Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę późnym wieczorem w Choroszczy (pow. białostocki). W pożarze domu zginęły cztery osoby - mężczyzna i trójka dzieci.
To 45-letni mężczyzna i dzieci w wieku 3,8 i 10 lat. Zgłoszenie dotarło od matki dzieci i żony zmarłego mężczyzny. Kobieta zdążyła opuścić dom i wezwać pomoc.
Z ogniem walczyło osiem zastępów straży pożarnej. Przyczyny i okoliczności pożaru wyjaśniają śledczy.
To 45-letni mężczyzna miał podpalić dom w Choroszczy, w którym spłonął on i jego trójka dzieci - ustaliło nieoficjalnie Polskie Radio Białystok. Śledczy mieli znaleźć przy mężczyźnie zapalniczkę i kanister, co wskazuje, że to on może stać za nocnym pożarem domu. Policja często interweniowała w tym domu. Rodzina przez jakiś czas miała założoną niebieską kartę.
fot. KW PSP Białystok
środa, 23 kwietnia 2025
środa, 23 kwietnia 2025
Ale tragedia! jak dalej żyć
Brak słów
Matka i żona opuściła dom... Dla mnie dziwne, pierwsze co bym robiła to biegła po dzieci
Z tego co mi wiadomo....to był sadysta.Matka wybiegła żeby wezwać pomoc a mąż w tym czasie podłożył ogień w kilku miejscach....nikt nie mógł im pomóc.
Maria, nie oceniaj
Maria- ciekawe jak miała wejść jeżeli dom był już zamknięty od środka. Jeżeli nie wiesz jak było faktycznie to nie wypowiadaj się na ten temat.
Jak sama mówisz jesteś matką to jako matka współczuj tej kobiecie.