Pomóż wybrać "Patrona"

Po co robić z tego cyrk i nazywać czyimś imieniem, po pierwsze nie ma tu aż tak wybitnych jednostek aby honorować takie obiekty ich imieniem i zawsze znajdzie się ktoś komu ten czy inny patron nie pasuje. Po drugie po co dorabiać do obiektu sportowego jakąś ideologię. Obiekt sportowy to obiekt sportowy. Centrum sportowe i już.

W naszym kraju wszystko musi mieć patrona wedle nowej mody najlepiej niech to będzie jakiś święty ewentualnie partyzant.
Przedstawiciele władzy jakoś niechętnie nadają obiektom nazwy o neutralnym zabarwieniu.

Zgadzam się z obserwatorem i obiektywnym bo nas tak
jest,że musi być święty albo polityk.

Jarosław Augustowski

Podpisuje się obiema rękami: Transgraniczne Centrum Dialogu Kultur w Szczuczynie i dość.

Powinien to być najlepszy piłkarz wszech czasów Szczuczyna JAN GILBERT lub działacz na rzecz sportu najbardziej zaangażowany w Szczuczynie pan Stanisław KIN.

Żart?

Imienia Kazimierza Deyny .

Może Emila Świderskiego?

Transgraniczne Centrum Dialogu Kultur w Szczuczynie tak brzmi najlepiej. Rozwiązania najprostsze sam ponadczasowe .

Obiektywny i obserwator słusznie zauważają, że patronami różnych obiektów, w/g obecnego trendu, są święci lub politycy wywodzący się z aktualnie rządzącej partii. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie było miejscowych wybitnych osób zasługujących na uhonorowanie. @Jerzy proponuje a ja Go popieram; Śp. STANISŁAW KIN - wychowawca, pedagog,społecznik, animator sportu od pierwszych lat po II wojnie. Mógłbym wyliczać Jego zasługi dla Szczuczyna ale poco? Młodzież ta po 60-ce bardzo dobrze go zna i wspomina. Był i jest do dnia dzisiejszego niezastąpiony.

Ten tytuł należy się dla Śp.Stanisława Kin.To człowiek ,któremu nikt inny nie dorówna.Nie wspierał tylko słowem tylko w ciężkich czasach wpierał finansowo i nie szczędził swojego czasu dla promowania sportu.Popieram całkowicie słowa - juKa.

Powinniśmy go nazwać:
"Stadion TCDK w Szczuczynie im. Stanisława Kina" (Taka nazwa mówi wszystko, choć jest skrócona)
............
Jest jeszcze inny zasłużony, słynny sportowiec na skalę świata ze Szczuczyna. Jest pochodzenia żydowskiego. Nie mam nic przeciwko uczciwym Żydom ale tu dałbym priorytet niepodważalny dla Kina.

Nie wiem kto to jest Stanisław Skin a moim zdaniem będzie odpowiedni śp. Jarosław Augustowski i do tego nauczyciel w-f. Był bardzo zaangażowanym sportem i nie tylko.

Macie problem...nazwijcie imieniem Kargula i Pawlaka,Bolka i Lolka lub Reksia.Uczyłem się w Szczuczynie i bardzo lubię to miasteczko,ale nigdy nie zostanie ono stolicą Polski.Popieram kandydaturę św. p.Jarosława Augustowskiego.

Piłkarz, a kto to jest Jarosław Augustowski dla ciebie.
Tu nie trzeba kombinować i planować jak stawiać pomniki dla niektórych wujków i ich rodzin, trzeba dokonać wyboru obiektywnego. Stanisław Kin (Danowo)(nie Skin panie piłkarzu) to: nauczyciel WF, oddany dla sportu od roku 1948 (boks, piłka nożna, siatkówka, kula, dysk, w tym konkursy krajowe, ponadto akordeonista, fotograf, tworzący różne miejsca na boiska w mieście, itp. Później prezes GS, strażak....

Nie ma idealnych nazw ale Wissa Szczuczyn bezpartyjna i bezideowa jest bardzo dobrą nazwą na nasze czasy.

Wspaniały propagator sportu kochał różne dziedziny dla niego każda dyscyplina była utożsamiana ze Szczuczynem tu wspomagał finansowo i duchowo był człowiekiem oddanym dla Szczuczyna i Szczuczyniaków tutaj dożył swego życia i tu spoczywa nie wiedzieć czemu do końca nie doceniony dla mnie Postać wspaniała i godna naśladowania myślę ze jak wielu tutaj poprzedników popierających Pana Stanisława była by baaaaardzo zadowolona jeżeli nie teraz to kiedy??? uhonorować Człowieka który poświęcił kawał swego życia bardzo barwnie i skutecznie pozdrawiam Stanisław

Zamiast się spierać to najlepiej dać imię zasłużonych w pracy dla pozostawienia potomków dla miasta i tych, których czarne zasługi uwielbia środowisko. To są zasłużeni działacze sportowi a nie ktoś nieznany.

Panie Stanisławie ma Pan 200 procent racji. Pan Kin kupował za swoje pieniądze sprzęt i ogrodzenie boiska. Nie zajmował się złodziejstwem, wykorzystaniem stanowiska, ani jak inni robieniem dzieci. Człowiek godny szacunku bo czysty jak łza.

No cóż, postać pana Stanisława Skina jest zbyt prowincjonalna, lokalna. Dla większości musi to być postać wielka. Co najmniej Jan Paweł II albo i jeszcze wyżej.

Tak hafffciarka, nawet JPII to prowincjał oni chcą sportowca, któremu nawet boisko za darmo wybudują żeby skakał a oni będą siedzieć pod baldachimem i gwizdać,...
Albo dadzą kogoś z rodziny, że nawet się nie kapniesz co to za kosmita!