Konieczne jest wprowadzenie regulacji ustawowych w sprawie żywienia w szkołach i placówkach oświatowo-wychowawczych – tak zgodnie stwierdzili specjaliści, którzy uczestniczyli w otwartej debacie zorganizowanej przez Fundację Banku Ochrony Środowiska oraz Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW w Warszawie. Czy to oznacza, że już wkrótce ze szkolnych sklepików zniknie „śmieciowe jedzenie”?
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez TNS Polska na zlecenie Fundacji Banku Ochrony Środowiska drugie śniadania naszych dzieci to tykająca bomba zegarowa. W diecie prym wiedzie głównie cukier – prawie 40 proc. nastolatków je słodycze codziennie, a w parze ze słodkościami idą niezdrowe tłuszcze. Wspomniane badania potwierdzają wcześniejsze wnioski programów badawczych Centrum Zdrowia Dziecka oraz Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej z Wrocławia. Okazuje się, że problemem jest nie tylko aktualny odsetek dzieci z otyłością i nadwagą w Polsce – 18 proc. chłopców i 14 proc. dziewcząt – lecz także alarmująca tendencja. Zgodnie z nią w ciągu ostatnich 20 lat liczba nastolatków dotkniętych otyłością lub nadwagą wzrosła trzykrotnie.
Niepokojące dane na temat sposobu odżywiania i kondycji młodych Polaków skłaniają do dyskusji na temat tego, w jaki sposób zachęcić ich do zmiany stylu życia na zdrowszy. To zagadnienie było tematem debaty zorganizowanej 22 października przez Fundację BOŚ Banku oraz Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW w Warszawie. W dyskusji wzięło udział kilkudziesięciu ekspertów reprezentujących kluczowe resorty – Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także inne instytucje publiczne, ośrodki akademickie, organizacje pozarządowe, organizacje producentów żywności, nauczyciele i rodzice. Głos zabrali między innymi prof. Marek Naruszewicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, jeden z głównych autorów projektu ustawy zgłoszonego przez PSL, Andrzej Gantner – dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, prof. Halina Weker z Instytutu Matki i Dziecka, dr Danuta Gajewska – prezes Polskiego Towarzystwa Dietetyki, a także przedstawiciele Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Zdecydowana większość uczestników spotkania opowiedziała się za koniecznością prawnego uregulowania kwestii żywienia w placówkach szkolnych i oświatowo-wychowawczych. Uczestnicy spotkania wskazali też na potrzebę dyskusji nad szczegółowymi zapisami projektu ustawy, który 3 października trafił do Sejmu za sprawą Klubu Parlamentarnego PSL. Eksperci podkreślili, że aby ograniczać otyłość i nadwagę dzieci konieczne jest nie tylko nowe prawo, ale przede wszystkim współpraca dyrektorów, szkół, rodziców, samorządów, producentów żywności i edukatorów. Przyznali także, że środki na edukację prozdrowotną w naszym kraju są niewystarczające.
Debata odbyła się z inicjatywy Fundacji Banku Ochrony Środowiska, która jest jednym z liderów edukacji prozdrowotnej w Polsce. W ramach programu „Aktywnie po zdrowie” Fundacja wspiera przebudowę modelu żywienia w polskich szkołach. W 2012 r. przekazano na ten cel ponad 1 mln zł.
Fundacja planuje w najbliższym czasie organizację kolejnych debat dotyczących ustawy i innych regulacji dotyczących żywienia dzieci.
Nie dość, że rządzący decydują czego ma uczy się moje dziecko to jeszcze będą decydować co ma jeść... o zgrozo. Tak zastanawiam się czy to jeszcze jest moje dziecko, czy tylko nocuje w moim mieszkaniu... nie mogę mu dać klapsa, nie mogę zdecydować czego ma się uczyć, przeciw czemu szczepić i kiedy, wysłać lenia do pracy (gdy nie będzie chciał się uczyć), jeszcze nie mogę wyrzucić z domu darmozjada do 18 lat... normalnie masakra. Chyba hoduję w domu niewolnika dla rządzących i dopiero sobie to uświadamiam.. chory jest ten świat