piątek, 22 listopada 2024

Wiadomości

  • 6 komentarzy
  • 3659 wyświetleń

Uwierzyła oszustom, straciła blisko 200 tysięcy złotych

Białostoczanki padły ofiarą oszustów, podających się za pracownika firmy pożyczkowej, banku i policjanta z wydziału cyberprzestępczości. Przestępcy poinformowali kobiety, że ktoś próbuje wziąć pożyczkę na ich dane, a pieniądze na ich kontach są zagrożone. Kobiety dając wiarę opowiadanej historii straciły blisko 200 tysięcy złotych.
 

 
Wczoraj 53-letnia białostoczanka powiadomiła policjantów, że ona i jej matka padły ofiarą oszustów. Jak ustalili mundurowi kilka godzin wcześniej na telefon komórkowy młodszej z kobiet zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika firmy pożyczkowej. Rozmówca wypytywał czy białostoczanka składała wniosek o pożyczkę. Kiedy kobieta zaprzeczyła oszust poinformował 53-latkę, że zgłosi sprawę do departamentu bezpieczeństwa jej banku. Dodał, że być może ktoś próbuje wykorzystać jej dane, po czym rozłączył się. Chwilę później białostoczanka otrzymała kolejny telefon. Tym razem dzwoniący mężczyzna przedstawił się jako pracownik banku z działu bezpieczeństwa. Rozmówca potwierdził, że ktoś chce wykorzystać jej dane w celu wzięcia pożyczki, a zgromadzone przez nią środki są zagrożone. Oszust polecił kobiecie przelanie oszczędności na rzekomo bezpieczne techniczne konto, co też uczyniła.

W trakcie rozmowy 53-latka podała również numer telefonu swojej mamy, której pieniądze również miały być zagrożone. 75-latka zgodnie z poleceniami przelała swoje oszczędności na wskazane konto. Po tym jak kobiety wykonały wszystkie zalecenia oszustów otrzymały jeszcze jeden telefon. Tym razem od rzekomego policjanta z wydziału cyberprzestępczości. Mężczyzna poinformował swoją ofiarę, że skontaktuje się z bankiem, zleci jego sprawdzenie, a ewentualne wnioski o pożyczkę na dane 53-latki zostaną anulowane. Potem kontakt urwał się. W efekcie kobiety straciły blisko 200 tysięcy złotych, a o całej sytuacji powiadomiły policjantów.

 

 

Aby nie paść ofiarą oszustów pamiętaj:

Policjanci,  nigdy nie żądają pieniędzy i nie informują telefonicznie o prowadzonych czynnościach!
Kieruj się rozsądkiem przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych.

 

KWP  w Białymstoku

Komentarze (6)

No ręce opadają sama kiedyś też nabrałam się.

Brawo dla głupiego i głupszego !!! Tym ludziom nie należy współczuć bo są ofiarami swojej głupoty - dosłownie . Ochroniły swoje pieniądze przelewając je na inne konto ?

Horror! Nie wyzywaj nikogo i nie sugeruj nikomu co kto ma robić - współczuć czy nie !!

A może to córka zrobiła mamusię ? Hahaa

Czy w tym kraju wszyscy są naiwni ? Pracownicy banku i policja to jacyś święci ,że każdy im wierzy na słowo ?

Do mnie w tamtym roku zadzwonił mężczyzna niby z banku,że moje konto jest zagrożone i proponował abym wzięła pożyczkę 200 tys to oni złapią tego złodzieja,a potem przyjdzie pracownica banku,ja powierzam że żadnych pożyczek nie będę brała ,ja na koncie mam 100 zł to nie mam się czego bać ,rozłączył się,i do dziś spokój.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.