Policjanci z białostockiego oddziału prewencji od dyżurnego dostali informacje, że na jednym z osiedli Białegostoku, od mieszkania do mieszkania chodzi mężczyzna i naciąga starszych ludzi na renowację okien. Gdy policjanci dotarli na miejsce, czekał już na nich zgłaszający ze swoją matką. Mieszkaniec Białegostoku powiedział, że dziś do jego mamy przyszedł nieznany jej mężczyzna i zaoferował jej renowację okien, za którą zapłaciła 900 złotych. Renowacja okien polegała na nasmarowaniu zawiasów płynem do mycia naczyń, co trwało około 10 minut.
Syn kobiety okazał policjantom zdjęcie mężczyzny, który był w jej mieszkaniu. Dyżurny poinformował fukcjonariuszy o kolejnym oszukanym w ten sam sposób. Senior, którego zastali w mieszkaniu oświadczył, że przyszedł do niego mężczyzna oferujący konserwację okien. Oszust posmarował zawiasy płynem do mycia naczyń, coś chwile przy nich porobił, a na koniec zażądał za tą usługę 1100 złotych. Gdy starszy mężczyzna powiedział, że nie ma takiej kwoty w mieszkaniu 45-latek zaproponował, że zawiezie go do banku. Senior zgodził się i przekazał mu pobrane pieniądze. Mundurowi nie daleko od zdarzenia rozpoznali mężczyznę. 45-latek potwierdził, że był w mieszkaniu kobiety i mężczyzny i nikogo nie oszukał, gdyż przedstawił im swoją ofertę na którą się zgodzili. Jak ustalili policjanci ten sam mężczyzna w zeszłym mięsiącu również świadcząc usługi naprawy okien i drzwi oszukał dwie osoby, za co usłyszał zarzuty.
Mężczyzna został zatrzymany i również usłyszał zarzuty oszustwa. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
KWP w Białymstoku
piątek, 22 listopada 2024
piątek, 22 listopada 2024
Dobra lajza........
Oszukał wcześniej i został złapany ale to go niczego nie nauczyło. Pojedzie na wczasy do ośrodka do max kilku lat
W Ełku również działa lub działał regulator okien i skasował od mojej mamy 400 zł. Jeszcze go kawą poczęstowała i pomagała zakładać skrzydło okna na zawiasy. 400 zł , to jeszcze " po bożemu"
Jak będzie miał dobre chody i wygadaną papugę to nic mu nie zrobią przecież on oferował usługę, a druga osoba zgodziła się za nią zapłacić. Nikt nikogo nie dusiła za gardło, co najwyżej mandat za brak papierka z kasy.
No to ladnie, gosc w dom bog w dom.
Do roboty wyslac ale takiej by po 1 dniu mial odciski na lapach.
Powinien napisac list do prezydenta o ulaskawnienie.
Nic mu nie zrobią. To nie była kradzież, tylko oferowana usługa. Adwokat inaczej to robi ?, też oferuje usługę za ogromną kasę, a czy daje gwarancje, że obroni skazańca ? - nic nie zrobią oszustowi.