WYSOKA WYGRANA GRAJEWSKIEJ WARMII
Bardzo miło zakończyli pierwszy dzień wiosny (kalendarzowej, bo piłkarska już trwa) zawodnicy Warmii Grajewo wysoko wygrywając w bardzo ważnym dla układu w tabeli meczu ze Startem Działdowo. Gospodarze zdobyli pięć ładnych bramek, pokazali skuteczną grę, dobre zagrania i duży luz w rozgrywaniu piłki. To wystarczyło na drużynę gości i mocno zadowoliło kibiców.
Mecz nie rozpoczął się zbyt okazale. Oba zespoły spokojnie rozgrywały piłkę - przeważnie w środku pola, a bramkowe sytuacje to rzadkość. Ale ten senny nieco początek szybko pobudził gospodarzy, którzy uzyskali niewielką przewagę i coraz częściej gościli w okolicach pola karnego. W 10 minucie przed polem karnym faul na Kacprze Jagłowskim. Do piłki podchodzi Paweł Sypytkowski i strzela po ziemi, a ona spokojnie wpada w długi róg i wielka radość na trybunach. Kilka minut później goście mieli dobrą okazję do wyrównania. W polu karnym po rzucie rożnym strzela Adrian Zasadzki, ale na posterunku był Krzysztof Gieniusz, który w tym spotkaniu nie miał zbyt dużo pracy. W 26 minucie na lewej stronie Sypytkowski mija dwóch obrońców, zagrywa w pole karne, a tam przepięknie uderza do siatki Damian Zubowski i podwyższa wynik spotkania. Goście po raz drugi zagrozili Gieniuszowi w 34 minucie, kiedy to Denys Sopitko strzela z daleka w ręce bramkarza. Za chwilę dobrą okazje do zdobycia bramki zaprzepaścił Tomasz Dzierzgowski. W polu karnym minął obrońców i mając praktycznie pustą bramkę strzela obok słupka.
Po przerwie jeszcze większa przewaga miejscowych. Do tego goście zaczynają się gubić i popełniają coraz więcej błędów. Wykorzystał to w 55 minucie Kacper Jagłowski, który minął trzech obrońców i spokojnie strzelił w długi róg. Bramkarz nawet nie interweniował. Wcześniej wielki pech Sypytkowskiego. Po jego strzale piłka zmierza do pustej bramki i tuż przed linią bramkową podskakuje na kępce trawy i wychodzi w pole. Podobnie było w 60 minucie, kiedy to po uderzeniu Dzierzgowskiego w słupek piłka znów nie wpada do bramki, a przelatuje wzdłuż linii bramkowej. Pięć minut później faul w polu karnym na Dzierzgowskim. Poszkodowany sam wymierza gościom sprawiedliwość strzelając czwartą bramkę. W 72 minucie piąta bramka po uderzeniu głową Łukasza Domurata. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne wrzucił Sypytkowski. W 82 minucie bramkę honorową strzela głową po rzucie wolnym Marcin Rogoziński. W tym momencie goście troszkę się przebudzili i zaczęli atakować, ale byli bezsilni wobec gospodarzy, którzy do końca nie oddali wysokiego prowadzenia. I tak grających piłkarzy Warmii kibice nagradzali wielkimi brawami i oczywiście chcą taką grę i wyniki oglądać częściej.
Tuż po końcowym gwizdku radosną minę miał trener gospodarzy Mirosław Dymek i dał temu wyraz w pomeczowej wypowiedzi - „Bardzo się cieszę ze zwycięstwa mego zespołu. To im się należało. Dobrze zaczęliśmy szybką bramką. Później było już tylko lepiej. Chłopcy nabrali pewności, wychodziły im zagrania i uwierzyli, że dobrze grają. A to ważne w meczu z równorzędnym zespołem. Jeszcze w szatni nabrali motywacji i efekt jest widoczny. Po dwóch porażkach taki mecz jest pozytywnym sygnałem, że pracujemy i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i będzie znów radość jak dziś.”
WJ
WARMIA GRAJEWO – START DZIAŁDOWO 5 : 1 (2:0). Bramki: 1 : 0 - Paweł Sypytkowski 10, 2 : 0 – Damian Zubowski 26, 3 : 0 – Kacer Jagłowski 55, 4 : 0 – Tomasz Dzierzgowski 65 karny, 5 : 0 – Łukasz Domurat 72, 5 : 1 – Marcin Rogoziński 82.
WARMIA: Gieniusz – Górski, Domurat, Arciszewski (70. Randzio). Koszczuk, Lekenta (75. Cybulski), Mikucki, Jagłowski, Sypytkowski, Dzierzgowski (80. Makowski), Zubowski (82. Gutowski). Trener: Mirosław Dymek.
START: Leśniewski – Chądzyński, Stolarski, Łochwicki, Piórek, Zasadzki, Wieczorek, Rogoziński, Szymański (85. Sikorski), Sopitko, Kędzierski (70. Jasik). Trener: Bogdan Wrzeszczyński.
Żółte kartki: Sypytkowski, Cybulski (Warmia) – Łochwicki, Sopitko (Start).
Sędziowali: Paweł Swajda jako główny oraz Szymon Szymajda i Wojciech Jakubczyk (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 150.
poniedziałek, 25 listopada 2024
piątek, 22 listopada 2024
Wola walki oraz wiara we własne umiejętności czyni cuda.Dziękujemy za wspaniałe emocje i życzymy wielu tak dobrze rozegranych meczow!
Brawo Warmia!
byłem, widziałem , super. tak dalej
jedna jaskolka wiosny nie czynie ;] oczywiscie gratuluje wyniku ale jednak pozostane sceptycznie nastawiony na kolejne spotkania...
Brawo Warmia! W Łomży TYLKO ZWYCIĘSTWO!