czwartek, 21 listopada 2024

Warto przeczytać

  • 4 komentarzy
  • 8861 wyświetleń

Przeżyć święta

Światełka w witrynach, reklamy w mediach, sklepy zapełnione ozdobami, kuszące promocjami, podkręcające nastrój  kolędy. Komercja. Pogoń -  kto więcej kupi, jak więcej sprzedać, jak zachęcić, co kupić najbliższym, ile wydać, skąd wziąć pieniądze?

Trzy dni Świąt a zamieszania! Wszystko ok, ale czy przypadkiem nie zapominamy o tym, co powinno być najważniejsze?

Nierozwiązane konflikty rodzinne, kursowanie między jedną wigilią a drugą, czy perspektywa spędzenia samotnych chwil w towarzystwie telewizora, nie nastrajają świątecznie.

W głowie kłębią się  nerwowe pytania i wzmagają frustracje: dlaczego znowu wigilia u nas, a nie u mojej siostry czy brata – wszystko na  głowie jednej rodziny,  dlaczego kupujemy prezenty dzieciom kuzynów a nasze nawet nie dostaną czekolady, dlaczego, dlaczego, dlaczego? Pytania można mnożyć w nieskończoność.

W zgodnych rodzinach świąteczny czas jest magiczny, nikt nigdzie się nie spieszy , każdy jest uśmiechnięty, wigilia jest czasem zacieśniania więzi, wspomnień, dzieci śmieją się, dorośli przytulają, pstrykają flesze aparatów.

Niestety w rodzinach, gdzie zakradło się zło  odbywa się gra pozorów, święta stają się ciężką próbą, a nie czasem, na który się czeka. Ludzie zamiast odpoczywać przeżywają je w napięciu, gotowi na odpieranie ataków, zaczepek i przykrych komentarzy.

Media wykreowały obraz szczęśliwej rodziny, dzielącej się opłatkiem, która obdarowuje się prezentami i jest sobie życzliwa. Ale rzeczywistość bywa z goła odmienna.

Co zatem zrobić, aby święta stały się radosnym czasem? Wiele zależy od nas samych. Naprawdę. Może warto spróbować zażegnać waśnie? Jeśli na rodzinne spotkanie pojedziemy źle nastawieni i przekonani, że znów wszyscy się pokłócą, sami takie zachowania będziemy prowokować.

Przypomnijmy sobie symbolikę świąt. Przecież to czas narodzenia Jezusa, pełen spokoju, harmonii, radości i miłości.

Ważna jest atmosfera, powstrzymanie się od narzucania najbliższym „sztuczności”. Rodzinę bardziej ucieszy widok uśmiechniętych gospodarzy niż suto zastawiony stół i gospodyni padająca ze zmęczenia na kolana.

Święta to także czas podsumowań, może dla odmiany warto skupić się na osiągnięciach upływającego roku niż na tym czego nie udało nam się dokonać.

Jeżeli zatem czujemy się zmęczeni, zostańmy w domu, posłuchajmy muzyki, pobawmy się z dziećmi, poczytajmy książkę, być może nasza nieobecność u rodziny będzie dla niej także czasem złapania oddechu, na który czekali cały rok?

 

 

kpw

Komentarze (4)

Nie czekam na święta.Moje zawsze są smutne.Drazni mnie ta napompowana przez media atmosfera.

To, jak spędzimy święta zależy w dużej mierze od nas samych. Od naszego nastawienia. Jeśli nad rodziną wisi "ciężka" atmosfera zacznijmy od siebie i zmieńmy to!!! Jeśli do stołu usiądziesz z życzliwym i radosnym uśmiechem jest szansa, że zarazisz pozostałych członków rodziny! I nie chodzi w tym o sam dzień świąteczny ale o każdy dzień w roku! Jeśli rodzina mimo to jest oporna i lepiej wygląda na fotografii niż przy stole, odpuść. Ja w takim przypadku wybrałabym miły koc, grzane wino z cynamonem i goździkami oraz nastrojowy, świąteczny film. Wesolych Świąt !!!

Jeśli ktoś ma świadomość,że jest "sztuczny" i wie, że jego wyimaginowany świat ma się nijak do codzienności bliskich, to powinien iść na psychoterapię. Ja co roku padam na nos przygotowując się do świąt, lecz na drugi dzień cieszę się, że cała głośna ferajna objada się swojskimi potrawami. Nie uczę dzieci, że muszą coś dostać, lecz że trzeba zrobić coś dla innych. Zawsze podziękować, bo nikt poza mną nie ma obowiązku ich utrzymywać. Nie jestem wyrachowana i rozliczam innych za to ile razy zrobili święta czy ile dali moim dzieciom. Takie podejście może się zemścić.

Do dobro powraca:autorka pisze ogólnie,z obserwacji otoczenia

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.