna Wissy wystąpiła w składzie: Daniluk - Denert, Orłowski, Guzowski, Waszkiewicz - I. Berezowskyj (65` K. Marcinkiewicz), Kurcewicz, Wojtkielewicz, O. Berezowsky - Dworzanczyk (80` Nikitin), Łapiński (73` P. Marcinkiewicz).
Drużyna ŁKS 1926 wystąpiła w składzie: Rakowiecki - Tadaj, Bernatowicz, Tarnowski, Cychol Cz - M. Kraska (60` D. Kraska), Malinowski (50` Gałązka), Kacprzyk, Olesiński - Ambrożewicz (75` Konopka), Stachelski (55` Laskowski).

Żółte kartki: Wissa – Daniluk, Orłowski; ŁKS – Bernatowicz, D. Kraska, Ambrożewicz
Czerwona kartka: ŁKS 1926 – 50` Cychol

Komentarze (5)

To był piękny mecz ! WIssa grała konsekwetnie,posiadanie plki było imponujące,mnóstwo podań,akcji i co najważniejsze GOLI! :D Każda bramka była zdobyta po ładnych akcjach, nie tam..jak to czasem się zdarza,z przypadku.he. Oleksandr Berezowsky pokazał , żee jest napraedę świetnym zawodnikiem, nie bał się dryblowac,nie poełaniał błedów, głownie to po jego akcjach padały gole.Napewno kibicom zostanie na długo w pamięci trzeci gol, autorstwa właśnie naszego "Saszy".Gol szczególnej urody.Piłka po technicznym strzale odbiła się od wewnętrznej części poprzeczki zatrzepotała w siatce ku ogromnej uciesze kibiców.Gole stracone w końcówce spotkania były wynikiem rozlużnienia gry ze strony Wissy.Nie zmienia to faktu że mecz zwracając uwagę na klasę rywala był chyba najlepszy w tym sezonie.Jak dotąd! :P Trzymam kciuki za podtrzymanie dobrej gry w meczu z MKS Korsze już jutro !

"W..... tańczy i spiewa" bo jak przez parę meczy w Szczuczynie było w plecy np. Płomień czy też Tur to w Wissie cisza jak makiem zasiał!!!! A tu nagle "Wieści z Wissy! Niemniej mecz z Łks niesamowity i tu gratualcjeIII

Więcej kibiców niż na naszej Warmii.

KIBIC - Warmia ma stałych korespondentów, a Wissa chwali się tylko amatorsko z doskoku. Pozdrowienia dla Warmii i piłkarzy. Brak solidarności wojewódzkiej. a szkoda. Rywalizacja i antagonizmy.

"Brak solidarności wojewódzkiej" padaka!. W Szczuczynie to nawet powiatowej solidarności nie ma, nie bylo i nie będzie!!!!!

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.