PRZEGRANA GRAJEWSKIEJ WARMII Z PEWNIAKIEM DO AWANSU
Już po trzech kolejkach III ligi grupy podlasko – warmińsko – mazurskiej pewniakiem do awansu wydaje się być spadkowicz z II ligi Olimpia Elbląg. I widać to było wyraźnie w sobotnim przegranym meczu u siebie Warmii Grajewo z drużyną typowaną na wygraną w grupie. Mimo minimalnej przegranej 1 : 2, to goście byli wyraźnie lepsi. Już po meczu przyznał to trener gospodarzy – Leszek Zawadzki „Dziś było widać na boisku różnicę w grze obu zespołów. Goście pokazali dobrą jakość gry i byli lepsi w większości piłkarskich elementów ligowego spotkania”.
Już pierwsze minuty pokazały niezwykłą chęć strzelenia bramki przez gości. Co chwilę groźnie było przed bramką gospodarzy. Na szczęście miejscowi ambitnie się bronili i mieli sporo szczęścia przy kilku okazjach do zdobycia przez gości bramki. Warmia też mogła cieszyć się z prowadzenia. Już w 9 minucie po rzucie wolnym Łukasz Domurat strzela głową nad poprzeczką. Dwie minuty później akcję gospodarzy kończą wybiciem piłki obrońcy. W 32 minucie piękne zagranie Piotra Chylińskiego na pole karne nie wykorzystał Tomasz Dzierzgowski. Natomiast goście od ok. 15 minuty pokazali, że chcą wygrać. Kilka razy bardzo groźnie strzelał Łukasz Pietroń, a po kilku jego uderzeniach wielką klasę pokazał Krzysztof Gieniusz. Kilka razy z ponad 30 metrów celnie uderzał Michał Reszel. Na szczęście bramkarz Warmii pewnie wyłapywał piłkę. Wreszcie w 33 minucie gol dla Olimpii. Szybka akcja gości prawą stroną. Pięknie na pole karne wrzuca piłkę Damian Szuprytowski. I wtedy obrona Warmii jakby zaspała i do piłki dochodzi Pietroń i strzela celnie w długi róg. Dziesięć minut później dobrą piłkę z głębi pola tuż przed polem, karnym dostaje Pietroń i strzela obok bramkarza drugą bramkę. Zaraz po tym Jakub Bojas strzela z daleka, ale pewnie broni Gieniusz.
Po przerwie kibice zobaczyli jakby inne spotkanie. Goście mając świadomość, że są wyraźnie lepsi i maja pewne zwycięstwo zwolnili tempo swych akcji. Kibice już nie oglądali tak wielu dobrych sytuacji podbramkowych. Gospodarze chcieli to wykorzystać, ale nie mieli pomysłu na skuteczne wykończenie nielicznych sytuacji podbramkowych. W 55 minucie Dzierzgowski zagubił się po indywidualnej akcji i wywalczył tylko rzut rożny. Podobnie zachował się kilkanaście minut później. W 68 minucie piłkę w dobrej sytuacji na polu karnym gubi Paweł Górski. A goście spokojnie grali i kilka razy mieli okazję do podwyższenia wyniku. W 77 minucie po akcji prawą stroną piłka po strzale Ressela trafia w słupek. Dwie minuty późnie na pole karne wpada Kamil Kopycki, ale strzela tuż obok słupka. I kiedy już wszyscy pogodzili się z wynikiem w ostatniej akcji na bramkę gości popędził Damian Gutowski i po jego strzale piłka wpada do siatki obok interweniującego bramkarza. I zaraz po tym kończy się mecz.
A tak sobotni mecz ocenił Leszek Zawadzki – trener Warmii „ Dziś było widać, która drużyna prezentuje lepszą jakość gry. Wynik mnie zadowala, bo niektórzy przewidywali wysoką przegraną. A tymczasem nie było źle. Szkoda tylko, że bramki padły po prostych błędach moich piłkarzy. Bo przecież graliśmy nieźle w obronie i mogę być zadowolony z gry kilku zawodników. No i cieszy bramka na koniec meczu Damiana Gutowskiego.”
WJ
WARMIA GRAJEWO – OLIMPIA ELBLĄG 1 : 2 (0:2).
Bramki: 0 : 1 – Łukasz Pietroń 33, 0 : 2 – Łukasz Pietroń 42, 1 : 2 – Damian Gutowski 90.
WARMIA: Gieniusz – Randzio, Domurat, M. Tuzinowski, Jagłowski, Sypytkowski, Matysiewicz (70 Mikucki), Kozikowski (80 Gutowski), Chyliński (46 Cybulski), D. Tuzinowski (46 P. Górski), Dzierzgowski. Trener: Leszek Zawadzki.
OLIMPIA: Tułowiecki – Graczyk (80 Kuczkowski), Maciojek, Stępień (60 Pietrewicz), Ressel, Szuprytowski, Pietroń (70 Kopycki), Bojas (63 Kolosov), Iwanowski, Kowalczyk. Trener: Adam Boras.
Żółte kartki: Matysiewicz (Warmia) – Stępień (Olimpia).
Sędziowali: Paweł Swajda jako główny oraz Marcin Adamski i Wojciech Jakubczyk (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 300.