Wieści z boisk

PECHOWY REMIS GRAJEWSKIEJ WARMII

       Chyba tylko na złośliwość losu mogą narzekać po sobotnim meczu ze Startem  Kombud Działdowo piłkarze grajewskiej Warmii. Mecz był słabym widowiskiem z obu stron, ale drużyną wyraźnie lepszą i mającą więcej klarownych sytuacji podbramkowych byli grajewianie. Jednak już w doliczonym czasie gry stracili bramkę i stracili jakże cenne trzy punkty. Teraz tylko muszą wyciągnąć z tej sytuacji właściwe wnioski, by w przyszłości nie było takich fatalnych okoliczności w ligowych rozgrywkach.
    Początek spotkania wyraźnie pokazał, że grają drużyny z końca tabeli. Było mnóstwo niedokładności, a podbramkowych sytuacji praktycznie nie było. Dopiero w 13 minucie pierwszy atak gości, ale na szczęście dla gospodarzy Łukasz Łukaszewski strzela głową w bramkarza. Natomiast Warmia pierwszą okazję miała w 22 minucie kiedy to z daleka strzelił Piotr Pawluczuk, a jego strzał z trudem wybił na rzut rożny bramkarz Startu. Kolejny atak zakończył się faulem w polu karnym na Kamilu Randzio i dobrze sędziujący mecz Tomasz Brygoła pokazał na „11” metr. Rzut karny zamienił na bramkę Piotr Pawluczuk. Tuż po wznowieniu gry po strzale Mariusza Milczarka piłka przeszła wzdłuż bramki. Goście mieli dobra okazję do wyrównania w 34 minucie, ale niemal w ostatniej chwili piłkę z nogi Marcina Ogrodowczyka zdjął Przemysław Masłowski. W odpowiedzi miejscowi zmarnowali najlepsza okazję w meczu do podwyższenia wyniku. Po strzale Milczarka piłka uderza w słupek, a dobitka Tomasza Lewosza trafia wprost w Roberta Madeja.

     Po przerwie goście częściej przebywali na połowie Warmii. Jednak przez wiele minut nie potrafili skutecznie zakończyć ataki. Do tego często gubili piłkę lub obrona gospodarzy robiła co mogła, by nie stracić bramki. Natomiast kilka razy grajewianie groźnie atakowali. Jednak strzał w 70 minucie Tomasza Lewosza przelatuje tuż nad poprzeczką. Parę minut później silny strzał Rafała Kozikowskiego z pola karnego pewnie broni bramkarz gości. Raz jeszcze po akcji Kozikowskiego kibice widzieli już piłkę w siatce rywali, ale kiedy przelobował bramkarza z linii bramkowej piłkę wybił Patryk Orzechowski. I kiedy wszyscy czekali na ostatni gwizdek po rzucie rożnym w wielkim zamieszaniu na polu karnym Andrzej Piotrowski lekkim uderzeniem skierował piłkę tuż pod poprzeczkę, a ona ku rozpaczy piłkarzy Warmii i nielicznych kibiców wpadła do siatki.

   Już po meczu trener gospodarzy Ryszard Borkowski był lekko rozżalony na wynik. „Cieszę się z remisu, bo dziś nie grało pięciu podstawowych zawodników. Zastępująca ich młodzież grała nieźle i moi zawodnicy mieli kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku. Tak się nie stało i pechowo straciliśmy bramkę przed końcem meczu. Ale mimo remisu pokazali się z dobrej strony i tak powinno być w kolejnych spotkaniach”.
                                                                                                                                              WJ
WARMIA GRAJEWO – START KOMBUD DZIAŁDOWO 1 : 1 (1:0).
Bramki: Piotr Pawluczuk – karny 25 – Andrzej Piotrowski 90+4
WARMIA: Masłowski – Piłatowski, K. Randzio, Makowski, Kowalko, Lewosz, Matysiewicz, Pawluczuk, Milczarek (75 Ł. Randzio), P. Górski, Kozikowski. Trener: Ryszard Borkowski.
START: Madej – K. Pieckowski, P. Orzechowski, Pełkowski, K. Chrzanowski, Tomczak, S. Łukaszewski (56 D. Orzechowski), S. Chrzanowski (46 Moszczyński), L. Pieckowski (80 Karski), Ogrodowczyk, Ł. Łukaszewski. Trener: Wojciech Kłosowski.
Żółte kartki: K. Randzio (Warmia), Orzechowski (Start).
Sędziowali: Tomasz Brygoła jako główny oraz Tomasz Tylus i Dawid Stelmaszczyk (Reszel).
Widzów: 150.

Więcej materiału wideo dostępne w e-TV