Grajewscy funkcjonariusze poszukują sprawców nocnego rozboju w Szczuczynie.
W nocy z 28 na 29 VIII, tuż przed godziną 3.00, dyżurny grajewskiej komendy Policji został poinformowany o rozboju w Szczuczynie. Ze zgłoszenia wynikało, że trzech zamaskowanych sprawców wtargnęło do domu jednego z mieszkańców. Groźbami i biciem zmusili domowników do wskazania miejsca przechowywania pieniędzy. Sprawcy ukradli pieniądze, laptopa oraz biżuterię i uciekli.
Trwa policyjny pościg za sprawcami. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Grajewie szczegółowo wyjaśniają okoliczności zdarzenia. - informuje oficer prasowy KPP w Grajewie
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
Ciekawe u kogo w domu?
poszukiwania powinni zaczac od osob kolegow i znajomych ktorzy mogli wiedziec lub nawet widziec ze w domu przechowuje sie jakies pieniadze bo jak zycie uczy tylko swoj zlodzioej swojemu ukradnie w jakis sposob musieli sie dowiedziec ze w domu przechowywane sa kosztownosci czyli ktos musial je widziec i ta wlasnie osoba jest podejrzanym numer 1 wedlug mnie i od niej powinny zaczac sie poszukiwania moze to byc chlopak lub kolega a nawet osoba ktora ostatni raz wizytowala u lokartorow bo okazja czyni zlodzieja
u Państwa J.
Złapać i tak surowo ukarać żeby odstraszyć od takich czynów .Nawet przestępca we własnym domu powinien czuć się bezpiecznie .
nie byłabym aż tak pewna, że szukać w kręgu kolegó, gdyż jak wiadomo, rodzina prowadzi dobrze prosperującą działaność gospodarczą, a co za tym idzie defakto mogli przechowywać część pięniędzy w domu, wiec możliwe, że mógłby być to ewidentnie napad aby wymusić harcz
wątpię że policja ich złapie
sprostowanie: aby wymusić haracz
Haracz nie haracz Zaatakowano ludzi....
nad ranem...! a to akurat nie jest wspaniałe.... i
A nasza wspaniała Policja nigdy ich nie znajdzie. a cała historia zdarzenia jest bardzo ale to bardzo skrócona... !!! haaa
Oblali Witolda i jego żonę wódką, chcieli podpalić. Dotkliwie pobili i skopali. Witold Januszewski jest przekonany, że w mieszkaniu widział nie trzech, ale dwóch mężczyzn w kominiarkach.
– Byliśmy przerażeni. Napastnicy zaczęli nas bić – opowiada Januszewski. – Skrępowali nam ręce, zasłonili głowy i brutalnie kopali. - opisuje gazeta współczena