wtorek, 15 października 2024

Sport

  • 4 komentarzy
  • 10418 wyświetleń

Warmia – MKS KORSZE 0 : 4


SMUTNE POŻEGNANIE SEZONU GRAJEWSKIEJ WARMII

      W dość kiepskim nastroju pożegnali się z kibicami i piłkarską jesienią zawodnicy grajewskiej Warmii przegrywając u siebie z MKS Korsze 0 : 4. Tak wysoka porażka, to kilka prostych błędów w liniach obrony i spora nieskuteczność pod bramką rywali.
     Mecz zaczął się jednak nie od błędu gospodarzy a od fatalnego zachowania sędziego spotkania, który tylko ze znanych przez siebie przyczyn odgwizdał karnego w 2 minucie. Po szybkiej kontrze gości w polu karnym przypadkowo jeden z piłkarzy Warmii zaczepił nogę rywala, który przewrócił się i arbiter natychmiast odgwizdał rzut karny. Wzbudził przy tym śmiech na trybunach i protesty gospodarzy. Nawet obserwator meczu nie krył zdziwienia. Ale stało się i do piłki podszedł  Damian Roksela i pewnie strzela do siatki. To trochę niejako ustawiło grę. W 6 minucie atak gospodarzy. Jednak w polu karnym Adam Lekenta w dziecinny sposób traci piłkę zamiast celnie uderzyć. Kilka minut później Paweł Sypytkowski strzela wysoko nad poprzeczką. W 22 minucie dobre zagranie w przed bramką gości Marcina Strzelińskiego nie wykorzystuje Marcin Mikucki. I kiedy praktycznie nic nie wychodzi Warmii powolutku rozpędzają się piłkarze MKS – u. Pierwszym groźnym sygnałem strzał z daleka Krzysztofa Piwiszkisa, który z trudem broni Krzysztof Gieniusz. Za chwilę niemal kopia tej akcji. Wreszcie w 29 minucie Piwiszkis zagrywa piłkę między obrońcami, którzy liczyli, że będzie spalony. Jednak Michał Miller przejmuje piłkę, mija bramkarza i podwyższa wynik. Kilka minut później z lewej strony piłkę w pole karne zagrywa Michał Czyrski. Dochodzi do niej Miller i płaskim strzałem trafia w słupek, po którym piłka wpada do siatki. I już do końca pierwszej połowy optyczna przewagę mieli gości, którzy jeszcze kilka razy groźnie atakowali.
    Po przerwie przez kilkanaście minut nic ciekawego nie działo się na boisku. Goście mieli dobry wynik, a gospodarze mało wiary w strzelenie choćby honorowej bramki. W końcu się zmobilizowali i od 60 minuty przyspieszyli i uzyskali przewagę. W 64 minucie w dobrej sytuacji Piotr Chyliński strzela wprost w bramkarza. Za chwilę pięknie uderza Daniel Tuzinowski, a jeszcze piękniej broni Bartosz Milkiewicz. Kolejna akcja gospodarzy kończy się strzałem Strzelińskiego nad bramką. I jak to czasem bywa niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 73 minucie kontra gości. Z linii pola karnego uderza Roksela. Piłkę wybija Gieniusz. Ta jednak trafia do Piwiszkisa, który ładnym strzałem zdobywa czwartą bramkę dla gości. Warmia jeszcze podjęła próbę walki. Jednak po raz kolejny przeszkodą bramkarz gości. Tak było przykładowo po strzale Strzelińskiego w 75 minucie. Pięć minut przed końcem piękna wrzutka piłki w pole karne wprost na głowę Strzelińskiego, który jednak ku rozpaczy kibiców strzela obok słupka i tym samym na koncie gospodarzy do ostatniego gwizdka pozostał zerowe konto.
    Po meczu trener Warmii Leszek Zawadzki krótko skomentował mecz. „Dziś o wyniku zadecydowały proste, niemal dziecinne błędy obrony, która zasłużyła na naganę. Pierwsza bramka to wątpliwy karny. Druga to liczenie na spalonego, a była bramka. Przy kolejnych obrońcy dopuszczali do strzałów i straty bramek. Jednak muszę ich pochwalić, że do końca  walczyli  o strzelenie bramki. Nie wyszło. Teraz czas na rozmowy o przyszłości”.
     Kibice po tym spotkaniu, które zakończyło 18 kolejkę poczekają do wiosny na kolejne mecze w III lidze.
                                                                                                                                        WJ
WARMIA GRAJEWO – MKS KORSZE 0 : 4 (0:3).
Bramki: Michał Miller 29, 33, Damian Roksela 3 – karny, Krzysztof Piwiszkis 73.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Lekenta (82 Olszyński), Sypytkowski (46 K. Górski), Koszczuk, Mikucki, Osypiuk, Kozikowski (80 P. Górski), Strzeliński, Chyliński, Gutowski (46 D. Tuzinowski). Trener: Leszek Zawadzki.
MKS KORSZE : Milkiewicz - Piwiszkis, Krajewski (85 Gąsiorowski), Sawicki, Fedczak, Solecki, Branicki, Miłek (70 Romanowski), Czyrski (85 Bociej), Roksela, Miller (83 Filipowicz). Trener: Mirosław Miller.
Żółte kartki: Mikucki (Warmia) – Roksela (MKS).
Sędziowali: Krzysztof Jabłonowski jako główny oraz Rafał Skowronek i Paweł Tokarewicz (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 40.

czwartek, 10 października 2024

WARMIA - RUCH 4:2

Komentarze (4)

Po co to wydawać darmo pieniądze na piłkarzy z poza Grajewa.Wiadomo że i tak w III lidze będzie reorganizacja.Zapewne nie będzie miejsca dla takich zespołów jak Dąb czy Jagiellonia II nie wspomnę już o Warmii.Lepiej moim zdaniem zainwestować te pieniądze w młodzież i czekać na efekty.

jakbyś trochę myślał, to wpadłbyś na to, że ta młodzież powinna mieć od kogo się uczyć a akurat tacy piłkarze jak Strzeliński czy Gieniusz dają dobry przykład. policz ile przyjezdnych piłkarzy grało w tym meczu. raptem trzech. dalej będziesz się wymądrzał?

Polskie ligi przemilczmy, wszystko należałoby zacząć od dzieci z przedszkola, a może za kilkanaście lat dałoby się coś dobrego powiedzieć o krajowej polskiej piłce. Dotyczy to zarówno obecnych piłkarzy, działaczy, urzędników i zaplecza. Uczyć się od kogo, ilu w skali kraju jest tych piłkarzy z których warto brać przykład?
Może problem tkwi w tym, że dawniej choć nie było takich boisk jak dziś, a w piłkę się grało na ugorze za wsią, a nie za klawiaturą to i jakieś sukcesy były, a polska piłka i szkoła trenerska coś znaczyły.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.