Błędne koło (nie na wesoło)

Wróciłem z urlopu i znad polskiego kapryśnego morza w humorze może nie różowym, ale zaróżowionym. Zaróżowiła mi się też skóra od słońca, a na niektórych odnóżach i odręczach nawet zbrązowiała, co jest teraz moim znakiem rozpoznawczym wśród znajomych.

Jednakże aby mi zbyt wesoło i słodko nie było, po paru dniach pobytu w moim ukochanym Grajewie wyłowiłem ze skrzynki pocztowej powiadomienie o kolejnej podwyżce czynszu. Tak, Spółdzielnia Mieszkaniowa pamięta o swoich lokatorach i aby im życie urozmaicić, coraz częściej wysyła zawiadomienia o podwyżkach czynszu.

A teraz, chwilowo i efekciarsko, z trochę innej beczki: Czy wiecie Państwo, co oznacza skrót CV? No pewnie, że wszyscy wiedzą, to si-wi, czyli curriculum vitae, następca naszego poczciwego, polskiego życiorysu. Jeśli się chce gdzieś znaleźć pracę, to trzeba coś takiego napisać i załączyć. Ale ten skrót ma też drugie rozwiązanie, także łacińskie. Jest taki jeszcze termin, jak circulum vitiosus, czyli błędne koło. I takim błędnym kołem jest dla mnie ostatnia podwyżka za ciepłą wodę i centralne ogrzewanie.

Dlaczego błędne koło? Bo jedną z przyczyn podniesienia opłat za ciepłą wodę i centralne ogrzewanie jest również i to, że wielu mieszkańców spółdzielczych bloków po prostu oszczędza. Na ciepłej wodzie i na cieple z kaloryferów. Oszczędzanie ciepła jest łatwe o tyle, że można regulatorem zmniejszyć temperaturę grzejnika. Gorzej z ciepłą wodą, bo w zimnej nie każdy lubi się kąpać, ale wielu ludzi zmywa naczynia w ciepłej wodzie (oczywiście nie jest to woda płynąca z kranu bez przerwy, ale zamknięta w zlewozmywaku albo jakimś garnku), ale potem płucze już w wodzie zimnej, bo jest tańsza. Słyszałem też o przypadku, że jedni państwo wystawiają wanienkę z zimną wodą na balkon, żeby słoneczko ją zagrzało. Ale to działa tylko przy słonecznej pogodzie i wyłącznie latem, zimą to można mieć na balkonie ewentualnie ślizgawkę…

A jak reaguje ciepłownia? Ciepłownia zauważa, że zużycie ciepła i ciepłej wody maleje. I co? Podnosi ceny. Drożeje np. kreska na wyparkowym podzielniku ciepła. Dlatego jest błędne koło: ludzie oszczędzają, więc trzeba podnieść ceny, ceny rosną, więc mieszkańcy jeszcze bardziej zmniejszają zużycie. Jeśli zdrożeje poważnie zimna woda, to może warto będzie zbierać deszczówkę? Jak? Może się da jakoś podłączyć do rynny…

Ciepłownia ma w planie inwestycję, by mogła spalać biomasę i produkować jednocześnie i dodatkowo prąd. Grajewo otrzymało na realizację projektu 9 mln 162 tys. zł. Wartość całej inwestycji ma wynieść 14 mln 220 tys. zł. A pozostałe ponad 5 mln trzeba skądś wziąć. Jakoś dziwnie zbiega się w czasie inwestycja i podwyżka, którą PEC za pośrednictwem Spółdzielni Mieszkaniowej porozsyłał lokatorom. A kiedy inwestycja zostanie zrealizowana, to wtedy może trzeba będzie kogoś obarczyć kosztami konserwacji lub awarii nowych urządzeń. To zapewne zaowocuje kolejną podwyżką. I jakoś się z tej ekologii wcale nie cieszę!

Myślę, że pikanterii całej sprawie dodaje fakt, Iż mamy tę podwyższę na własne niejako żądanie. Zatwierdzili ją wybrani przez nas radni, przyklepał burmistrz, zatwierdziła też Rada Nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej. Pewnie warto przypomnieć, że mieszka w naszym pięknym mieście jeden pan, który jednocześnie jest radnym w Radzie Miasta i członkiem Rady Nadzorczej w SM. Czyli teoretycznie dwa razy miał szansę klepnąć decyzję o podwyżce.

Żeby trochę rozweselić siebie i pozostałych mieszkańców zasobów spółdzielczych w Grajewie, zamieszczam zdjęcie z pobytu mojego na wypoczynku letnim w nadmorskiej miejscowości. W dniu wykonania zdjęcia było bardzo pogodnie, o czym świadczy mój cień ułożony na chodniku. A sam chodnik? No jakoś tak swojsko, po grajewsku wygląda…

Tak, w Polsce chodniki tak wyglądają.