Warto przeczytać

  • 1 komentarzy
  • 6785 wyświetleń

Agresja to codzienność

Obserwując rzeczywistość dostrzec można, że agresja wobec siebie staje się coraz bardziej akceptowalnym zjawiskiem. Mówi się o niej w mediach, pisze publikacje naukowe. Trudno jest dzisiaj znaleźć obszary, w których nie występuje. Przeniknęła  do rodzin, przedsiębiorstw, placówek opiekuńczo- wychowawczych, szkół etc. Kiedyś słyszało się o „fali” w wojsku, czy szkołach średnich, gdzie dokuczało się „kotom” czyli nowoprzybyłym uczniom.

Agresja wśród dzieci i młodzieży, jest powszechna w codziennym życiu. Spowodowana jest wieloma przyczynami, np. złymi wzorcami i akceptacją zachowań przez rodziców, czynnikami biologicznymi tkwiącymi w samym dziecku, stosowaniem przemocy w różnych formach oraz nadużywaniem kary jako środka wychowawczego. Szkoła, jako placówka edukacyjno-wychowawcza, powinna być miejscem   bezpiecznym, ale niestety, czasami staje się przyczynkiem do rozwoju agresji. Dlaczego? W murach mamy do czynienia z poniżaniem uczniów, naruszaniem ich godności osobistej, czasami demonstracją władzy przez nauczycieli. Słyszy się o przykrych zachowaniach dzieci i młodzieży w toaletach – zagradzanie wejścia, agresywne zaczepki grupy wobec jednostki, na korytarzach szkolnych – popychanie, potrącanie bez powodu. Jest to oczywiście negowane przez pedagogów, jednak nie wszystkie zachowania są wychwycone. Agresja staje się coraz poważniejszym problemem, nasilającym się z roku na rok, jak twierdzą pracujący z nimi nauczyciele, pedagodzy, psychologowie, a nawet rodzice.

Agresja w sieci to standard. Łatwiej jest skrytykować, obśmiać, obmówić niż wesprzeć, pomóc, poprowadzić życzliwą, koleżeńską konwersację na ciekawy temat.

Wczoraj na przykład, robiłam zakupy w jednym z marketów, widziałam z oddali „zabawę” gimnazjalistów. Zwykłe zabranie czapki stało się pretekstem do ganiania między półkami, wyzwisk, kopania – a wszystko w imię rówieśniczej zabawy. Nikt z obsługi sklepu czy dorosłych nie zareagował. Z obawy przed wysłuchaniem podobnego? Ze strachu? Czyż nie jest też tak, że nuda=agresja +przemoc?

Agresja budzi niepokój, zwłaszcza, że trudności z rozwiązaniem tego problemu mają rodzice, nauczyciele i szkoła jako instytucja zaufania publicznego.

Złość, gniew, frustracja oczywiście są  normalnymi ludzkimi emocjami, natomiast rolą nas, dorosłych jest pokazanie w jaki sposób radzić sobie z nimi  i reagować w przypadku niewłaściwego sposobu ich wyrażania.

W firmach występuje agresja ukryta. Nikt, „w oczy” nie pokazuje swojej niechęci o drugiej osoby, jednak poza plecami – istny armagedon.

Pytanie, jak nie dać się sprowokować? Należy unikać prowokatora, pracować nad samokontrolą, nauczyć się relaksować, sprawiać sobie przyjemność, gdy wzrasta frustracja  - wycofać się, nie akceptować.

Nasze emocje są różnymi postaciami energii. Jeśli zatrzymuje się je w sobie, tworzą blokady i napięcia. Te zapory nie dopuszczają  pozytywnych uczuć, ubożeje nasza sfera przeżyć.

Warto się uśmiechać, znaleźć cel, do którego będziemy dążyć, walczyć z nudą, bo często to ona jest przyczyną agresywnych zachowań, pozwolić sobie pomóc, nie upierać się przy swoich racjach, które najczęściej pociągają za sobą nieprzyjemne konsekwencje. Nauczyć się widzieć dobro w małych rzeczach i doceniać życie.

 

kpw

Komentarze (1)

Mój nastolatek jest niemożliwy.Szukalam wsparcia,bez zrozumienia

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.