Sport

  • 4 komentarzy
  • 10242 wyświetleń

Warmia : Dąb 1:2 - foto

PRZEGRANA GRAJEWSKIEJ WARMII NA WŁASNE ŻYCZENIE

   Piłkarze grajewskiej Warmii po sensacyjnej wygranej w Ełku w minionej kolejce rozgrywek III ligi byli faworytami meczu z wyżej notowanym Dębem Dąbrowa Białostocka. Ale rzeczywistość okazała się bardzo brutalna, bo przegrali z rywalem 1 : 2 w arcyważnym meczu. Do tego – szczególnie w I połowie - sprawiali wrażenie, że ten mecz muszą przegrać. Nic im nie wychodziło, fatalnie rozgrywali piłkę, nie potrafili celnie uderzyć, a do tego kilku piłkarzy było myślami gdzieś indziej niż na Stadionie Miejskim w Grajewie.

   Początek spotkania był bardzo efektowny, bo wzorem „Stadionów Świata”  piłkarzy obu zespołów na murawę prowadzili zawodnicy rocznika 2007 -2008 Akademii Piłkarskiej Warmii Grajewo. Ale później ich starsi koledzy pokazali, że szybko zapomnieli o piłkarskich umiejętnościach. Choć na początku I połowy mieli dobre okazje do strzelenia bramki. Już w 5 minucie z daleka  wprost w bramkarza strzela Marcin Strzeliński.  Za chwile Tomasz Dzierzgowski uderza obok słupka w niemal idealnej sytuacji. Goście odpowiedzieli w 11 minucie kuriozalną bramką. Najpierw szkolny błąd popełnił Marcin Arciszewski po którym sędzia podyktował rzut wolny. Grający trener gości Jacek Markiewicz strzela po ziemi w światło bramki. Piłkę wybija Krzysztof Gieniusz wprost pod nogi biegnącego Pawła Chańki i  wpada ona do siatki. Podobnie było w 23 minucie, ale na szczęście dla gospodarzy piłka nie wpadła do bramki. W tym czasie miejscowi grali bardzo chaotycznie, a przykładem zachowanie na polu karnym w 28 minucie Piotra Chylińskiego, który nie opanował piłki w polu karnym. Kilka minut później seria rzutów rożnych dla Warmii bez efektów. I kilka prób strzałów kończy się tak samo. A goście prowadzili spokojną grę często goszcząc pod bramką Warmii.

     Po przerwie gospodarze uzyskali wyraźną przewagę. W 48 minucie po wrzutce na pole karne Strzelińskiego strzał głową Michała Osypiuka na rzut rożny wybijają obrońcy. W odpowiedzi efektownym strzałem z przewrotki popisał się Dawid Korotkiewicz. Na szczęście jego uderzenie przeszło nad poprzeczką. W 54 minucie obok słupka strzela Paweł Matysiewicz. Minutę później podobnie Dzierzgowski. Wreszcie w 65 minucie w ogromnym zamieszaniu na polu karnym gości silnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Paweł Górski i gospodarze wyrównali. Dąb zmarnował świetną okazję w 67 minucie kiedy to po podaniu Markiewicza Krzysztof Biernacki strzela nad poprzeczką. Podobnie było dziesięć minut później po strzale Mateusza Sołowieja. Natomiast Dzierzgowski w 85 i 86 minucie pokazał brak zespołowej gry. Zamiast w polu karnym zagrywać do kolegów z drużyny, którzy byli dobrze ustawieni, sam próbował zaskoczyć bramkarza gości. Ale uczynił to bez celnych strzałów. W odpowiedzi szybka kontra Dębu.  Z głębi pola piłkę zagrywa  Artur Głębocki, dochodzi do niej Sołowianiuk i strzela obok interweniującego Krzysztofa Gieniusz i piłka wpada do bramki. I już do końca wynik się nie zmienił.

    Po meczu trener gospodarzy Leszek Zawadzki był wyraźnie podłamany. „Remis byłby sprawiedliwym wynikiem.  My mieliśmy więcej z gry, ale co z tego kiedy była słaba skuteczność. A o I połowie lepiej zapomnieć. W drugiej nie potrafiliśmy wykorzystać kilku dobrych okazji do zdobycia bramek. No i niestety dziś kilku piłkarzy całkowicie zawiodło. Przeszli jakoby obok meczu. To boli. Przecież wyszli na boisko by walczyć.”

   Natomiast trener gości Jacek Markiewicz był wyraźnie zadowolony. „Te punkty były bardzo potrzebne, bo nie wiadomo jak będzie z ligą.  Warmia miała kilka okazji do zdobycia bramki po stałych fragmentach gry. My dobrze wykorzystaliśmy słabość gospodarzy w I połowie. W drugiej nasza szybka kontra zakończyła się bramką. Ale widać po Warmii dobrą pracę Leszka Zawadzkiego. Na efekty trzeba jednak poczekać.” Za tydzień Warmia zagra w Białej Piskiej gdzie będzie bardzo ciężko o punkty.
                                                                  WJ

                                                                                                                                            
WARMIA GRAJEWO – DĄB DĄBROWA BIAŁOSTOCKA 1 : 2 (0:1).
Bramki:  Paweł Górski 65  - Paweł Chańko  11, Mateusz Sołowiej 87.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Domurat, Koszczuk, Sypytkowski (58 P. Górski), Randzio, Osypiuk, Matysiewicz (68 K. Górski), Strzeliński, Dzierzgowski (86 Baczewski), Chyliński (78 Mikucki). Trener: Leszek Zawadzki.
DĄB:  Nowajczyk – Biernacki, Chańko, Markiewicz, Korotkiewicz, Dzitkowski, Betko, Ambrożewicz, Budnik (57 Głębocki), Firańczyk (64 Sołowiej), Konon. Trener: Jacek Markiewicz.
Żółte kartki: Chyliński, Dzierzgowski (Warmia) – Dzikowski (Dąb).
Sędziowali: Paweł Graczyk jako główny oraz Dariusz Kostko i Adrian Romaniuk (wszyscy Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 200.


fot. e-Grajewo.pl


Komentarze (4)

Dobra gr5a szkoda tylko ze nie wygrana ale oby tak dalej

dobrze grali takich meczów potrzebujemy; oprawa z dzieciakami -super pomysł!

pełne trybuny jak zawsze hehehe

Klub w tym roku (w poprzednim rowniez) dostal dotacje ze srodkow publicznych: 100tys zl. Kiedy skonczy sie ta niegospodarnosc wladz naszego miasta? Utrzymywanie na sile z naszych pieniedzy czegos co nie jest potrzebne wszystkim i nie jest w stanie na siebie zapracowac?

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.