piątek, 29 marca 2024

Kultura i rozrywka

  • 25 komentarzy
  • 16615 wyświetleń

Nie wsiąść do pociągu…

Wczoraj, to znaczy 11 września odwiedziłem Grajewo. To przecież moje rodzinne miasto, choć tym razem wizyta nie miała charakteru sentymentalnego.
     A z powrotem był istny horror.
Zdecydowałem się na powrót do Białegostoku  pociągiem o godzinie 15.12. Spiker zapowiedział nadjeżdżający pociąg, pociąg istotnie zamajaczył w oddali, ale na majaczeniu się skończyło, bo wygasił światła i zatrzymał się w odległości około kilometra od dworca. Tyle, że mogliśmy, my potencjalni pasażerowie, popatrzeć nań z daleka.
Ponieważ pociąg nie zbliżał się do peronu, a nikt z PKP nie raczył poinformować podróżnych, co się dzieje, postanowiłem sam pójść i przepytać na tę okoliczność kasjera, bo przecież innego źródła informacji na grajewskim „dworcu” nie uświadczysz. Dowiedziałem się, że w ciągu pół godziny przyjedzie z Ełku specjalna ekipa, która naprawi zerwaną trakcję elektryczną
- Pół godziny poczekam – pomyślałem sobie. – Pociąg jedzie szybciej niż autobus. I tym sposobem zrezygnowałem z jazdy autobusem, który odjeżdża z Grajewa o 15.40.
Ale ekipa naprawcza od strony Ełku nie nadjeżdżała. Kiedy opóźnienie pociągu wynosiło 60 minut, pan z kasy biletowej wyszedł łaskawie do ludzi na peronie i poinformował, że z Białegostoku przyjedzie pociąg, który potem do Białegostoku pojedzie zamiast tego, który powinien być następny w rozkładzie. Nie było to dla mnie szokiem, ponieważ już raz spotkała mnie przygoda po strajku na kolei. Wtedy złodzieje ukradli trakcję pod Mońkami.


Pociąg przyjechał z opóźnieniem pięciominutowym, czyli wedle standardów polskich nie ma o czym mówić. Ja oczywiście, pomny informacji, wsiadłem do niego, ale gdy tak siedziałem, przechodziła konduktorka, która ogłaszała pasażerom, że pociąg pojedzie dalej w stronę Ełku po naprawieniu trakcji elektrycznej. Tylko nie wiadomo kiedy…
Choć już cokolwiek zmęczony, wyskoczyłem jak oparzony i poczłapałem znów do pana kasjera. Od niego dowiedziałem się, że istotnie, sytuacja się zmieniła i zatrzymane pociągi pojadą dalej w swoich kierunkach, gdy naprawi się trakcję elektryczną. Na moją uwagę o wiarygodność informacji nic nie odpowiedział.
Ponieważ już mijało 2 godziny od planowanego czasu odjazdu, zażądałem zwrotu pieniędzy za bilet. Tu akurat, o dziwo, nie było żadnego problemu.. Zabrałem kasiorkę i poszedłem na „dworzec” PKS, bo z Internetu dowiedziałem się, że jest do Białegostoku autobus o godzinie 18.00. Ale nigdzie na rozkładach go nie znalazłem. Uprzejma pani kasjerka poinformowała jednak, że ów autobus – widmo kursuje jednak i trzeba pilnować jego przyjazdu, a bilety sprzedaje kierowca.


W oczekiwaniu na autobus miałem jeszcze jeden nerwowy moment: Zamknięto przejazd kolejowy, więc… Pewnie ekipa z Ełku naprawiła trakcję, a jak głupi stoję teraz, czekając na autobus, który może się nie pojawi… Ale po 3 minutach przez przejazd przejechał pociąg naprawczy z Białegostoku, bo w Ełku widać takiego nie mieli, azaś PKS nie chciał wypożyczyć kolei komunikacji zastępczej.
Gdy wreszcie o osiemnastej wyjeżdżałem z Grajewa (przez Białogrądy, Osowiec, Goniądz), pociąg do Białegostoku nadal nie odjechał…


 Niech żyje PKP! Przedsiębiorstwo Kompletnie Paranoidalne.

Adam Stodolny

Komentarze (25)

A co ty myślałeś,że grajewo to miasto,że od tak jak mówią,że w ciągu 30 minut naprawią to będą chociaż na miejscu? Co ty... ja się tylko dziwię,że w takiej wsi wybodowane są aż 4 kościoły,co rok to jakaś inwestycja np kolejna biedronka,tesco. Paranoja,po co w wiosce 3 biedronki? Nie wspominając już o sygnalizacji świetlnej,została zrujnowana całkowicie,ale jak widać,nie wiadomo kto zrobił,nie ma komu tego przewrócić do poprzedniego stanu.

O to widzimy rządy Tuska i jego mafii,Nic w Polsce nie działa dobrze .Za to dobrze działają mafie i Amber Gold którego Tusk broni ,no bo syn jego tam pracuje

tak wygląda sytuacja na dworcu grajewskim. ZERO INFORMACJI. miałam sytaucję że pociag miał opóźnienie i wszyscy stali czekali tylko niewiadomo na co i po co, niewiadomo było ile potrwa opóźnienie nic. Zimą kłania się za to sytuacja poczekalni na dworcu, przeciez tak nie może wyglądać dworzec PKP w MIEŚCIE!

Wczoraj pociąg który wyjeżdzał z Białegostoku i jechał do Ełku o godzinie 19.19 miał opóźnienie łącznie 120 minut. Najpierw poinformowano nas o 40 minutach, a po ich upływie dodano, że opóźnienie wzrasta o 90 minut. Zrezygnowałam z tego pociągu, ale podejrzewam, że wyjechał z Białegostoku około 22 godziny także to dopiero nazywa się lekceważenie pasażerów.

Rząd Tuska wiele robi ale płacić muszą samorządy
Podwyżki daje nauczycielom dwa,trzy razy do roku i płacą samorządy
Kupiłabym mieszkanie ,niech Tusk mi za nie zapłaci :)

Przecież wszystko ma prawo się zepsuć. Nie raz byłam w sytuacji, gdzie pociąg miał opóźnienie, ale dojechałam do celu i nie pisałam mało elokwentnych artykułów do jakiegokolwiek serwisu internetowego. To są tylko maszyny i nie możemy wymagać od nich stałej dyspozycji, a my jesteśmy tylko ludźmi i nie zawsze mamy możliwości być tam, gdzie akurat Panu autorowi artykułu coś się nie podoba. Żyjemy w wolnym kraju i nikt nikomu nie zabrania otworzyć firmy przewozowej. Widzę, że świetnie radzi sobie Pan z wymyślaniem nazw (a przynajmniej rozwijaniem skrótów), dlatego nie widzę żadnych przeszkód! Czyńmy życie łatwiejszym! Będę trzymać za Pana kciuki siedząc w przedziale pociągu Intercity, spóźnionego, czy nie...
Jeżeli nie chce Pan jednak pomóc innym zbulwersowanym podróżnikom, warto zainwestować w auto. Tylko proszę założyć sobie do tego notes i zapisywać wszelkie zepsucia, uszkodzenia, usterki i idące za tym konsekwencje, czyli opóźnienia w pańskich wojażach.

ha,ha.ha ja zawsze jade autobusem,o 15, 40 ,pospieszny a bilet jeszcze tańszy i miło i szybko jedzie.a pociag to dla mnie za daleka droga .wagony to zbytki z innych tras.miałes autobus to mogłes jecha ć,on tylko staje n a 4ch przystankach.

a co ma Tesco czy Biedronka do kolei przeciez nie za panstwowe pieniadze budowane bez sensu porownanie

Pani Karolino czy siedziała pani w pociągu 4 godziny i czekała na cud?To paranoja.Tylko w Polsce,bo za granicą dano by odrazu coś zastępczego.A nadodatek w Białymstoku panie w kasach wielką łaskę robiły udzielając informacji.O 21 zamknęły kasy,a Ty człowieku...........Przykro..

Kasjerzy nie są pracownikami PKP oraz nie mają żadnych informacji od dyżurnego ruchu PKP. Prywatnym telefonem szukają jakichkolwiek informacji ,które niestety nie są aktualizowane przez PKP.Informacje przez megafony może jedynie podawać dyżurny ruchu, może je równiż aktualizować otrzymując takowe od właściwych służb PKP. Osoby sprzedające bilety na tzw. dworcu tylko dzięki swojej determinacji nie znajdują się w gronie bezrobotnych a za swoje bardzo okrojone wynagrodzenie są jedynymi narażonymi na reakcje słusznie sfrustrowanych podróżnych.

michalczewky do biedronek sie nie czepiaj zagłosuj na tuska

Do Karolina: Naucz się czytać ze zrozumieniem! Napisano o zerwanej trakcji elektrycznej, a nie zepsutym pociągu. A na pewno na krytykę zasługuje fakt, że kolejarzom wcale się nie śpieszyło z naprawieniem zerwanych przewodów.

Pani Danuto, tak, zdarzało mi się czekać gdzieś w polu w środku zimy, bo pociąg się zepsuł, zdarzało mi się stać i czekać na zastępczy, bo trakcję zerwało, zdarzało mi się czekać 2 godziny na kolejny, bo jakiś pijany idiota wyskoczył z pociągu. Różne rzeczy się zdarzają, a Panie na dworcu mają wyznaczone godziny pracy, a za poczekanie na oburzonych podróżnych i udzielenie im informacji (których najczęściej same nie mają) nie dostają żadnego wynagrodzenia, także ludzkie jest to, że zamykają kasy i idą do domu. Poza tym, kasy na dworcu PKP w Białymstoku otwarte są cały czas gdy otwarty jest dworzec, czyli bodajże od piątej rano do północy.
Do nota bene, umiem czytać i uważam, że trakcja elektryczna również ma prawo się zerwać. Taka kolej rzeczy. Poza tym, nikt z nas nie jest alfą i omegą żeby móc stwierdzić, że kolejarzom się nie spieszyło. Jeśli tak bardzo zna się Pan/Pani na takich sprawach, proszę bardzo, trzeba było pobiec do zepsutej trakcji i samemu naprawić, wszyscy by byli wdzięczni i takie idiotyczne wręcz artykuły nie miały by miejsca.

Panie Autorze i komentujący: płakanie nad tym, jakie PKP jest złe przestało być modne.

Pani Karolino to dobrze,ze pani tak broni PKP.Też chciałabym i to nie moda tylko przerażenie i beznadziejnosc.Najlepiej liczyć na siebie,lecz nie każdy może.A póżnej to liczą pasażerów i narzekają,że mało.

Nie mieszajcie polityki do tego co sie stalo. To sprawa wladz lokalnych miasta Grajewa ktorzy w dupie maja wszystkich w kolo. SIEDZA NA STOLKACH od stu leci z dziada pra dziada jak jeden sie dostanie to juz tak zostaje. Mam wiele przykladow i nazwisk ale nie chce robic im przykrosci. Ludzie ci sa nie odpowiedni i nic nie robia. Jak my Grajewiacy bysmy bardziej przygladali sie wyborom radnych i innych to napewno miasto by zyskalo. A tak jak inni pisza nie dlugo bedziemy ogladali wies a nie miasto. Kiedys to bylo miasto teraz bedzie wies tylko duze osiedla i zabudowania zostana w ktorych nic nie ma.

Karolino co Ty wypisujesz kolej nigdy nie miala orgazizacji i nadal jej nie ma

Do BBcztery: Podziwiam zdolność przechodzenia od tematu do tematu. Jeśli uważasz, że nauczyciele dużo zarabiają (bo dostają podwyżki kilka razy do roku) i nic się przy tym nie napracują, to powodzenia - zostań nauczycielem i zobacz jak to jest w tej "super" pracy!

Dołożę swoje 3 grosze i opiszę pewną sytuację przed ładnych paru lat. A dokładniej z przełomu komuny i tzw. wolności. Przebiegająca przez Grajewo linia kolejowa została wówczas niedawno zelektryfikowana, wcześniej pociągi tę samą trasę pokonywały circa 40 minut dłużej. Wracam zimowym wieczorem z Białegostoku, mróz tak z -15, śnieg po kolana. Za Osowcem pociąg nagle zatrzymuje się w szczerym polu, gasną światła, przestaje działać ogrzewanie. Na dodatek sąsiedni wagon zaczyna się palić i w całym pociągu widać dym. Duzo ludzi nie jechało, więc trudno tu mówić o panice, jednak sytuacja była niewesoła. Okazało się że podróżujący tym pociągiem pijaczek zrobił sobie z niediomkniętej skrzynki z beczpiecznikami WC, a mocz jako całkiem niezły elektrolit spowodował zwarcie uszkadzając lokomotywę i wywołując pożar, który został przez obsługę pociągu szybko opanowany. Niemniej niednak musieliśmy w szczerym polu czekać 3 godziny, aż do Osowca przyjechał następny pociąg. Odczepiono od niego lokomotywę, która ściągnęła ten którym jechałem z trasy, połączono go następnie ze stojącym w Osowcu składem i tak wróciłem ze 4 godzinnym opóźnieniem do Grajewa. Wiem że na PKP jest co krytykować, lecz czyniąc to nigdy nie zapominajmy kto tymi pociągami jeździ.

MOI DRODZY ! Może coś znów pokręcę lub źle napiszę – za co od razu wolę przeprosić ! Bardzo przepraszam ale czy ktoś z Was pamięta lata 60 / 70 ubiegłego wieku ? Erę przepełnionych dworców oraz pociągów ciągniętych przez poczciwe parowozy – ciuchcie na węgiel ( drzewo ) i na parę wodną ! Byłem kilku letnim smykiem ale pamiętam , że kto znał rozkład jazdy pociągów to mógł zobaczywszy dany pociąg ustawiać zegarek ! A mój dziadek mający łąkę pastwiskową obok torów przy pomocy przejeżdżających pociągów wiedział kiedy w południe je doić a pod wieczór zaganiać do chlewa . To były czasy twardej PKP bo nawet w 1 klasie były jeszcze siedzenia drewniane a dopiero nieco później dermą oklejone ! Ludziska jeździli do pracy stłoczeni jak śledzie i nikt nie narzekał bo wiedział ,że na czas dotrze do celu swej podróży ! A teraz bałagan na polskich torach ; może dlatego , że za dużo jest przewoźników i jeden na drugiego a i na samorządy lokalne – jak na Grajewski - wszystko spycha i ogląda się ! Przynajmniej na polskich torach - jako na punkcie newralgicznym dla naszego kraju to powinien królować tylko jeden właściciel i przewoźnik – POLSKIE KOLEJE PAŃSTWOWE – ale całkowicie odmienione w dawną punktualność oraz w nowoczesność 21 wieku !!! Bo teraz jest wielu panów na polskiej kolei raczej dbających o własny biznes niż o nas pasażerów ! Bardziej sentymentalnych odsyłam do - na pewno Wam znanego wiersza Juliana Tuwima - Lokomotywa

BBcztery, twój podpis świadczy o tym kim jesteś, a ty paplasz językiem na taką warstwę ludzi, którymi są nauczyciele. Masz wielką odwagę, którą wyzwoliła Ci bezczelność. A w ogóle, jak można mówić na kogokolwiek, pomijając siebie. Powinniśmy żyć wszyscy w miłości i szacunku. Jeśli Ty masz źle, to ani pan Tusk nic ci nie da, ani burmistrz. Sama wykuj sobie los i ciesz się, że czegoś dokonałaś, a nie żyłaś pasożytniczo licząc na darmowe ochłapy albo pyskowanie. To nieludzkie. Pozdrawiając Cię proszę, jeśli masz predyspozycje genetyczne, podejmij właściwy kierunek studiów, zdobądź kilka fakultetów, pobieraj na bieżąco najnowszą wiedzę świata, bądź uniwersalna, uczestnicz w setkach kursów doskonalących ten specyficzny i odpowiedzialny zawód na swój koszt, etc. Ze spuszczoną głową przyjmij dodatek specjalny dla nauczyciela w postaci braku szacunku, a szczególnie koleżeński, dyrektorski lub Twój mobbing. Co Ty na to?
Potem, właśnie Ty wiesz, co potem. Ucz Twoje dzieci, przerabiaj ich na ludzi pod względem zepsutej etyki, a szczególnie moralnego niepokoju w tym zgniłym świecie, ucz go tego, czego on nie chce się uczyć, pouczaj jego rodziców, nie mów nic o Bogu, Honorze i Ojczyźnie, bo oto nastał świat postępowy, itp. Co wieczór, w soboty, niedziele, ferie i w wakacje rób to żeby być w pełni przygotowana pójść na lekcje i przekazać wiedzę tym, którzy dalej ten kraj mają prowadzić do celu. Licz na obciążenia pracą dodatkową przez jednostki specyficzne. Wiedzę, przyjmuje tylko ambitna, mądra młodzież, ta z dobrych domów i rodziców, a reszta to Ty sama wiesz, co robi. Czy ty wiesz, że często nauczyciel nie ma czasu wychowywać własne dzieci, bo zużył nerwy i energię na Twoje. To dlatego, dobrego nauczyciela obcych dzieci, Jego własne są zaniedbane. A Ty, panienko mówisz, że nauczycielom podnoszą, a Tobie nie. Podnoszą kilka złotych, a Twoje usta krzyczą, że podnieśli o, ho, ho. Teraz porównaj, jakie zarobki mają ci, którzy nie muszą systematycznie, przez całe życie się uczyć. A często ich przedstawicieli uwielbiasz, podlizujesz się, nie wiem po co. Umyj się zimną wodą, otrzeźwiej i bierz się za robotę jakąkolwiek, ale bądź do niej prawie idealnie przygotowana. Też dostaniesz podwyżkę od tego, czy następnego premiera i nagrodę burmistrza. Ponadto przeczytaj powyżej, coraz mądrzejszą, dojrzałą wypowiedź naszego Głosu o realiach, choć nieco innych, ale spójnych w naszym kochanym, zanikającym kraju. Prywatnie i po cichu powiem Ci, że ja już nie wiem czy jeszcze ten kraj nazywa się Polska, a jeszcze mniej, że to Rzeczpospolita Obojga Narodów lub Rzeczpospolita Polska. A Ty wiesz? Jeśli nie, to pracuj w PKP. Kłaniam się przyjaźnie.

Pani Karolino. Tu pewnie nie chodzi o modę. I o gadanie modne. Chodzi o to jak Kolej traktuje swoich pasażerów. Nie zasługują na jakąś informację? Polityka Kolei jest zła. Ilość połączeń się zmniejsza. Mogli by czasami bardziej się postarać. Nie wierzę że nic nie da się zrobić. A od lat jest to samo. Oczywiście ja osobiści rozumiem że wszytko może sie zepsuć. Wiem jakich głupków czasami obsługuje Kolej. Jest to jednak publiczny środek transportu. Drogi też mamy w opłakanym stanie. Wielu ludzi jest bardzo uzależnionych od działania Kolei. Tak być nie powinno. Na pewno. Tyle. Pozdrawiam.

Pani Karolina zapomniała o tym , że każdy kto wykupi bilet ma prawo do tego by kolej wywiązała się z obowiązku, za który z góry otrzymała pieniążki, od pasażera. Za stan techniczny też kolej ponosi odpowiedzialność , bo to do kolei należą przeglądy techniczne wagonów, torowisk i pilnowanie całego majątku. Kolej została podzielona na różne spółki, spółeczki tak by każdy z wyższych urzędasów mógł jak najwięcej sam się obłowić. No i teraz mamy owoce takiego zarządzania ! Ludzi do pracy nie brakuje, bo bezrobocie stale rośnie, ale zawsze w pierwszej kolejności są zwalniani ci z dołu, tak jak ze wszystkim w naszym państwie- wojska nie mamy , wojny nie mamy,ale generałów pod dostatkiem a nawet z nadwyżką - co zrobić takie rządy, takie sądy itp. BRAK ODPOWIEDZIALNYCH ZA BAŁAGAN, KTÓRY ROZWIJA SIĘ GALOPUJĄCO i to jest okropne !

Karolina stań na autostradzie - może się ktoś zatrzyma, masz do tego prawo i cel też będzie osiągnięty.Bzdury wypisujesz i tyle, takie rady zachowaj dla siebie, są żałosne, autora zostaw w spokoju, pisze prawdę, nie musisz czytać -masz takie prawo.

W dniu wczorajszym wracałem PKP z Grajewa do Białegostoku i również moje ciśnienie sięgnęło zenitu ponieważ pociąg relacji Ełk - Białystok odjeżdżający planowo o 17,35 odjechał dokładnie 19,03. Przecież jest to lekceważenie pasażera!!! A do tego jak wejdzie akcja tiry na tory to pociągi będą jeździły z opóźnieniem kilkugodzinnym na tak krótkiej trasie. Jednak cywilizacja tak ale dla Grajewa i okolic NIE

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.