Kolejne ligowe zwycięstwo odnieśli piłkarze WARMII Grajewo w minioną niedzielę w Czyżewie. Nasz zespół wygrał po niezwykle emocjonującym meczu 4:3 z beniaminkiem IV ligi ORLĘTAMI Czyżew.
Spotkanie wzbudziło spore zainteresowanie w miasteczku i zgromadziło na zmodernizowanym obiekcie około 300 osób. WARMIA zaczęła nieźle od groźnej akcji i strzału Dawida Kalinowskiego, który obronił bramkarz gospodarzy. Później było jednak gorzej. Niesione głośnym dopingiem ORLĘTA stawały się coraz groźniejsze, a nasza defensywa zdecydowanie nie miała dobrego dnia. Przetrwaliśmy kilka niebezpiecznych ataków gospodarzy i w 19 minucie bliski zdobycia gola był Dawid Kalinowski, którego strzał był minimalnie niecelny. Minutę później ten sam Dawid został sfaulowany w polu karnym, ale sędzia Damian Tanajewski uznał, że nie było przewinienia obrońcy ORLĄT. Czy sędzia miał rację? Każdy może sprawdzić i ocenić sam oglądając sytuację w skrócie video z tego meczu. Gorzej, że ta sytuacja stała się zalążkiem akcji bramkowej gospodarzy. Poturbowany Dawid leżał w polu karnym rywali a ORLĘTA stworzyły akcję, którą wykończył Adam Ilczuk zdobywając prowadzenie dla miejscowych. Gospodarze poszli za ciosem a nasz zespół jakby oszołomiony takim obrotem sprawy miał problemy z przejęciem inicjatywy w meczu. Wreszcie w 29 minucie Krystian Wójcicki został sfaulowany w polu karnym i tym razem sędzia dojrzał oczywisty faul. Do wykonania rzutu karnego podszedł 17-letni Bartosz Bukowski i strzelił w słupek bramki gospodarzy! Minutę później ORLĘTA wybroniły sytuację, w której wręcz musiał paść gol dla nas, ale dwukrotnie wybili piłkę z bramki obrońcy. W końcu w 33 minucie z rzutu wolnego zza pola karnego precyzyjnym strzałem popisał się Edison i było 1:1. Jeszcze przed przerwą znakomitą akcję przeprowadził najlepszy zawodnik na boisku w tym meczu - Rafał Kalinowski, który strzelił minimalnie obok słupka. Tuż przed końcem pierwszej połowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego „główkował” Edison, bramkarz odbił piłkę, którą Rafał Szybajło z bliska wbił do siatki. Wydawało się, że gol „do szatni” zdobyty przez WARMIĘ ustawił mecz.
Tymczasem po przerwie piłkarski „rollercoaster” rozkręcił się na całego. Najpierw w 56 minucie Rafał Kalinowski wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i podwyższył na 3:1. Zadowoleni dwubramkowym prowadzeniem grajewianie chyba zapomnieli, że gospodarze słyną z walki do końca. Niestety, szybko się o tym przekonaliśmy. W 65 minucie kontaktowego gola po indywidualnej akcji zdobył Adam Ilczuk a 4 minuty później Szymon Jaźwiński wyrównał stan meczu. Na szczęście ciosy wyprowadzone przez ORLĘTA nie zamroczyły nasze „Wilczki”. W 70 minucie strzał Pawła Kossyka trafił w słupek a pięć minut później Rafał Kalinowski wykończył podanie otrzymane od młodszego brata i ustalił wynik meczu na 4:3 dla naszego zespołu.
Nie był to najlepszy występ WARMII w tym sezonie, może nawet był najsłabszy - bo błędów zaliczyliśmy wyjątkowo dużo – ale to był znów zwycięski mecz. Dla kibiców spotkanie było przepyszne do oglądania i pomimo porażki miejscowa publiczność pożegnała gospodarzy wielkimi brawami. Szkoda, że do poziomu meczu niezbyt dostroił się dobrze zazwyczaj sędziujący - jak na podlaskie warunki - pan Damian Tanajewski. Rekordowe dwanaście żółtych kartek wcale nie wzięło się z jakiejś większej agresji obu zespołów a raczej z utraty panowania sędziego nad meczem. Aż pięć żółtych kartek i to dla obu zespołów zostało pokazanych przez arbitra za krytykę jego pracy – z tego powodu debiutanckie „żółtka’ zaliczyli trener Kamil Randzio i pełniący w meczu funkcję kierownika drużyny Janusz Szumowski. Wierzymy, że to był tylko chwilowy spadek formy niezłego sędziego.
Warto odnotować powrót do gry Arkadiusza Wojno, który po poważnej kontuzji kolana odniesionej w sierpniu ubiegłego roku pojawił się na boisku w końcówce spotkania z ORLĘTAMI. Arek przeszedł długą drogę pooperacyjnej rehabilitacji aby wrócić do gry i cieszymy się, że mu się udało.
Kolejny mecz WARMII zapowiada się niezwykle ciekawie – w sobotę 30 września o godzinie 15:30 na Stadionie Miejskim im. Witolda Terleckiego w Grajewie nasz zespół zmierzy się z TUREM Bielsk Podlaski.
Skrót spotkania z ORLĘTAMI i pomeczowe wypowiedzi trenerów: https://youtu.be/0wS4dp74Nc8
24.09.2023 Czyżew, Stadion Miejski ul. Zarzecze 15
ORLĘTA Czyżew – WARMIA Grajewo 3:4 (1:2)
Bramki: 1:0 Adam Ilczuk 21′, 1:1 Edison 33′,1:2 Rafał Szybajło 45′, 1:3 Rafał Kalinowski 56′, 2:3 Adam Ilczuk 65′, 3:3 Szymon Jaźwiński 69′, 3:4 Rafał Kalinowski 75′
ORLĘTA: 1.Fiedoruk – 23.Ilczuk, 3.Stańczyk, 4.Grabarz, 6.Kujawa (Kpt), 7.Styś (60′ 9.Jaźwiński), 10.Gosk, 11.Synytsia (60′ 19.Stypułkowski), 12.Steć (80′ 13.Perkowski), 15.Boguszewski, 16.Kowalewski
REZERWA:99.Popławski – 2.Tarnowski, 8.Mikołajczyk, 9.Jaźwiński, 13.Perkowski, 14.Zakrzewski, 17.Ivanov, 18.Kropiewnicki, 19.Stypułkowski
TRENER: Karol Styś
WARMIA: 33.Święciński – 4.Mikucki, 18.Edison (Kpt) , 72.Kosikowski, 6.Śleszyński – 13.Wójcicki (63′ 8.Kossyk), 10.R.Kalinowski (90′ 77.Zarzecki), 5.Szybajło (78′ 15.Zalewski), 16.Bukowski (87′ 11.Wojno), 22.D.Kalinowski – 3.Mazurek
REZERWA: 1.Mysiewicz – 15.Zalewski, 77.Zarzecki, 8.Kossyk, 11.Wojno, 20.Stawiecki
TRENER: Kamil Randzio
Sędzia: Damian Tanajewski (Łomża, Podlaski ZPN)
Żółte kartki: Steć, Grabarz, Jaźwiński, Stańczyk (ORLĘTA), D.Kalinowski, Kosikowski (dwie), Randzio – trener, Szumowski – kierownik drużyny, Szybajło, Edison, Zarzecki (WARMIA)
Czerwona kartka: 93′ – Michał Kosikowski (WARMIA) – w konsekwencji drugiej żółtej kartki
Autor: Janusz Szumowski
piątek, 15 listopada 2024
poniedziałek, 11 listopada 2024
Brawo teraz zwycięstwo z Turem trzymam kciuki
Wszyscy mają drużyny do grania,a my mamy drużynę i 2 Kalinosiów.Brawo Rafał i Dawid.