DK61. Śmiertelny wypadek drogowy!

Pas awaryjny jest za wąski aby pomieścił ciężarówkę, poprostu brak wyobrażni i znajomości przepisów.

Strach wymieniać kolo..trzeba jechać do najbliższego mop cokolwiek się dzieje (No oczywiście że jest taka możliwość. Bo wystrzelone kolo nie przeszkadza w jeździe 5h/km. Uprzedzając wszelakich filozofów są są różne wystrzaly)

Tragedia to mało powiedziane...horror.. olbrzymie wyrazy wspolczucia dla rodzin. A do (jeszcze) żywych- troche wolniej, lepiej dojechać 10 minut później niż nie dojechać wcale i po drodze kogoś zabić

Częsty widok z okna samochodu na drogach szybkiego ruchu.
Jadzie ciężarówka jedna za drugą blisko siebie oczywiście nowy trend czyli duże słuchawki na uszach jedna noga wysoko o kokpit oparta i co zastanawiające jadą przekraczając linię od pasa awaryjnego.
Reszta jest prosta do przewidzenia znudzony, zamyślony, niejednokrotnie zapatrzony w ekran laptopa, telefonu parkuje na aucie które stoi na pasie awaryjnym.
A potem to udawanie i wymyślanie na siłę co to się mogło zdarzyć.

Widać, że pasy awaryjne to pułapka, zatrzymywanie się na nich to duże ryzyko, nie radzę nikomu.

Kiedyż wreszcie tranzytowe tiry przejadą Polskę na wagonach kolejowych???

To już zdaje się drugi wypadek tego typu przy wymianie koła na trasie szybkiego ruchu w niedługim przedziale czasu. Teraz to strach cokolwiek zrobić, zatrzymać się, czy komuś pomóc w przypadku awarii na drodze bo może się to skończyć tragicznie.

na zachodzie europy jesli ktos ma awarie auta na autostradzie to staje za barierkami i czeka na pomoc

Popieram wpis Karola .

Grajewiakiem to jest się zawsze:)

Od tego są trójkąty ostrzegawcze a w dzień i tak widać