„Perspektywy” po raz XXVII opublikowały ranking Najlepszych Liceów i Techników w kraju.
Ranking Perspektyw skierowany jest przede wszystkim do rodziców i uczniów, którzy już za chwilę skończą szkołę podstawową i staną przed wyborem dalszej ścieżki edukacyjnej. Najnowsze zestawienie składa się z pięciu rankingów. Najważniejsze dwa to Ranking Liceów Ogólnokształcących 2025 i Ranking Techników 2025.
Dodatkowo twórcy Rankingów przygotowali oddzielne zestawienia dla liceów i techników w poszczególnych województwach. Wszystkie zestawienia obejmują łącznie ponad 1500 najlepszych liceów i techników w Polsce.
Ranking Liceów i Techników Perspektywy jest oparty wyłącznie na obiektywnych i mierzalnych danych pochodzących ze źródeł zewnętrznych: baza Systemu Informacji Oświaty, dane dotyczące wyników egzaminu maturalnego z Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych i egzaminu zawodowego z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej oraz dane z komitetów głównych olimpiad przedmiotowych.
Najważniejszą kwestią braną pod uwagę, była liczba abiturientów zdających maturę w 2024 roku (minimum 12 osób) oraz średnie wyniki z egzaminów obowiązkowych z języka polskiego i matematyki (nie mogły być niższe niż 0,75 średniej krajowej). Powyższe warunki spełniło 1430 liceów ogólnokształcących i 1235 techników.
Ranking Liceów 2025 powstał w oparciu o:
wyniki matury z przedmiotów obowiązkowych (30 proc.),
wyniki matury z przedmiotów dodatkowych (45 proc.),
sukcesy w olimpiadach, również tych międzynarodowych (25 proc.)
Kryteria Rankingu Techników 2025 to:
sukcesy szkoły w olimpiadach (20 proc.),
wyniki matury z przedmiotów obowiązkowych (20 proc.),
wyniki matury z przedmiotów dodatkowych (30 proc.)
wyniki egzaminu zawodowego (30 proc.).
Miło nam poinformować, iż ( Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Grajewie w zestawieniu krajowym uplasowało się na 525 miejscu, a w zestawieniu wojewódzkim na 16 miejscu uzyskując tym samym brązową tarczę. Gratulujemy.
Wśród techników z terenu powiatu grajewskiego w zestawieniu województwa podlaskiego znalazły się aż trzy technika, zajmując miejsca w kolejności:
20 miejsce - technikum w Zespół Szkół Nr 2 im. 9 Pułku Strzelców Konnych w Grajewie,
23 miejsce - technikum Zespół Szkół im. Księdza Jana Krzysztofa kluka w Wojewodzinie,
25 miejsce - technikum Zespół Szkół im. Bolesława Podedwornego w Niećkowie.
sobota, 8 lutego 2025
sobota, 8 lutego 2025
I tak wysoko. Żeby nie korepetycje za pieniądze rodziców, /
Będzie tylko gorzej, wiem o czym pisze
Jam, dziękuję za wsparcie finansowe. Cieszę się, że mogę odkrywać talenty Twojego zdolnego dziecka.
Jak się przyjmuje wszystkich jak leci, to będzie jeszcze gorzej. Kadra też wiele do życzenia zostawia
Obiektywny ranking? Mam nadzieję, że rodzice nie łapią się na takie artykuliki, bo w zasadzie jakie masz portalu kompetencje żeby mówić ludziom co jest obiektywne? Wystarczy logicznie pomyśleć. Co mówią cyferki o szkole? Niewiele. Wyniki zdawalnosci matur są zaskakujące z roku na rok w całym kraju i nie odzwierciedlają poziomu kształcenia w danej szkole, bo na ten wynik składa się dużo więcej elementów niż praca dydaktyczna - zaczynając od często absurdalnego klucza, po indywidualne podejście egzaminatora, do tego przygotowanie ucznia, ogromny stres i wiele innych. Gdyby nie to ministra nie planowała by wprowadzenia tzw. weryfikatora (corocznie jest coraz więcej odwołań!!). Najważniejsi są ludzie i niewiele trzeba, żeby spostrzec gdzie mojemu/twojemu dziecku będzie dobrze. Pewnie nie wiecie portalu eGrajewo, że fobia szkolna to nie wymysł uczniów i rodziców, ale olbrzymi problem psychologiczny polskiej szkoły... Pewnie nie wiecie, że najlepsi uczniowie z prestiżowych szkół często kończą ten wyścig terapia? Pewnie nie wiecie, że później ci piątkowi są często zatrudniani za najniższą krajową przez zawodowców (nie rzadko bez matury i mgr przed nazwiskiem). Grunt to zdrowe podejście, którego w Polsce brak. Ale mądry nauczyciel wie co ma robić - oddolnie zmieniać ten karykaturalny obraz. Mądry rodzic to widzi, czuję i rozumie.
Niezbyt elegancko również sprowadzacie LO w Grajewie do podupadającej dydaktycznie placówki - rodzice ma wybór, wspierać dziecko i wymagać od nauczyciela aby wykonywał swoją pracę należycie lub iść na łatwiznę i zapłacić za korki, co wcale diametralnie na ten "święty" wynik się nie przełoży... Maturzyści głową do góry - bo każdy egzamin to tylko egzamin, a każdy można poprawić. W końcu matura to bzdura :) Uczniowie i rodzice uczniów SP - wybieracie mądrze i polegajcie na swojej intuicji i opinii doświadczonych, a nie na rankingach, a bo to dużo lepsza perspektywa.
Odnośnie do korepetycji: dziwię się rodzicom, którzy posyłają swoje dzieci na korepetycje. Wszystko jest w książkach. Jeżeli na lekcji materiał nie został omówiony w sposób zrozumiały, biorę książkę i czytam, aż zrozumiem. W dzisiejszych czasach mam dodatkowo dostęp do Internetu i mogę wiedzę zawartą w podręczniku pogłębić lub skonfrontować. Jeżeli dziecko nie rozumie, to znaczy, że nie rozumie i nie zrozumie lub co najczęściej ma miejsce, nie chce zrozumieć. Nie każdy może i nie każdy powinien być lekarzem, prawnikiem, księgowym...
Znowu korepetycje podrożeją. Za elitarność trzeba słono płacić.
Zgadzam się z Antoni. Zawsze uczono się z podręcznika danego tematu, chociaż się przeczytało temat. A dzisiaj to rodzice mają pretensje do nauczycieli, ze nie uczą. W 45 minut powinni nauczyć. Dziecko w domu nie powtarza materiału, a potem korepetycje. Rozumiem, nie wszyscy , ktoś ma problemy ze ścisłymi przedmiotami. Jest internet, jest tyle możliwości. Na dodatek zniesienie prac domowych to jest parodia. Przecież to utrwalenie wiedzy.
Rodzice chcecie realizować swoje marzenia kosztem dzieci to nie wypominajcie, że płacicie za korepetycje.
Obserwatorka i Antoni - Państwo oderwani od rzeczywistości. Chyba dzieci dawno skończyły edukację.
Sowa ma rację. W punkt.
Poczekajcie jeszcze trzy, cztery lata i tylna czescia ciala wyjdzie wan efekt rzadow lewicowych w edukacji. /
nikt z rodziców tego nie przyzna ale dzieci delikatnie mówiąc są mniej inteligentne, niesamodzielne i bardzo roszczeniowe system w którym muszą funkcjonować wspiera kształcenie szarych kowalskich jako kolejnych trybików w maszynie
Gratulacje Wojewodzin 23 miejsca szkoda że nie bliżej 1 ale i tak jest dobrze
Polecam Wojewodzin
Obserwatorka i Antoni, to chyba nauczyciele . Zrzucanie obowiązku nauczenia na rodziców, to już parodia. To nauczyciel jest od tego, aby przekazać wiedzę, a jak nie potrafi to niech nie bierze się za uczenie w szkole. Ale jak sam nie ma wiedzy, to nie ma co przekazywać.
525 miejsce grajewskiej szkoły w skali kraju. Gratulacje!
Ze wszystkim zapatrujemy się na zachód i unię tylko w kwestii szkolnictwa jakby nie. Co się dzieje skoro tylu ludzie nie rozumie przeczytanego tekstu, nie potrafi na komputerze napisać prostego urzędowego pisma lub w banku nie potrafi wypełnić wniosku bo co rusz pyta się pracownicy co gdzie wpisać. O błędach ortograficznych czy stylistycznych lepiej nie wspominać.
Trzeba było dbać doceniać i wspierać dobrych zaangażowanych nauczycieli a nie nagradzać i chwalić nie tych co trzeba. Kasa to nie wszystko ale dobra atmosfera pracy jest podstawą. Ciekawe jak będzie za rok jest nowe rozdanie w
LO Pożyjemy zobaczymy.
Kończyłam szkołę średnią w latach 90 tych. Prawie wcale nie było książek, wszystkiego trzeba było słuchać na lekcji. Nikt nawet nie myślał o korepetycjach. Na prawie setkę maturzystów nie zdało tylko czterech. Wystarczyło słuchać i robić notatki.
tez tak sadze , niestety nie maja pojecia z czym sie borykaja dzieci obecnie . Jak wielki jest zakres materialu z kazdego przedmiotu . Zapewniam Panstwa ,ze to co ja zdawalam na maturze i to co zdawala moja córka w ubieglym roku to zupelnie co innego. Przyklad: rozprawka z j.polskiego i konteksty.
Pamiętam czasy, gdy na zastępstwo przychodziła Pani i zapodawała: Otworzyć podręczniki na stronie 46 i czytać do strony 53. Jak przyjdę, zrobię kartkówkę z zapamiętanej treści. I szła do swojej klasy.
Obserwatorka i Antoni. W pełni się z Wami zgadzam. Jestem jednym z wielu nauczycieli udzielających korepetycji. Obserwuję, że uczniowie do szkoły (na lekcje) nie chodzą żeby się czegoś nauczyć- ma być fajnie i przyjemnie, nawet kosztem nauczyciela, który próbuje czegoś nauczyć. Jest też inna grupa uczniów. To ci, którzy nie bardzo mają z kim porozmawiać i zapłacony korepetytor jest taką osobą do rozmów.
Zakres materiału obecnie i kiedyś? I podaje Pani jako przykład j. polski? Po pierwsze i najważniejsze, w obecnych czasach j. polski jest w zasadzie do niczego nie potrzebny. Każdy Polak dogada się z drugim na wystarczającym poziomie, a większym mieście, do pracy w biurze nie przyjmą Pani, jeżeli nie zna Pani j. angielskiego. Uwaga, może Pani nie znać j. polskiego i pracę spokojnie Pani dostanie ale bez znajomości j. angielskiego już nie. Oczywiście nie mówię o urzędach, ale chyba niczyją ambicją jest pracować w urzędzie. Studiowanie j. polskiego można spokojnie zaliczyć do zajęć hobbystyczych. Jeżeli jednak chodzi o nauki ścisłe, które są bardzo potrzebne, to wedle mojej wiedzy, zakres materiału do opanowania w tym obszarze powoli stacza się do rynsztoku. Ludzie nie potrafią różniczkować i całkować, a zdają matury. Tak właśnie, zgodnie z doktryną lewacką, wyrównuje się poziom, szkoda tylko, że w dół, a nie w górę. Brak prac domowych, itd. Dzieci i młodzież nie mają obecnie zmartwienia o naukę, mają wszystko, żyją smartfonami, nie przykładają się do nauki, ba, przez nadmierne korzystanie z elektroniki oddziaływującej od dziecięcych lat w sposób degradujący procesy myślowe, dzieci i młodzież nie potrafią się obecnie na niczym skupić, w tym na nauce. Jedyne co im siedzi w głowach, to aby jak najszybciej sięgnąć po telefon. Jak takie dziecko ma przyswoić wiedzę? Ono nie jest tym w ogóle zainteresowane, wszystko ma podstawione pod nos, ogląda życie pławiących się w luksusie różnej maści "osobowości" internetowych zwanych influencerami, którzy na życie na wysokim poziomie zarabiają głupotą swoją i tych, którzy ich oglądają. Oni też chcą takiego życia, to są dla nich obecnie wzorce do naśladowania. Podtrzymuję swoją tezę, że posyłanie dzieci na korepetycje, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Idą tam, bo dzięki temu sprawiają wrażenie zaangażowanych i mają spokój w domu, sfinansowany pracą rodziców. Zabierzcie im telefony, zobaczycie jak szybko podniesie się ich poziom wiedzy i umiejętności.