WARMIA PRZEGRAŁA Z LIDEREM
W sobotnie popołudnie piłkarze grajewskiej Warmii byli bliscy remisu z liderem naszej grupy w III lidze. Kibice obejrzeli jakby dwie połowy spotkania. Jak powiedział tuż po meczu trener gości Krzysztof Zalewski „ Pierwsza połowa to nasza gra i sporo sytuacji do strzelenia bramki. Wykorzystaliśmy tylko dwie. Po przerwie ambitnie grająca Warmia była lepsza.”
Trudno się dziwić słowom szkoleniowca. Od pierwszych minut wyraźnie przeważali gości, a gospodarze chyba niepotrzebnie przestraszyli się rywala. Co chwilkę było groźnie pod bramką miejscowych, a tylko wielkiej nieskuteczności napastników Olimpii można zawdzięczać stratę dwóch bramek. W 9 minucie atak gości. Strzał Przemysława Jastrzębskiego niefortunnie wprost na głowę Michała Poducha wybija Krzysztof Gieniusz i piłka wpada do siatki. Za chwilkę ponownie groźnie pod bramką Warmii. Na szczęście piłkę z nogi Jastrzębskiego zdejmuje Piotr Chyliński. Dopiero w 22 minucie pierwsza groźna sytuacja pod bramką gości. Szybki atak Damiana Zubowskiego prawą stroną kończy się obroną bramkarza, a dobitka Marcina Mikuckiego przechodzi tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi Michał Gogol uderza w poprzeczkę. W 32 minucie druga bramka. I znów Gieniusz broni strzał Dominika Lemanka, a dobitka Michała Hryszki trafia do bramki. Kilka minut później strzał Chylińskiego trafia w ręce bramkarza. Tuż przed końcem pierwszej połowy dwa razy Jastrzębski nie trafia do siatki w dobrych sytuacjach. Na drodze piłki znalazł się bramkarz gospodarzy.
Początek drugiej odsłony mógł się skończy fatalnie, bo obrońców mija Jastrzębski i kiedy jest sam na sam z bramkarzem posyła piłkę obok słupka. I w tym momencie goście jakby stanęli, a gospodarze zaczęli coraz częściej gościć w okolicach pola karnego rywali. W 51 minucie strzał Wojciecha Koszczuka przelatuje nad poprzeczką. Cztery minuty później Zubowski mija obrońców i kiedy jest w polu karnym, a na murawie leży bezradny bramkarz strzela obok słupka. Za chwile powtarza swój wyczyn z rzutu wolnego strzelając obok słupka. W 63 minucie uderzenie Kacpra Jagłowskiego trafia w bramkarza. Goście odpowiedzieli w 66 minucie strzałem nad poprzeczką Hryszki. Za chwilkę podobnym wyczynem popisuje się Jagłowski. Kilka minut później strzał Zubowskiego wybija na róg obrońca gości. Tuż przed końcem ładne zagranie piłki z prawej strony Damiana Gutowskiego przechwytuje bramkarz. Wreszcie akcje Warmii kończą się bramką. W 88 minucie kontra Zubowskiego lewą stroną i strzał obok interweniującego bramkarza wpada do bramki. Tuż przed ostatnim gwizdkiem gospodarze rzucili się do odrabiania strat i nawet w jednej z akcji na polu karnym znalazł się Gieniusz. Ale zabrakło szczęścia i czasu. A remis był bliski po ambitnej grze gospodarzy.
Po meczu tak ocenił postawę swych zawodników trener Mirosła Dymek „Dziś zagraliśmy na tyle ile możemy z lepszym rywalem. Z liderem chcieliśmy powalczyć, ale nie udało się sprawić niespodzianki. Niestety przegraliśmy pierwszą połowę, w drugiej byliśmy lepsi, ale końcowy rezultat jest dla Olimpii. Teraz w następnych meczach będziemy szukać punktów.”
WJ
WARMIA GRAJEWO – OLIMPIA 1 : 2 (0:2).
Bramki: 0 : 1 Michał Poduch 9, 0 : 2 Michał Hryszko 32, 1 : 2 Damian Zubowski 88.
WARMIA: Gieniusz – Randzio, Domurat, Arciszewski, Koszczuk, Mikucki (75 Lekenta), Matysiewicz (87 Makowski), Jagłowski, Chyliński (67 Sypytkowski), Cybulski (86 Gutowski), Zubowski. Trener: Mirosław Dymek.
OLIMPIA: Czapliński – Gogol, Dzienis, Grzybowski, Piłatowski, Hryszko (72 Kuczałek), Gul (82 Korotkiewicz), Poduch (88 Lachowicz), Lemanek, Jastrzębski, Przyborowski. Trener: Krzysztof Zalewski.
Żółte kartki: Gieniusz, Arciszewski, Chyliński (Warmia) – Piłatowski (Olimpia).
Sędziowali: Konrad Kiełczewski jako główny oraz Szymon Szymajda i Piotr Podbielski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN)
Widzów: 150.
poniedziałek, 25 listopada 2024
piątek, 22 listopada 2024
Według Wikipedii Zambrów ma 22 643 mieszkańców a Grajewo 22 413. Tymczasem w Zambrowie pchają kasę na zawodników z Białegostoku a u nas grają wychowankowie! W składzie Olimpii tylko jeden wychowanek Jastrzębski a u nas tylko dwóch z zewnątrz Gieniusz i Zubowski. Brawo Warmia! Pomyśleć, że są jeszcze tacy co krytykują klub i plują na zawodników po każdej porażce zamiast wspierać swoich ludzi którzy reprezentują miasto.
dalej w plecy...
Nieznaczna porażka z liderem który jest nastawiony na awans i wygrywa mecz za meczem to nie wstyd! Brawo za walke!
Chłopaki mimo przegranej pokazali się dobrze na boisku.