WARMIA GRAJEWO. SZKODA STRACONYCH PUNKTÓW.
W sobotnie popołudnie piłkarze grajewskiej Warmii w meczu z Olimpią Olsztynek pokazali jak można stracić niezwykle cenne ligowe punkty. Mając kilka dobrych okazji nic nie strzelili, a do tego goście mając w drugiej połowie tylko jedną bramkową sytuację strzelili bramkę w 85 minucie i zadowoleni wrócili do domu. Sam mecz nie zachwycił nikogo z obserwatorów. Od początku nic ciekawego się nie działo, a kibice rzadko kiedy mieli okazję zobaczyć jakąś składną akcję.
Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem lekkiej przewagi gości. Kilka razy byli pod bramką gospodarzy, ale nikt nie potrafił celnie uderzyć w światło bramki. Gospodarze pierwszą okazję mieli w 7 minucie. Jednak strzał z rzutu wolnego Damiana Zubowskiego poszybował nad poprzeczką. Kilka minut później po akcji prawą stroną i faulu na aktywnym jak zwykle Tomaszu Dzierzgowskim ponownie piłkę w pole karne wrzuca Zubowski. Skacze do niej Łukasz Domurat i głową strzela w murawę, a piłka po odbiciu przelatuje wysoko nad poprzeczką. W 20 minucie w pole karne zagrywa Mateusz Cybulski, ale nikt nie dochodzi do piłki. Za chwilę Dzierzgowski mija kilku obrońców i strzela wprost w nogi bramkarza. I to były chyba najlepsze okazje do strzelenia choćby jednej bramki. Goście odpowiedzieli w 25 minucie słabym strzałem Piotra Żorańskiego. Dziesięć minut później w polu karnym gości wielkie zamieszanie, a nikt z zawodników Warmii tego nie wykorzystał. Tuż przed przerwą z rzutu wolnego wprost w bramkarza trafia Łukasz Jarząbek.
Po przerwie jeszcze słabszy mecz. Goście praktycznie zamknęli się na swojej połowie, a Krzysztof Gieniusz tylko kilka razy miał okazję dotknąć piłkę. Gospodarze także nie przejawiali większej chęci do gry, a bramkowe sytuacje były rzadkością. Przykładem 58 minuta, kiedy to po raz pierwszy gospodarze w tej części gry oddają słabiutki strzał na bramkę Olimpii. Trzy minuty później tuż nad poprzeczką przechodzi uderzenie z rzutu wolnego Daniela Tuzinowskiego. W 64 minucie piłkę z lewej strony w pole karne zagrywa Cybulski. Jednak nie dochodzi do niej Dzierzgowski i Domurat, a wystarczyło tylko przyłożyć nogę. W 75 minucie w pole karne wpada Dzierzgowski. Strzela w bramkarza, a ten tak odbije piłkę, że leci ona w kierunku bramki. Jakimś cudem wybija ją obrońca, ale nikt z kilku piłkarzy Warmii nie potrafił skierować piłkę do siatki. Za chwilę szybka akcja Zubowski – Dzierzgowski kończy się prostym błędem. Natomiast goście w 85 minucie mają rzut wolny z ok. 20 metrów. Do piłki podchodzi Paweł Alancewicz i pięknym strzałem trafia do bramki ustalając wynik spotkania. Do końca miejscowi nie mieli pomysłu na strzelenie wyrównującej bramki i tym samym stracili przynajmniej jeden punkt.
Po meczu trener gospodarzy Leszek Zawadzki powiedział „To był remisowy mecz. Goście mieli jeden strzał i niestety celny. Tak się wykorzystuje rzuty wolne. My mimo kilku dobrych okazji nie potrafiliśmy celnie strzelić. Zabrakło skuteczności. Teraz jednak walczymy dalej.”
WJ
WARMIA GRAJEWO – OLIMPIA OLSZTYNEK 0 : 1(0:0).
Bramka: 0 : 1 – Paweł Alancewicz 85.
WARMIA: Gieniusz - Randzio, Domurat, Koszczuk, Jagłowski, P. Górski, Chyliński (86. Gutowski), Cybulski (65 Kozikowski), Zubowski, Tuzinowski (78. Sypytkowski), Dzierzgowski. Trener: Leszek Zawadzki.
OLIMPIA: Miara – Jarząbek (54. Szumski), Michałowski, Alancewicz, Kowalski, Narojczyk, Pechta, Różowicz, Skrodzki, Waląg, Żorański (65. Szymański). Trener: Mirosław Romanowski.
Żółte kartki: Kowalski, Waląg (Olimpia).
Sędziowali; Radosław Jemielity jako główny oraz Michał Czarnecki i Piotr Karwowski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów; 120.
Komentarze (0)