Śmiertelny wypadek przy pracy

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Grajewscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku przy pracy, do którego doszło w miejscowości Orzechówka w gminie Rajgród. 44-letni mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.

W miniony piątek, około godziny 12:30 w miejscowości Orzechówka w gminie Rajgród doszło do śmiertelnego wypadku przy pracach leśnych. Policjanci na miejscu wstępnie ustalili, że czterech mężczyzn pracowało przy montażu tzw. „łyżki” do ramienia wysięgnika ładowarki. W trakcie rozruchu maszyny, jeden z nich schylił się, aby zabrać klucz, który został pod chwytakiem. Operator urządzenia najprawdopodobniej nie zauważył mężczyzny i opuścił „łyżkę”. Metalowy element ścisnął głowę 44–letniego pracownika. Mężczyzna z obrażeniami czaszki karetką przewieziony został do grajewskiego szpitala. Niestety mimo wysiłków lekarzy 44-latek zmarł. Grajewscy policjanci szczegółowo ustalają okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
KWP Białystok

niedziela, 15 grudnia 2024

Spakowała do foliowego woreczka 30 tysięcy złotych

niedziela, 15 grudnia 2024

Trzech nastolatków zginęło, jeden trafił do szpitala!

Komentarze (12)

Jadzia

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Wyrazy współczucia rodzinie zmarłego

Grajewianka

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Wyrazy współczucia rodzinnie

Grajewianka

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Wyrazy współczucia rodzinnie

emtiko

poniedziałek, 4 czerwca 2012

wyrazy spulczucia dla rodziny

Pawel

wtorek, 5 czerwca 2012

Nie dziwne ze zmarł! Grajewski szpital ciężko nazwać szpitalem. Ja tam z opiłkiem w oku bylem i już nigdy więcej do tego szpitala nie pójdę. Pogotowie to istna kpina.

Klimaszewiak

wtorek, 5 czerwca 2012

Ktoś wie, kto był operatorem kkoparki podczas tego wypadku? Coś więcej na ten temat???

środa, 6 czerwca 2012

(*)

brajan gwo

środa, 6 czerwca 2012

wyrazy współczucia rodzinie zmarłego

snajper

sobota, 9 czerwca 2012

25 lat więzienia dla tego który mu to opuścił na głowe!

krasnal

niedziela, 10 czerwca 2012

Sie nie dziwie w koncu lezal w Grajewie. I nasi lekarze to na pewno sie bardzo wysilili.... Wyrazy wspolczucia rodzinie.... I dla operwtora maszyny:(

szwagierka

poniedziałek, 24 września 2012

lekarze robili co mogli. widzielismy co robili. starali sie jak mogli nawet bóg juz by mu nie pomógł. niestety zginął człowiek który nigdy muchy nie trzepnął nawet gazeta bardzo nam wszystkim bliski. w tej chwili jego matka nawet pomnika mu nie moze postawic bo nie ma za co a cały ten wypadek uchodzi im na sucho.

kamil

czwartek, 1 stycznia 2015

ktoś zna ich jego nazwisko