"Nie lękajcie się - te słowa Jana Pawła II odmieniły świat. To przesłanie, które pokona okrucieństwo i brutalność tej niesprawiedliwej wojny". Warszawa: wystąpienie Prezydenta USA w Zamku Królewskim
Przemówienie Joe Bidena w sobotni wieczór 26 marca na dziedzińcu stołecznego Zamku Królewskim, było kulminacyjnym momentem wizyty amerykańskiego przywódcy w Polsce. W wystąpieniu Prezydenta USA - w całości poświęconego rosyjskiej agresji na Ukrainę - wybrzmiało przede wszystkim zapewnienie o solidarności z Kijowem, potwierdzenie jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich członków NATO.
Prezydent Biden rozpoczął wystąpienie od pamiętnych słów św. Jana Pawła II wypowiedzianych podczas inauguracji pontyfikatu. - „Nie lękajcie się”. To były pierwsze słowa pierwszego publicznego wystąpienia pierwszego polskiego papieża po jego wyborze w 1978 r. W obliczu brutalnego systemu okrutnych rządów to było przesłanie, które pomogło zakończyć ucisk sowiecki i wyzwolić 30 lat temu tę ziemię i całą Europę Wschodnią. To było przesłanie, które pokona okrucieństwo i brutalność tej niesprawiedliwej wojny - dodał, nawiązując do rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Spotkaliśmy się w miejscu, które jest dla tego miasta święte - mówił wskazując Zamek Królewski. - I to miasto odgrywało bardzo ważną rolę w historii Europy. Przez pokolenia Warszawa stała dumnie walcząc o wolność i triumfując. Była tym miejscem, gdzie wolność przetrwała - podkreślił.
Joe Biden przypomniał o roli "Solidarności" i Lecha Wałęsy w walce z sowieckim zniewoleniem. - Nic w bitwie o wolność nie było łatwe. To była długa, bolesna droga, która trwała dziesięciolecia. Wyszliśmy z niej wolni. To była wojna między demokracją a uciskiem, pomiędzy porządkiem opartym na regułach a takim, gdzie rządziła tylko brutalna siła – mówił. – Bitwy, która trwa teraz, nie wygramy w ciągu dni czy miesięcy. Musimy przygotować się na długą walkę - zaznaczył amerykański prezydent.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zwrócił się do narodu ukraińskiego: – Bohaterski opór Ukrainy jest walką o podstawowe zasady wolnego społeczeństwa. Moje przesłanie dla Ukraińców brzmi: My stoimy z wami. Kropka.
- Celem Putina jest powiedzenie, że "denazyfikuje" Ukrainę. To kłamstwo, cyniczne kłamstwo, o czym on wie. Jest to też obrzydliwość – podkreślił Joe Biden odnosząc się do haseł propagandy rosyjskiej. Prezydent USA przypomniał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest "demokratycznie wybranym prezydentem, a w dodatku Żydem, a rodzina ze strony jego ojca zastała zamordowana w trakcie Holokaustu". - Ta wojna jest strategiczną porażką dla Rosji już teraz. Rosyjscy najeźdźcy nie złamali ducha Ukrainców, zamiast tego tylko wzmocnili go. Nie rozbili NATO, bo Zachód jest w tej chwili silniejszy i bardziej zjednoczony niż był kiedykolwiek. Rosja chciała mniejszej obecności NATO na swoich granicach, ale teraz Putin ma najmocniejszą, najsilniejszą obecność ponad 100 tys. amerykańskich żołnierzy tutaj w Europie razem z innymi członkami NATO - zaakcentował prezydent Biden.
Prezydent USA podkreślił z całą mocą aktualność zobowiązania sojuszniczych w ramach NATO. - Siły amerykańskie są w Europie nie po to, aby wchodzić w konflikt z Rosją. Siły amerykańskie są tutaj po to, by bronić naszych sojuszników z NATO. Mamy święty obowiązek w ramach artykułu 5. bronić każdego członka NATO, każdej piędzi terytorium NATO siłą naszej kolektywnej obrony - zaznaczył.
Amerykański przywódca zwrócił się też do Rosjan: - Nie wierzę, że cieszycie się z mordowania niewinnych ludzi, dzieci, dziadków, że przyjmujecie to, że szkoły, szpitale położnicze są bombardowane i ostrzeliwane rosyjskimi rakietami, czy też miasta otaczane po to, żeby uchodźcy nie mogli z nich uciekać - mówił. - Niezależnie od tego, czego doświadczyło wasze pokolenie, to musicie pamiętać Leningrad. Słyszeliście o tym od rodziców, dziadków. Stacje metra przepełnione ludźmi, którzy uciekali ze swoich domów, siedzących nocami w schronach przeciwlotniczych - to nie jest już wspomnienie przeszłości, bo to jest dokładnie to, co robi teraz armia rosyjska na Ukrainie - powiedział Joe Biden. - Ta wojna nie jest was warta, możecie i musicie położyć jej kres - zaapelował do narodu rosyjskiego. Jak przypomniał, rozpętana przez Rosję wojna i będące jej konsekwencją sankcje przynoszą temu państwu straty gospodarcze: wartość rosyjskiej gospodarki zmaleje o połowę, a rubel już stał się "walutą śmieciową".
- Moje przesłanie do Europy jest takie: Europa musi zakończyć swoje uzależnienie od rosyjskich paliw kopalnych - podkreślił Biden. Jak zapewnił, Stany Zjednoczone pomogą w tym.
Prezydent USA nawiązał także do pomocy udzielanej przez Polskę Ukraińcom uciekającym przed wojną: – Uderzyła mnie hojność Polaków, głębia ich współczucia, gotowość świadczenia pomocy - powiedział. Nawiązując do spotkania z uchodźcami na Stadionie Narodowym Joe Biden powiedział, że widział w ich oczach emocje, smutek, ale także nadzieję, że ich sytuacja nie będzie trwać długo.
- Niech słowa Jana Pawła I zapłoną dzisiaj jasno: nigdy nie traćcie nadziei, nie wątpcie, nie pozwólcie sobie utracić ducha, nie lękajcie się - powiedział amerykański przywódca.
W wydarzeniu uczestniczyli prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek - poseł na Sejm RP, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, premier Mateusz Morawiecki, członkowie rządu, parlamentarzyści, samorządowcy, członkowie korpusu dyplomatycznego i licznie zgromadzeni na pl. Zamkowym warszawiacy.
Prezydent USA przyleciał do Polski w piątek, 25 marca. W Rzeszowie spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, odwiedził też amerykańskich żołnierzy z 82. Airborne Division stacjonującej na Podkarpaciu. W sobotę w Warszawie Joe Biden rozmawiał z ministrami spraw zagranicznych i obrony Ukrainy, w Pałacu Prezydenckim spotkał się ponownie z polskim prezydentem, a następnie z premierem Mateuszem Morawieckim odwiedził punkt przyjmujący uchodźców na Stadionie Narodowym. Była to czternasta wizyta urzędującego prezydenta USA w Polsce. W lipcu 2017 r. nasz kraj odwiedził poprzednik Joe Bidena Donald Trump.
czwartek, 12 grudnia 2024
czwartek, 12 grudnia 2024
Jesteśmy bezpieczni. Pamiętajcie też że Pan Poseł Andruszkiewicz przed laty krzyczał w Białymstoku że nie potrzebujemy żeby tutaj byli. Pamiętajcie o tym przy wyborach. Ukraina nie jest w NATO, i została zaatakowana.
W 1939 roku też byli wszyscy dopuk? Niemcy nie napadli na polskie
Szopka, szopka