Sport

  • 1 komentarzy
  • 6899 wyświetleń

WARMIA – OSTRÓDA 2:1

PIERWSZA WYGRANA WARMII W III LIDZE Z SOKOŁEM OSTRÓDA


   W sobotnie popołudnie kolejny mocny rywal stracił wiosną punkty w Grajewie. Tym razem gospodarze pokonali po dobrym meczu Sokoła Ostródę 2 : 1. Tym samym podtrzymali miano niepokonanych wiosną w Grajewie. I co ważne po raz pierwszy w III lidze wygrali z drużyną Sokoła. Teraz czas podtrzymać sobotnią formę i zdobywać punkty na wyjazdach.


   Goście już w drugiej minucie pokazali, że przyjechali po wygraną w Grajewie. Po szybkim ataku silny strzał Łukasza Kuśnierza łapie Krzysztof Gieniusz, który pokazał rywalom, że dziś będzie go trudno pokonać. Za chwilkę mogło być prowadzenie Warmii. W pole karne z rzutu wolnego idealnie na głowę Rafała Kozikowskiego zagrywa Marcin Strzeliński. Jednak piłka zamiast wpaść do siatki przelatuje nad poprzeczką. W 9 minucie po zagraniu Maksyma Mirvy wielkie zamieszanie w polu karnym gości, ale obrońcy wybijają  piłkę. Minutę później faulem zatrzymany atak Tomasza Dzierzgowskiego w polu karnym i sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki podchodzi poszkodowany, strzela, ale bramkarz wybija piłkę. W 12 minucie rzut rożny wykonuje Mirva, a głową jego uderzenie przedłuża Marcin Arciszewski i gol. I nie trzeba się dziwić wielkiej radości wśród piłkarzy i na trybunach. Dwie minuty później groźnie pod bramką Gieniusza. Najpierw z daleka silnie strzela Gwiazda, a odbitą piłkę uderza Kamil Smyt. Na szczęście świetnie spisał się bramkarz Warmii. Goście trochę przyspieszyli, ale bez większego efektu. W 19 minucie niemal do pustej bramki strzela Gwiazda, ale nie trafia do siatki. W 27 minucie ten sam zawodnik w idealnej sytuacji w polu karnym nie trafia w piłkę. Za chwilkę przewrotką strzela nad poprzeczką Michał Jankowski. W 33 minucie dość przypadkowo piłka trafia w Dzierzgowskiego i omal nie wpadła do bramki. Minutę później Paweł Sypytkowski z wolnego uderza w ręce bramkarza. Tuż przed końcowym gwizdkiem Smyt strzela z lewej strony pola karnego nad bramką.
     Po przerwie gospodarze przez kilka minut mieli niewielką przewagę. Jednak większość ataków kończyła się przed polem karnym lub na obrońcach gości. Sporadyczne kontry gości też bez efektu. Przykładem rzut wolny w 51 minucie sprzed linii pola karnego kończy się na murze obrony Warmii. Za chwile obrońcy wybijają piłkę na rzut rożny po silnym uderzeniu Gwiazdy. W 59 minucie nad poprzeczką strzela Jankowski. Cztery minuty później dla odmiany futbolówkę nie sięga Paweł Matysiewicz po wrzutce Mirvy. W 71 minucie kontra gospodarzy kończy się niecelnym uderzeniem Strzelińskiego. Za chwilkę piłkę w polu karnym traci Dzierzgowski. W 73 minucie rzut różny Mirvy, zagranie w pole karne Strzelińskiego trafia w Matysiewicza i do bramki. I ponownie wielka radość w Grajewie. Po wznowieniu gry było kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale w 78 minucie Dzierzgowski trafia w słupek.  W 81 minucie bramka dla gości zdobyta przez Piotra Piceluka. W tym momencie goście ruszyli do ataku. Jednak świetnie spisywał się Gieniusz. Tak było przykładowo w 86 i 88 minucie po strzałach Gwiazdy i Piceluka. W doliczonym czasie znów gorąco pod bramką gospodarzy. Na szczęście obrońcy wybijali piłki w pole lub na rzuty rożne. Do tego tuż przed końcem Piceluk strzela nad poprzeczką. I po końcowym gwizdku wielka radość w obozie gospodarzy i na trybunach.
   Już po meczu niezwykle rozpromieniony grający trener Warmii - Marcin Strzeliński nie krył radości z wyniku „to był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Odnieśliśmy zwycięstwo nad lepszym zespołem. Do tego mieliśmy kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku. I w  meczu z faworytem atakowaliśmy, a nie broniliśmy bramki. Nasza ofensywna gra zakończyła się sukcesem. Wielkie uznanie dla moich zawodników. Teraz czas na wyniki na wyjazdach.”
     A okazja w sobotę 30 kwietnia w Łomży.
                                                                                                                                           WJ
WARMIA GRAJEWO – SOKÓŁ OSTRÓDA 2 : 1 (1:0).
Bramki: 1 : 0 – Marcin Arciszewski 12, 2 : 0 – Paweł Matysiewicz 73, 2 : 1 – Piotr Piceluk 81.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Stankiewicz, Mikucki, Sypytkowski, Kozikowski (87 Zarzecki), Matysiewicz, Cybulski (82 Lekenta), Strzeliński (94 Staniszewski), Mirva, Dzierzgowski (84 Prusinowski). Trenerzy: Cezary Łaski, Marcin Strzeliński.
SOKÓŁ: Matołka – Kowalski, Naczas, Wojciechowski (72 Goździejewski), Kuśnierz, Słowicki (59 Korzeniewski), Burchart, Sierzputowski (40 Nowiński), Jankowski, Gwiazda, Smyt. Trener: Tomasz Sokołowski.
Żółte kartki: Dzierzgowski, Prusinowski (Warmia) – Sierzputowski, Jankowski (Sokół).
Sędziowali: Konrad Kiełczewski jako główny oraz Szymon Szymajda i Kamil Recław (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 150.

 

Komentarze (1)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.