Wczoraj popołudniu policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku wkroczyli do leśnej bimbrowni koło Gródka. Tam, na gorącym uczynku produkcji samogonu zatrzymali 49-letniego mieszkańca tej miejscowości. Bimbrownik przyznał się, że pędzi „prymuchę” od 10 lat. Ostatnio zmodernizował swoją leśną fabrykę. Wymienił stare urządzenia na nowe, bardziej nowoczesne. Linię produkcyjną skonstruował sam. Była jeszcze w fazie testów. W związku z nadchodzącymi świętami i Nowym Rokiem mężczyzna miał „pełne ręce roboty”. Żeby zwiększyć wydajność zmienił nawet bieg pobliskiego strumienia, aby doprowadzić świeżą wodę do swojej wytwórni. Zdążył wyprodukować około 2400 litrów zacieru oraz 250 litrów tak zwanej surówki o 30% stężeniu alkoholu. Po zabezpieczeniu próbek do badań policjanci zniszczyli wyprodukowany przez niego alkohol. Za jego nielegalny wyrób mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
W tym roku podlascy policjanci zlikwidowali już kilkanaście leśnych produkcji bimbru.
Wymyślił i zbudował najnowocześniejszą w tym roku bimbrownię na Podlasiu. Aby zwiększyć jej wydajność zmienił nawet bieg pobliskiego strumienia. Szykował się do „gorącego” świątecznego okresu. Jego „interes” zamknęli policjanci. Wyprodukowane przez niego 2400 litrów zacieru i 250 litrów 30 % alkoholu zostały zniszczone. Producent leśnego trunku odpowie teraz przed sądem.czwartek, 12 maja 2022
sobota, 29 stycznia 2022
a czemu wiadomość ta umiejscowiona jest w zakładce sport?? czyżby od słowa "pędzić"?? ;-) pozdrawiam
Do ja: -->Naucz sie czytac!!;/
aj szkoda takiej ilosci alkoholu, ile to by było picia hehe
w każdej wiosce i mieście jest kilku co pędzą bimber i kazdy o tym wie
jak nie lubisz to sie nie wypowiadaj....
tyle wódy szkoda
ciekawe czy był dobry w tym co robi bo nie każdy umie zrobic dobry bimber
szkoda chłopa robił coś dobrego
Władza potrafi tylko niszczyć inwestycje :)
Każdy szanujący się biznesman robi interesy poza granicami kraju.