20-latka padła ofiarą przestępców. Podający się za pracownika banku oszust przekonał kobietę, że pieniądze zgromadzone jej na koncie są zagrożone. Białostoczanka podała rozmówcy dane potrzebne do logowania, w następstwie czego straciła 30 tysięcy złotych.
Do policjantów z białostockiej „dwójki” zgłosiła się 20-letnia mieszkanka miasta. Poinformowała, że padła ofiarą oszustwa. Zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Wypytywał kobietę, czy dokonywała przelewu na swoje konto. Gdy 20-latka zaprzeczyła, oszust poinformował kobietę, że jej konto jest zagrożone. Polecił białostoczance założenie nowego rachunku bankowego. Kobieta wierząc, że rozmawia z pracownikiem banku, podała numer klienta i hasło niezbędne do logowania. Następnie oszust wykonał dwa przelewy z jej rachunku, łącznie 30 tysięcy złotych. Po chwili kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszusta - KWP w Białymstoku
poniedziałek, 21 kwietnia 2025
wtorek, 22 kwietnia 2025
Dwudziestolatka to jeszcze szkoła średnia. Czy coś mówi się w tej instytucji o takich i podobnych sprawach. Niby jest informatyka, język angielski itp. ale brak jest logiki i mądrości życiowej. Byłby wspaniały przedmiot do nauczania- dwie godziny w miesiącu chociaż.
Głupia i naiwna małolata
Skąd ona miała 30 tys zł nie wierze w tą historie
Nie każdy w tym wieku leży i pachnie, w tym wieku również miałam taka gotówkę np zarabiając w wakacje za granica.
Meliorant - masz rację. Wystarczy 1 godzinę religii (są 2 w tygodniu) zamienić na lekcję przygotowującą do życia we współczesnym świecie. (W programie elementy ekonomii, logiki, nauka o postawie wobec różnorodnych zagrożeń, możliwości samorozwoju.)
Skąd złodziej wiedział, że dziewczyna 20 letnia ma na koncie 30 tysięcy, oto jest pytanie. To bajka.
Można przecież przerwać rozmowę telefoniczną i pojechać do banku. Zawsze gdy ktoś dzwoni z banku to na 99% są to oszuści ?. Szkoda że ofiary zaczynają myśleć dopiero po przelewie pieniędzy na konta złodziei ?.