Barbara Ciszewska pochodzi z Biebrzy, ukończyła Studium Nauczania Początkowego, 5-letnie studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku, również m.in. kurs kwalifikacyjny z przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Zdobyta wiedza, umiejętności i doświadczenie podczas 18-letniej pracy w zawodzie nauczyciela pomogły jej w osiągnięciu - jak sama uważa - szczytu kariery. Od września 2007 roku B. Ciszewska pełni funkcję dyrektora Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Sybiraków w Grajewie.
Udział w konkursie na dyrektora gimnazjum.
- Zawsze należałam do ludzi, którzy niekoniecznie musieli przewodzić w grupie, ale podobało im się bycie liderem. Odkąd pamiętam w szkole byłam przewodniczącą klasy, zarówno w podstawówce jak i w szkole średniej. Jednak do wzięcia udziału w konkursie na dyrektora najbardziej zmobilizował i popchnęło mnie to, że mam predyspozycje organizacyjne. W koncepcji rozwoju szkoły, którą przedstawiłam przed 11-osobową komisją, umieściłam reguły, według których pracowałam i działałam jako nauczyciel i... udało się!
Największy autorytet.
- Jestem pokoleniem Jana Pawła II i to właśnie Karola Wojtyłę uważam za swój największy autorytet. Mam jeszcze autorytet sportowy - jest nim Robert Korzeniowski. Zawsze podziwiałam tego człowieka za wytrwałość i otwartość na ludzi. Moim marzeniem jest, żeby zaprosić kiedyś tego wspaniałego sportowca do naszej szkoły, aby młodzież miała możliwość rozmowy z mistrzem. Kilka razy podejmowałam próbę kontaktu elektronicznie, niestety na razie bez rezultatu, może się kiedyś uda.
Zainteresowania.
- Kocham jazdę na nartach i zawsze staram się znaleźć parę dni podczas ferii zimowych, żeby wyjechać z rodziną w góry. Latem fascynuje mnie zwiedzanie różnych krajów i tak najczęściej spędzam wakacje. Z tej perspektywy to żyję od ferii, kiedy wyjeżdżam na narty, do wakacji, kiedy najbardziej odpoczywam. Moją pasją jest również aerobik, raz w tygodniu prowadzę go dla nauczycieli z PG 2.
Praca dyrektora po 6 miesiącach na stanowisku.
- Praca dyrektora w szkole jest bardzo trudna. Wymaga posiadania wielu umiejętności, gdyż jest to praca przede wszystkim z ludźmi - gronem pedagogicznym, personelem, rodzicami i uczniami - a praca z ludźmi jest chyba najtrudniejsza, wymaga od człowieka otwartości do innych i zrozumienia ich problemów. Dylematy, jak wiadomo z pozycji ucznia są inne, z pozycji nauczyciela inne, a za całokształt pracy placówki odpowiada dyrektor. Staram się pełnić tę funkcję najlepiej jak potrafię. Myślę, że dobry dyrektor to taki, który uczestniczy cały czas w życiu szkoły i potrafi sobie tak zorganizować pracę, żeby wykorzystać wszystkie najlepsze umiejętności swoich podopiecznych i odpowiednio nimi pokierować. Chciałabym pozostać na tym stanowisku i pełnić je coraz lepiej, jak wiadomo wielu rzeczy się jeszcze uczę, często uczymy się na własnych błędach, ja korzystam z pomocy różnych fachowców.
Dewiza życiowa.
- Mam taką - brzmi ona: "Każdy człowiek jest tyle wart ile da z siebie innym"
Szkolne imprezy i pomysły na ich realizację.
- Zawsze uważałam, ze podstawowym i nadrzędnym celem szkoły jest edukacja, ale uczeń powinien mieć możliwość zrealizowania się również w innych dziedzinach. Nie każdy jest zdolny i otrzymuje bardzo dobre wyniki w nauce, ale wielu ma w sobie jakiś talent muzyczny, teatralny czy plastyczny i należy je rozwijać. Imprezy organizowane w szkole działają w różny sposób. "Mini Eurowizja" np. miała na celu integrację klasy oraz poznanie krajów Unii Europejskiej, Demokratyczne Wybory do Samorządu przygotowują młodzież do roli obywatela, poprzez zabawę "Halloween" uczniowie poznali zwyczaje panujące w Wielkiej Brytanii.
Barbara Ciszewska uważa się za osobę szczęśliwą i spełnioną zawodowo. Sukcesem jest też to, że otacza ją mnóstwo życzliwych ludzi, zarówno w pracy jak i w domu. – Mam naprawdę wspaniałą rodzinę i męża, który wspiera mnie we wszystkich działaniach. Cały czas pracuję nad tym, żeby być spokojną, opanowaną osobą i jednocześnie podejmować decyzje, które nikogo nie będą krzywdziły – mówi. Lekcje z młodzieżą podczas w - f sprawiają jej dużo przyjemności, uczy ich współzawodnictwa i tego, że trzeba umieć nie tylko wygrywać, ale i przegrywać - podobnie jak w życiu. Wszystkim, którzy ją na co dzień otaczają zawdzięcza to, że podoba jej się praca dyrektora.
Dziękujemy za rozmowę.
e-Grajewo.pl 2008
Eh, jak to "papier" wszystko przyjmie hehe. Okazuje sie, ze mozna powiedziec i napisac wszystko, co tylko sie chce, zeby ladnie wygladalo i dobrze brzmialo :) Na papierze i w mowie, to kazdy jest takim wspanialym czlowiekiem i rewelacyjnym liderem..podobnie jak wielu przedstawicieli naszego rzadu...bez komentarza. A moze tak jakis wywiadzik wsrod tych, ktorzy znaja pania dyrektor...warto poczytac jakies biektywne ( przez duze O) opinie, nieprawdaz?Pozdrawiam i zycze sukcesow w pracy, w ktorej żyje pani od ferii, kiedy wyjeżdża pani na narty, do wakacji, kiedy najbardziej pani odpoczywa.
akuku chcesz obiektywny komentarz???? proszę bardzo
więc tak moim zdaniem p. Ciszewska jest właśnie tym rewelacyjnym liderem i tym wspanialym czlowiekiem:) dlaczego tak sądze? bo ją znam... uczyła mnie i wiem jak w danej chwili się zachowuje... to jest kobieta sukcesu:) wystarczy na nią spojrzec zawsze usmiechnięta, pelna energii, uwielbia prace z mlodziezą - nie da sie tego nie zauwazyc.. pozdrawiam
Piszecie głupoty;/ Pani dyrektor jest wspaniała;) stara się zorganizować dla nas - uczniów jak najwięcej;) i cieszę się bardzo, że jest DYREKTORKĄ ;) Życzymy powodzenia i dlaszych sukscesów w karierze zawodowej.. a inni poprostu z zazdrosci ze komus się udaje piszą głupoty... pozdrawiam p. Basię C;)