Grajewo liderem III ligi

   Całkiem niespodziewanie po zwycięstwie nad MKS Korsze grajewska Warmia jest liderem rozgrywek. Zaraz po meczu grający trener grajewian Marcin Strzeliński z uśmiechem na twarzy powiedział „nie liczy się styl, a skuteczność. I dlatego dziś wygraliśmy.” Wtedy jeszcze nie wiedział, że jego podopieczni awansowali na pierwsze miejsce tabeli.
   Sam mecz rzeczywiście nie zachwycił. Jednak trzy bramki mają swoje znaczenie w statystykach. Pierwsze minuty pokazały, że gospodarze chcą powalczyć o piąte z rzędu zwycięstwo. Ładnymi strzałami popisali się Tomasz Górski i Konrad Kowalko. Ale pierwszą bramkę zdobyli goście. W 21 minucie napastnik gości strzela w słupek, a celnie dobija Krzysztof Piwiszkis. Na szczęście gospodarze się nie załamali i parę minut później strzał Łukasza Wójcika niemal w bramce przedłuża Bartek Wierzbicki. Od tego momentu gra obu jakby siadła. Brakowało ciekawych, bramkowych sytuacji. Ale ten okres wynagrodzili kibicom gospodarze. Tuż przed gwizdkiem pięknym rajdem popisał się Marcin Strzeliński. Po minięciu kilku rywali zagrał piłkę na pole karne, a tam Bartek Wierzbicki strzela swą drugą bramkę.

    Po przerwie goście chcieli wyrównać. I mało brakowało, by osiągnęli cel. Obrona Warmii jakby zapomniała o tym co ma robić. Kilka razy goście mieli znakomite okazje do strzelenia bramki. Okazało się jednak, że gospodarzom sprzyjało szczęście, a goście nie potrafili celnie uderzyć. Przykładem 61 minuta i kilka następnych. Piotr Kozłowski czy Damian Roksela psuli kolejne okazje. Do tego Piotr Czapliński po rzucie wolnym Kozłowskiego pokazał jak się broni takie uderzenia. Warmia też miała kilka okazji. Jednak padła tylko jedna bramka. W 75 minucie zabawę obrońców MKS – u w podawaniu sobie piłki wykorzystał Paweł Górski strzelają trzecią bramkę. Tuż przed końcem m. In. Krzysztof Krukowski czy Mariusz Milczarek mieli znakomite okazje do podwyższenia wyniku, ale fatalnie pudłowali lub trafiali w bramkarza.
    „to nasze piąte z rzędu zwycięstwo – powiedział Marcin Strzeliński. Może gra nie była dobra, ale liczy się efekt końcowy.” Teraz warto dobrze zagrać w Olecku w sobotę i ze spokojem czekać na mecz z ŁKS – em Łomża 24 września. No i czas teraz na kibiców. Zawodnicy się mocno starają. Warto ich wspierać.
                                                                                                                                         WJ
14.09.2011
WARMIA GRAJEWO – MKS KORSZE 3 : 1 (2:1).