Na takie wiadomości nie da się przygotować, bez względu na to, czy dziecko ma 2, 12, czy 22 lata… Zagrożenie życia brzmi jak wyrok. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać. A jednak wciąż mają miejsce, a z ich konsekwencjami pozostaje się mierzyć każdego dnia w nadziei, że lepsze jutro nadejdzie.
22 grudnia 2015 rok - Kamil uległ wypadkowi komunikacyjnemu. W wyniku zdarzenia z ciągnikiem doznał urazu czaszkowo-mózgowego. Tego dnia radość naszego życia została brutalnie przerwana. Wypadek - to słowo do dziś powoduje u mnie najgorsze skojarzenia. Przed oczami znów pojawiają się tragiczne obrazy, wracają wspomnienia, o których nie chcę pamiętać. Słowa, które wtedy usłyszałam były dla mnie jak kolejne ciosy prosto w serce…
Lekarze nie pozostawiali złudzeń, powiedzieli nam jasno, że Kamil nie ma szans na przeżycie. W tym momencie świat się zatrzymał. Wszystko dookoła przestało istnieć. Pozostała modlitwa, pozostała wiara w to, że mój syn da radę… W takich momentach nawet kiedy inni tracą wiarę, odchodzą, matka nigdy się nie podaje.
Renata Danowska - matka
wtorek, 26 listopada 2024
poniedziałek, 25 listopada 2024
No tak, no tak już to jest w życiu. Czasami myślimy, że jesteśmy górą a i tak życie daje nam kopa, najczęściej niespodziewanie, dlatego pomagajmy sobie nawzajem, bo to czyni nas ludźmi.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone